Jarosław Abramow-Newerly – polski dramatopisarz, kompozytor, autor tekstów piosenek i słuchowisk radiowych, także dziennikarz. Jest synem pisarza Igora Newerlego.W latach 1951-1955 studiował filologię polską w Uniwersytecie Warszawskim. Był jednym ze współzałożycieli (1954) Studenckiego Teatru Satyryków (STS),dla którego pisał skecze i piosenki. Był także współzałożycielem (1956) i redaktorem naczelnym tygodnika "Od Nowa". W latach 1960–1966 był kierownikiem Redakcji Teatru Młodego Słuchacza w Naczelnej Redakcji Audycji Literackich Polskiego Radia. Od początku lat 80. mieszka w Warszawie i w Toronto. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich i Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego.
Pisarz debiutował w 1955 na łamach tygodnika "Szpilki" jako satyryk. Jego pierwszym zbiorem było Myślenie ma kolosalną przyszłość (1957),grupujące pisane dla STS satyry, monologi i skecze. W (często adaptowanych dla radia) satyrycznych jednoaktówkach mówi o mitach społecznych i przemianach obyczajowych - należą do nich np. wystawione w 1964 jako tryptyk Remament i wydane w wyborze Licytacja (1964) utwory Licytacja ("Dialog" 1961/12),Śmierć po latach i Wielki kochanek oraz komedia Duże jasne napisana razem z Andrzejem Jareckim (wystawiona w 1962, wydana w 1965). Sztuka Anioł na dworcu (wystawiona w 1962, wydana w 1965),za którą pisarz otrzymał nagrodę im. Piętaka, wychodząc od prostej anegdoty przechodzi do ogólnej refleksji nad względnością prawdy i świata. Sztuka ta łączy tendencje awangardowe z polskimi tradycjami jasełkowymi, opiera się także na formule teatru w teatrze.
Problematykę konfrontacji tradycji z nowoczesnością podejmują sztuki Derby w pałacu ("Dialog" 1966/4, wystawiona w 1966) i Kilk-klak ("Dialog" 1972/6, wystawiona w 1972),a problematykę postawy człowieka wobec norm społecznych i jego zagubienia w społeczeństwie w sztukach Ucieczka z wielkich bulwarów ("Dialog" 1969/3, wystawiona w 1969) i Darz bór ("Dialog" 1974/10, wystawiona w 1974). Realistyczny aspekt tych sztuk przeplata się z humorem absurdalnym.
Jarosław Abramow-Newerly jest także autorem słuchowisk, tekstów i muzyki do piosenek, m.in. Piosenka o okularnikach (wykonywana m.in. przez Tadeusza Łomnickiego, Sławę Przybylską, Zofię Kucównę i Annę Marię Jopek),Bogdan, trzymaj się (utwór napisany i skomponowany dla Bohdana Łazuki, Widzisz, mała (śpiewana przez Sławę Przybylską i Adriannę Biedrzyńską),Mówiłam żartem (śpiewana przez Igę Cembrzyńską).
Abramow-Newerly jest również twórcą spektakli i widowisk telewizyjnych oraz kompozytorem (m.in. muzyki do tekstów Agnieszki Osieckiej). Wydania zbiorowe jego utworów to m.in. Dramaty (1975),Co pan zgłasza? (1977, satyry) i Pięć minut sławy (1978, słuchowiska radiowe). Istnieją też ich przekłady na kilkanaście języków.
Nagrody
* 1965 - Nagroda im. Piętaka za sztukę "Anioł na dworcu"
* 1967 - Nagroda im. Kościelskich za sztukę "Anioł na dworcu"
Publikacje
* proza
o 1964 - Licytacja
o 1977 - Co pan zgłasza? , Warszawa, Czytelnik, 1977
o 1978 - Pięć minut sławy
o 1979 - Skok przed siebie
o 1990 - Alianci, Białystok, "Versus", 1990, ISBN 83-7045-011-3
o 1991 - Pan Zdzich w Kanadzie, Rosner & Wspólnicy, 2002, ISBN 83-89217-12-0
o 2000 - Nawiało nam burzę, Warszawa, Twój Styl, ISBN 83-7163-171-5
o 2000 - Lwy mojego podwórka, Warszawa, Twój Styl[1]
o 2002 - Młyn w piekarni, Warszawa, Rosner & Wspólnicy, 2002, ISBN 83-89217-00-7
o 2003 - Lwy wyzwolone, Warszawa, Rosner & Wspólnicy, 2006, ISBN 83-89217-25-2
o 2005 - Lwy STS-u, Warszawa, Rosner & Wspólnicy, 2005, ISBN 83-89217-64-3
* dramaty
o 1966 - Derby w pałacu
o 1967 - Anioł na dworcu
o 1972 - Klik-klak
o 1974 - Darz bór
o 1975 - Dramaty, Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy, 1975
o 1984 - Maestro, Warszawa, Czytelnik, ISBN 83-07-01229-5, wystawiony m.in. przez Kazimierza Dejmka w Teatrze Polskim w Warszawie z Ignacym Machowskim w roli tytułowej
o Dno nieba (libretto musicalu)
* słuchowiska radiowe
o 1979 - Bajadera, Warszawa, Wydawnictwa Radia i Telewizji, 1979, ISBN 83-212-0010-9
o 1984 - Słowik Warszawy
Najbardziej znane piosenki
* Bohdan, trzymaj się
* Chyba tak (współaut. Z. Fedecki)
* I była plaża
* Kierownik kina (współaut. A. Jarecki)
* Ładny kram, jestem sam
* Miłość na prowincji
* Mówiłam żartem (współaut. Agnieszka Osiecka)
* Piękne dziewczęta na ekrany
* Piosenka o okularnikach (współaut. A. Osiecka)
* W sobotę
* Widzisz, mała (współaut. A. Osiecka)
* Zrewiduj mnie (współaut. A. Osiecka)http://
Znakomite wspomnienia Jarosława Abramowa-Newerlego obejmujące okres od połowy lat trzydziestych minionego stulecia do 1945 roku. Już samo pochodzenie autora jest fascynujące. Wnuk rosyjskiego oficera i córki czeskiego łowczego z jednej, a syn wychowanki korczakowskiego Domu Sierot z drugiej strony. Jego ojciec był zatem Polakiem z wyboru, podobnie jak matka.
