Inny niż pozostałe utwory Jarosława Iwaszkiewicza. Pewnie dlatego, że inny jest adresat. A może ze względu na współautorstwo. Ważne jest to, iż zaskakuje. Przy tej lekturze można spotkać się wielopokoleniowo. Nawet ci, którzy nie lubią czytać, a lubią koty, znajdą w niej coś dla siebie. Może docenią krótką formę wypowiedzi. Może ich styl. Może czytelnikom spodobają się okładka i ilustracje. Jedno jest pewne Bukasia Iwaszkiewiczówna i jej pomysły wywołają uśmiech na wielu twarzach.
Jedyna książka Jarosława Iwaszkiewicza dla dzieci. I to nie bez celu pisana bo dla i z udziałem córek Iwaszkiewicza, okraszona autorskimi rysunkami autora oraz Alicji Rose.
Książka podzielona jest na 3 części. W 1 poznamy jej historię zapisaną w listach z Kopenhagi do córek, kiedy Jarosław Iwaszkiewicz pełnił funkcję ambasadora w Danii.
Oprócz samego tekstu czytelnik ma okazję zobaczyć oryginalną pisownię. Lektura pamiętnikarska, bardzo przyjemna w obiorze dla małego i dużego czytelnika.