Najnowsze artykuły
- ArtykułyPowieść o zagrożeniach płynących ze Wschodu. Ryszard Oleszkowicz o „Zanim zabijesz moją śmierć”Marcin Waincetel1
- ArtykułyJakub Jarno. „Światłoczułość” to powieść opakowana w powieść, owinięta w listyRemigiusz Koziński2
- Artykuły„Kraj kobiet“ Grzegorza Gajka – przeczytaj fragment książki!LubimyCzytać1
- ArtykułyLiteracka Nagroda Nobla 2024. Han Kang laureatkąKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Helen S. Lund
1
6,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Lysimachus: A Study in Early Hellenistic Kingship
Helen S. Lund
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Lysimachus: A Study in Early Hellenistic Kingship Helen S. Lund
6,0
Po śmierci Aleksandra Macedońskiego, jego rozciągające się od Grecji po Indus imperium rozpadło się na kilka części. Władzę nad którymi objęli jego dawni towarzysze. Tracja, ziemie położone na terenach dzisiejszej Grecji, Turcji i Bułgarii, trafiła pod panowanie Lizymacha. Panował on w niej przez 40 lat, znacznie powiększając obszar swojego królestwa, by w 281 r. p. n. e. zginąć w bitwie przeciwko swojemu dawnemu sprzymierzeńcowi, Seleukosowi. Powszechnie uważany jest on za wielkiego wojownika, ale okrutnego i chciwego władcę, mściwego polityka i bezdusznego ojca. Książka Helen Lund ma udowodnić, że taki obraz macedońskiego króla jest wytworem propagandy wrogich mu Antygonidów. W tym celu autorka przeprowadza skrupulatną (żeby nie powiedzieć drobiazgową) analizę dziejów jego panowania i zachowanych z tych czasów dokumentów, które porównuje z działaniami tkw. ,,dobrych" królów z dynastii Antygonidów i Selukidów. Muszę przyznać, że argumenty autorki są logiczne, jednak nie czuję się do końca przekonany. Jak dla mnie, w tej pracy jest zbyt dużo gdybania i prób przedstawienia jednorazowych wydarzeń jako ogólnej tendencji. Do tego, (być może właśnie z powodu braku źródeł?) autorka aż nazbyt dokładnie przedstawia kontekst polityczny tematu, przez co sam Lizymach nie pojawia się w tej pracy tak często jak mógłby sugerować tytuł. Dodatkowo to utrudnia odbiór i tak nielekkiej (specyficzny, naukowy styl, mnóstwo szczegółów, drobiazgowa analiza każdej informacji, bardzo skomplikowana terminologia) lektury. Z drugiej strony, możecie być pewni, że jeśli przetrwała do naszych czasów jakakolwiek informacja na temat głównego bohatera tej książki, to w niej się ona pojawia.