Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Roman Żuchowicz
1
6,8/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
41 przeczytało książki autora
27 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wielka Lechia. Źródła i przyczyny popularności teorii pseudonaukowej okiem historyka
Roman Żuchowicz
6,8 z 35 ocen
67 czytelników 8 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Wielka Lechia. Źródła i przyczyny popularności teorii pseudonaukowej okiem historyka Roman Żuchowicz
6,8
Książka fajnie ukazująca jak ciężko bredzą turbolechici.
UWAGA! Mamy tu wandala, turbolechickiego pisarczyka o nazwisku Tomasz Józef Kosiński - to multikoncierz i hejter, na tym portalu występuje jako: Wedun, Misza, tamaszek, Jozef, Tadek, Feliks, Lambert. Nie kierujcie się opiniami spod tych nicków, to po prostu psychiczne zaburzenia dają znać o sobie.
A tu coś o poziomie Kosińskiego:
http://seczytam.blogspot.com/2019/10/dlaczego-turbolechita-kosinski-nie-jest_25.html
Wielka Lechia. Źródła i przyczyny popularności teorii pseudonaukowej okiem historyka Roman Żuchowicz
6,8
Ta książka jest monologiem, zbiorem połajanek, reprymend, itd, wobec historyków, badaczy, którzy nie maja oficjalnie tytułów prof. czy dr. hab. W obecnej dobie internetu nawet zapalony entuzjasta jest w stanie sformułować zasadna tezę w oparciu o wielorakie informacje niedostępny albo dostępne z trudem przedtem. Czyli to nie jest żaden argument, ze korzystanie z internetu świadczy o niecelności jakiejś tezy. W obecnej dobie dużo prac naukowych dokonuje się w oparciu własnie o internet. Ponadto, nie można wsadzić wszystkich autorów z którymi się nie zgadzamy do jednego kontenera i z zadowoleniem na twarzy przejść do czegoś innego. Termin "turbosłowiaństwo" jest logicznie obliczone na pejoratywny efekt żeby komuś dołożyć i zamknąć usta. W ten sposób ma się udowodnić, ze dokonało się wielkiego czynu rozłożenia kogoś na łopatki. Dlatego te wszystkie metody profesjonalnych historyków na temat dawnej Lechii, Sarmacji są podejrzane. W jednym z wywiadów na ten temat prof Żuchowicz stwierdził, ze np poglądy Janusza Bieszka były już wałkowane i porzucone w XIX w. Ale to jest kolejny przykład jak nieuczciwe jest podejście profesjonalistów, bo zamiast odpowiadać na zarzuty Bieszka merytorycznie buduje się argument typu "nie wato się tym zajmować". Ile czasu upłynęło od XIXw? Czy nic się nie zmieniło historiografii od tamtego czasu? Ano własnie, może nic się nie zmieniło dla tytułowanych historyków. Może własnie nadszedł czas aby im przypomnieć, ze każda nauka to progres i w związku z tym uzupełnianie danych a nawet rewolucyjne zmiany.