Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ludo Borecki
4
7,3/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
85 przeczytało książki autora
38 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Przygody Smerfów. Smerfy hazardziści
Ludo Borecki, Luc Parthoens Thierry Culliford
7,2 z 30 ocen
47 czytelników 8 opinii
2018
Przygody Smerfów. Nie igra się z postępem
Ludo Borecki, Thierry Culliford
7,4 z 29 ocen
41 czytelników 8 opinii
2016
Przygody Smerfów. Sałatka ze Smerfów
Ludo Borecki, Thierry Culliford
7,2 z 45 ocen
67 czytelników 7 opinii
2015
Przygody Smerfów. Smerf Reporter
Ludo Borecki, Thierry Culliford
7,3 z 29 ocen
46 czytelników 5 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Przygody Smerfów. Nie igra się z postępem Ludo Borecki
7,4
NIE IGRAJ ZE SMERFAMI
Twórcy Smerfów, Peyo, od dawna nie ma już wśród nas, ale jego małe, niebieskie dzieci wciąż mają się doskonale. Kolejne komiksy z ich przygodami ukazują się nieprzerwanie, a dzięki Egmontowi możemy cieszyć się właśnie czwartym tomem kontynuacji stworzonej przez spadkobierców zmarłego mistrza.
Tym razem Smerfy dopada całkowite rozleniwienie. A wszystko za sprawą wynalazku Pracusia dla najmłodszych smerfiątek – nakręcanych zabawek. Jego pomysł przeszczepia się szybko na inny grunt, każdy ze Smerfów chce więcej udogodnień, ale w końcu nawet największe usprawnienia ułatwiające codzienne życie i obowiązki przestają wystarczać. Pracuś konstruuje więc roboty mające całkowicie wyręczyć Smerfy we wszystkim, jednak pojawiają się konflikty a w końcu także i poważniejsze problemy. Czyżby naszych małych, sympatycznych niebieskich bohaterów czekał bunt… drewnianych maszyn?
Czytanie „Smerfów” to jak zawsze przyjemność, ale przecież nie tylko. Każdy z komiksów o ich przygodach (czy też każdy z odcinków serialu, na którym sam się wychowałem, a który należał do czołówki moich ulubieńców tamtego okresu) niesie ze sobą przecież wartość dydaktyczną, a dla starszych – nutę satyry. I tak jest też, oczywiście, i tym razem. Jakby więcej pojawiło się za to humoru. W żartach zaś znalazło się także miejsce dla dowcipów dla nieco starszych odbiorców, jak choćby scena, w której jeden ze Smerfów podejmuje się próby podejrzenia biorącej prysznic Smerfetki. Oczywiście scena ta podana jest w bardzo łagodnej formie, odpowiedniej dla każdego wieku.
Najmocniejszą stroną nowych albumów o przygodach Smerfów jest jednak grafika. Rysunki Ludo Boreckiego i Pascala Garraya są identyczne z tymi, do jakich przyzwyczaił nas przez lata sam Peyo. Ta sama kreska, takie samo kadrowanie, identyczny wygląd postaci i tła, miękkie linie, stonowany, klasyczny kolor… Dla oka to prawdziwa przyjemność, nie tylko gdy ma się jednocyfrową liczbą lat.
Fanom humorystycznego komiksu, tym, którzy wychowali się na Smerfach a także tym, którzy mają w sobie po prostu coś z dziecka, polecam.
Recenzja opublikowana także na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/02/19/smerfy-nie-igra-sie-z-postepem-ludo-borecki-thierry-culliford-i-inni/
Przygody Smerfów. Nie igra się z postępem Ludo Borecki
7,4
Tym razem Smerfy przekonają się, że życie bywa czasem przewrotne i nie zawsze to co nowoczesne jest dobre. Wszystko zaczyna się w dniu, w którym niebieskie ludziki postanowiły się więcej ... nie męczyć. Pracuś korzystając ze swoich zdolności tworzy przeróżne maszyny, które wyręczają Smerfy w ich codziennych obowiązkach. We wiosce aż roi się od maszyn, a że nasi mali bohaterowie nie znają umiaru, to wpadają w ogromne tarapaty. Papa Smerf ląduje w więzieniu, a pozostałe Smerfy staja się ... nie zdradzę. Przeczytajcie sami.
Na 48 stronach znajdziemy mnóstwo akcji, humorystyczne rysunki i teksty. Komiks wydany jest bardzo ładnie. Rysunki są żywe, kolorowe i nawiązujące do wersji animowanej. Czcionka, jak na komiks, jest duża i wyraźna.