Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksandra Bartosik
2
7,0/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, poezja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
30 przeczytało książki autora
53 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Na pożółkłym papierze Aleksandra Bartosik
7,3
To krótka, piękna opowieść o życiu, samotności i o tym, co powinno być w życiu najważniejsze. Wszystko ujęte zostało w formie listów, gdzie bohaterka opisuje swoje rozterki.
Z jednej strony rozumiem problemy głównej bohaterki: poczucie, że choć ma wszystko i powinna się cieszyć, to wciąż czuje, że czegoś jej w życiu brakuje. Rozumiem strach przed stałością, macierzyństwem i wszystkim, co wiąże się z presją społeczną, bo ,,tyle lat już razem, to przecież trzeba”. Gratulowałam odwagi do zmiany swojego życia i poszukiwania swojego miejsca.
ALE... (i tu wyjdzie mój brak romantycznego myślenia!)
Równocześnie, postępowanie bohaterki gryzie się z moim prywatnym postępowaniem i myśleniem. Skoro czegoś żałujesz, spróbuj to naprawić. Nie siedź i nie czekaj na... cholera wie co. Wiem, że nie zawsze się da, ale w przypadku bohaterki naprawa relacji z byłym partnerem była jak najbardziej możliwa.
Dodatkowo, irytowało mnie, że niepotrzebnie idealizowała swoją dawną miłość. Uważam, że dwie osoby muszą chcieć od życia tego samego i widzieć swoją przyszłość podobnie. Nie sprawdziło się to w przypadku jej i ex faceta. Ona po prostu pod wpływem samotności, wmawiała sobie ,,co by było gdyby...” i widziała potencjalny związek w pięknych barwach, na które nie było szans. Dlatego wyznania miłości pod koniec wydawały mi się przesadzone.
Nie mniej, ja po prostu nie przepadam za romantycznymi historiami ;) a książkę nadal polecam, bo jest krótka, a wartościowa. Na pewno zmusza do refleksji i każdy może ją odebrać na swój sposób. Może nawet kogoś zainspiruje np. do naprawy błędów albo zmiany swojego życia.
Żywioł Aleksandra Bartosik
6,6
o czym?
'Żywioł' to droga emocjonalna osoby nieszczęśliwie zakochanej, autorka prowadzi nas przez wszystkie etapy takiej relacji.
Najpierw uniesienie, ekscytacja, żądze, niebotyczne pragnienie tej drugiej osoby, nieodparta fascynacja. Następnie nasycanie się sobą, zbliżenia, czułości, dotyk tak silny że pobudza wszystkie zmysły...Chcialoby się tak trwać w nieskończoność ale życie to nie poezja.. Nadchodzi etap bólu, rozczarowania, niezrozumienia..koniec. Koniec tego co miało być zawsze, na zawsze. Ból,tęsknota, pustka, morze łez...i pytanie dlaczego?
Każdy nieszczęśliwie zakochany wie o czym mowa i wie też że z czasem przychodzi później nostalgia, ona boli mniej, a wspomnienia choć wciąż żywe to już nie zabijają od środka..
Autorka pokazała że to co bolesne może też rozwijać.. i tak oto z zaślepionej dziewczyny stała się świadomą kobietą..
WARTO?
Zawsze bałam się poezji, bałam się że jej nie zrozumiem, nie będę wiedziała zwyczajnie o co chodzi ale to jest jak z malarstwem ..nie chodzi o to by wiedzieć co autor miał na myśli ale przede wszystkim chodzi o emocje jakie wywołuje w nas dane dzieło( i czy w ogóle jakieś) ' Żywioł' ożywił moje wspomnienia z tych nieudanych miłości, poruszył to co już dawno było uśpione i wydawało się zapomniane a jednak po przeczytaniu tomiku wypłynęło na powierzchnię..
Nie jest to poezja z wyższej półki, odbiór łatwy, bo język prosty. Były wiersze lepsze i gorsze. Niektóre baardzo do siebie podobne, słowa często się powtarzały, słownictwo ubogie to niemniej jednak ja przeszłam razem z autorką tą drogę zakochania, wznioslam się i upadłam.. poczułam na nowo to co kiedyś.. i dla mnie to jest najważniejsze i za to dziękuję.. To nie jest tomik tylko dla nieszczęśliwie zakochanych, ale też dla tych którzy dalej trwają w relacji. Zakochanie może minęło ale było, i warto robić wszystko by od czasu do czasu przywróć ten stan,wzniecić dawny żar, by ten bolesny koniec i smutne rozczarowanie nigdy nie musiały nadejść.