Eksmitowani. Nędza i zyski w jednym z amerykańskich miast Matthew Desmond 7,3
ocenił(a) na 83 lata temu Matthew Desmond Eksmitowani Nędza i zyski w jednym z amerykańskich miast, to jest moim zdaniem bardzo rzetelnie napisany, o czym może świadczyć przyznana w 2017 roku Nagroda Pulitzera, reportaż o wykluczeniu mieszkaniowym i pewnym rodzaju bezdomności oraz sposobach radzenia sobie z nią w kraju , który wielu ludziom od lat wydawał się krainą mlekiem i miodem płynącą. Tym co go dodatkowo bardzo pozytywnie wyróżnia, jest zamieszczone na końcu książki kilkunastostronicowe streszczenie przeprowadzonego projektu, który miał stanowić podstawę do napisania tejże książki, wraz z wyjaśnieniem jego kontekstu etnograficznego, metodologii, sposobu doboru rodzin, którego potem dotyczył i roli, jaką odegrał autor w procesie zbierania materiałów do reportażu.
Eksmitowani opowiadają historię ośmiu rodzin zamieszkujących Milwaukee, dla których słowo "dom" w dodatku własny jest pojęciem dość abstrakcyjnym. Zamieszkują bowiem w najtańszych wynajmowanych mieszkaniach w dzielnicach, które cieszą się złą sławą, gettach bądź slumsach, na osiedlu przyczep kempingowych, a kiedy ich sytuacja staje się naprawdę kryzysowa, tułają się po schroniskach, także z małymi dziećmi, szukając w ten sposób pomocy różnych organizacji. Przyczyny takiego stanu rzeczy są często różne i dużo bardziej złożone, niż by się wydawało. Często jest to długotrwały proces wpadania w coraz większe tarapaty, czasem wynika z jakiejś nagłej sytuacji. Autor przedstawiając sytuację swoich bohaterów, ukazuje swego rodzaju mapę uprzywilejowania i wykluczenia, dzielącą społeczeństwo na bogatych i biednych, na dobre i złe dzielnice, te bezpieczne i budzące strach ulice, zapewniające wysoki poziom nauczania i słabe szkoły. Dotyczy to zwykle rodzin o wysokim wskaźniku ubóstwa, ale również nieprzystosowanych społecznie, z różnych powodów wpadających w spiralę długów, osób niepełnosprawnych, mających problemy z narkotykami bądź prawem.
Interesujące jest również to, że autor decyduje się pokazać drugą stronę barykady. W reportażu zobaczymy także najemców, ich podejście do swoich klientów, problemy, z którymi się borykają, kontrole nadzoru budowlanego, rozprawy sądowe czy też eksmisje na ulicę.
Przyznam, że pewną trudnością było zapamiętanie wszystkich, przywoływanych w kolejnych rozdziałach bohaterów, częściowo również znających się między sobą, z licznymi rodzinami i dużą ilością dzieci, mieszkających w różnych miejscach i do kolejnych się przeprowadzających. Wszyscy oni jednakże mają podobne problemy: finansowe, mieszkaniowe, rodzinne. Wszyscy wymagają pomocy, jedni szukają jej sami, inni potrzebują do tego odpowiednich służb czy organizacji, jeszcze inni poszukują wsparcia w rodzinie bądź wśród znajomych. Są w końcu i tacy, którzy tej pomocy szukać nie potrafią. Wszystkim im jednak ubóstwo i sytuacja, w której się znaleźli nie odebrała człowieczeństwa. Bliżej poznani, stają się niezwykle bliscy także czytelnikowi, a cały reportaż jest poruszający i wart uwagi. Uzmysławia też, jak ważne dla poczucia bezpieczeństwa jest posiadanie własnego domu.
Poza już wspomnianym znajdującym się na końcu opisie projektu, książka zawiera także kilkanaście stron przypisów, bibliografii, sytuacji wymagających dodatkowych wyjaśnień. Zwykle wolę widzieć przypisy zaraz pod czytanym tekstem, w tym jednak wypadku byłoby to dość trudne, ponieważ poszczególne odnośniki są czasem kilkunastozdaniowe.