Jeszcze ciekawsze są kulisy wspomnień i dramatis personae. Otóż rodzina autora mieszkała w trzeciej kolonii WSM na Żoliborzu, czyli w tanich domach wybudowanych przez związanych z PPS-em spółdzielców na ówczesnych… peryferiach Warszawy. I chociaż redaktor korczakowskiego Małęgo Przegladu i nauczycielka śpiewu oraz aktorka teatru „Baj” nie należeli do ludzi ubogich, tym niemniej ich mieszkanie nie posiadało ani łazienki, ani w.c., tak jak większość we wszystkich koloniach, z wyjątkiem pierwszej, zniszczonej w czasie wojny.
Autor opisuje zatem swoje dzieciństwo, koleżanki i kolegów oraz ich rodziców, ich przyjaciół i współpracowników. Zdążył jeszcze otrzymać w książce dedykację Janusza Korczaka, przyjaciela obojga rodziców. Ciekawostką jest fakt, że relatywnie dużo spośród znajomych Państwa Abramow-Newerly stanowili uciekinierzy z ZSRR, nie tylko Rosjanie ale też np. Ukrainiec i Czerkies. Z racji profesji rodziców już jako dziecko autor poznał wielu ludzi kultury obojga płci, bądź osób związanymi z nimi.
Dalej pojawia się wojna i co za tym idzie w życie młodego Jarka wkroczyła śmierć,najpierw w 1939 roku, a potem w kolejnych latach. I świadomość, że pewne osoby z mieszkańców Kolonii WSM musiały udać się do getta. Inni ukrywali się lub żyli pod zmienionymi personaliami. Podaż zrodziła popyt na szmalcowników, przez których kolejne osoby były aresztowane i ginęły same, bądź słuch o nich. A matkę autora uratował nikt inny tylko człowiek znany jako major, a więc rotmistrz Witold Pilecki, wówczas cichy i szanowany bohater WSMowskiej konspiracji.
Ale to także opis codziennej egzystencji kupowanej Warszawy – pracy, handlu, zabawy (w tym plażowania nad Wisłą),okrojonych szkół i placówek kulturalnych oraz niedocenianej działalności RGO, czyli rady Głównej Opiekuńczej, tolerowanej przez Niemców. Autor zawdzięczał jej pobyt na koloniach w Wodzisławiu koło Sędziszowa, w chłopskiej zagrodzie.
Wreszcie niezwykle ciekawy opis Powstania Warszawskiego okiem 11-letniego chłopca, który w szybkim tempie tracił kolejnych znajomych własnych lub rodziców, a także późniejszej tułaczki od Pruszkowa, poprzez właśnie Wodzisław aż do Częstochowy i powrotu do zburzonej Warszawy.
Piękne, miejscami wzruszające wspomnienia, będące jednocześnie ważnym źródłem historycznym.
Przewija się w nich
szereg postaci ważnych wtedy dla naszej kultury (oprócz wspomnianych m.in. artyści teatru Baj, Maria Kownacka, pisząca sztuki dla niego, dowódcy powstańczy, a nawet politycy, o zmiennych losach i zasługach – np. dwóch PPS-owców – Osóbka-Morawski został premierem w rządzie komunistycznym, a Antoni Zdanowski został zakatowany przez UB.
Ale kolonie WSMu to także domy dla rówieśników autora, znanych z powojennej historii, jak np. Zbigniew Zapasiewicz, Andrzej Garlicki, Andrzej Krzystof Wróblewscy i inni.
Jednym słowem niesamowicie wciągające i znakomicie napisane wspomnienia. Ale nie mogę dać maksymalnej oceny z dwóch powodów – po pierwsze błędy faktograficzne – pierwszy o negatywnych skutkach – Powstania Warszawskiego nie tłumili ani własowcy ani Ukraińcy, tylko RONA – Rosyjska Narodowa Armia Wyzwoleńcza renegata Kaminskiego. Powtarzanie nieprawdy powoduje, szczególnie dziś, utrwalanie negatwynych i niezasłużonych stereotypów. Poza tym historia Szapsela Rotholca również wymaga wyprostowania w kolejnych wydaniach. No i przede wszystkim brakuje indeksu osób.
Tym niemniej to ciągle wspaniała książka, warta polecania nie tylko Warszawiakom.
Podchodząc do tego typu książki, tj. wspomnieniowej, trochę się bałem, że będzie to smutne, sentymentalne bajanie o tym jak to kiedyś było wspaniale, a teraz to jest tak okropnie. Moje obawy się nie spełniły, jednak wiadomo, że wspomnienia zawsze mają największą wartość dla wspominającego, następnie dla tych którzy byli świadkami tych samych wydarzeń lub przynajmniej żyli w tym samym miejscu i czasie. Początkowo tak właśnie jest w tej książce, trochę nudnawo, aczkolwiek talentu literackiego autorowi odmówić nie można. Wybuch wojny, ciekawe wydarzenia i cała plejada znanych postaci z którymi miał do czynienia autor sprawia, że książka coraz bardziej wciąga i dodajemy jej kilka oczek oceny wyżej w porównaniu do pierwszych rozdziałów.