Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joaw Kac
Znany jako: Yoav Katz
1
6,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
73 przeczytało książki autora
118 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Tel Awiw Noir Etgar Keret
6,3
To już kolejna część znakomitej antologii jaką jest Strefa Cienia Noir, tym razem dzięki wydawnictwu Claroscuro trafiamy do Tel Awiwu. Pomimo, że niczego nigdy nie można się po tej serii spodziewać, a właściwie to powinno się spodziewać dosłownie wszystkiego, to przyznać muszę, że po raz kolejny jestem zaskoczony. Seria Noir charakteryzuje się bowiem niesamowitą eklektycznością, opowiadania wchodzące w jego skład różnią się bowiem wszystkim – pomysłowością, sposobem narracji, konstrukcją czy umiejętnością budowania fabuły. Nie inaczej było w przypadku „Tel Awiw Noir”.
Czternaście opowiadań, wśród których trafiały się przeróżne odkrycia. Niektóre z opowiadań trochę rozczarowały bo albo były zbyt mętne i chaotyczne („Detektyw z przeszłości”),albo cechowały je naprawdę świetne pomysły ale rozczarowywały na poziomie wykonania („Maseczka do spania”, „Kobiety”, „Usuń historię przeglądania”, „Grzeczne dzieci”),były też takie, które były zbyt mało w klimacie noir, co jest sporym zarzutem biorąc pod uwagę założenie antologii („Do parku”). Na szczęście dużo więcej było tych dobrych opowiadań.
„Tel Kabir” łapie się do tej drugiej grupy, aczkolwiek jest trochę zbyt wydumane i przekombinowane, ratuje je to, że jest naprawdę ciekawe stylistycznie. „Opuszczeni” również mogłoby być znakomitym opowiadaniem gdyby nie to, że jest całkowicie przewidywalne, przez co w efekcie można je określić co najwyżej jako dobre. To samo mógłbym napisać o „Centrum”. Dużo ciekawsze i lepsze są „Sa’id dobry”, ciekawa historia porachunków gangów, która aż się prosi o rozwinięcie do pełnowymiarowej powieści, oraz „Przewodnik” – ciekawe, intrygujące opowiadanie, pozostawiające niedosyt bowiem tutaj również chciałoby się poznać lepiej tę historię, a zwłaszcza poznać głównego bohatera. „Alergie” intryguje i wciąga pomimo, że mogłoby się wydawać banalne ze względu na temat, równie intrygujące jest opowiadanie „Błyskawice”, bardzo niepokojące i niebanalne.
Wszystkie te opowiadania jednak bledną przy tym jednym, które okazało się najlepsze z nich wszystkich a mianowicie „Śmierć w piżamie” – rewelacyjne w swej formie, konstrukcji i sposobie narracji opowiadanie o śmierci. Bardzo krótkie ale jakie treściwe, napisane z lekkością i finezją pomimo tego, jak poważny i ciężki temat porusza. Mistrzostwo w każdym calu.
Ciekawy tom, bardzo różny zarówno w poziomie jak i stylu ale zdecydowanie wart poznania.
Tel Awiw Noir Etgar Keret
6,3
Z perspektywy Polski Tel Awiw zawsze wydawał się dziwnym miastem. Niebiblijnym i niebezpiecznym, w którym ludzie ginęli od bomb w kawiarniach i od rakiet w kinach. Może dlatego właśnie sięgnąłem po tę książkę, kiedy natknąłem się na nią w miejskiej bibliotece. Tel Awiw Noir stanowi część większego cyklu – cyklu zbiorów opowiadań pisanych przez lokalnych autorów i poświęconych takim miastom jak Wenecja, Barcelona czy Meksyk.
Sam tytuł może być trochę mylący. Wśród czternastu tekstów zebranych przez Etgara Kereta i Asafa Gawrona próżno szukać klasycznych kryminałów noir z cynicznymi detektywami i ich klientkami, pięknymi femme fatale. Pojawiają się za to porachunki mafijne i prostytutki o złotym sercu, szantaże internetowe, a także służby specjalne kontrolujące mieszkania cudzoziemców. Brzmi to sensacyjnie, ale spojrzenie niemal zawsze jest obyczajowe. To nie są historie, które mają trzymać w napięciu lub szokować.
Ich poziom – jak to zwykle bywa w przypadku opowiadań – jest bardzo różny. Historia prostytutki Debi sprzedającej swoje usługi za pomocą kolorowego czasopisma wciąga, podobnie jak i rywalizacji dwóch bossów mafijnych. Kilka innych tekstów zaskakuje, jednak są i takie, które nie niosą w sobie interesujących treści. W sumie nawet nie wiem, co ich autorzy chcieli przekazać.
Najciekawsze jest zaś to, że z Tel Awiw Noir wyłania się obraz miasta innego niż to, które oczyma wyobraźni widziałem wcześniej. Miasta dużo bardziej zachodniego, cywilizowanego, a jednocześnie tkwiącego gdzieś na mentalnym wschodzie. Kto wybiera się do Izraela, powinien po tę książkę sięgnąć. Jednak niekoniecznie wtedy, kiedy liczy na klasyczny noir.
Recenzje:
https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/