Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Akcja książki toczy się na przestrzeni kilkunastu lat z perspektywy głównej bohaterki - Alex, która jednocześnie kocha i nienawidzi rodzinę Mason'ów. A wszystko zaczęło się, kiedy była małą dziewczynką, której życie zmieniło się gwałtownie z dnia na dzień. Splot różnych wydarzeń doprowadza do poznania w Arlis w Texasie doktora Masona i jego rodziny - eleganckiej żony oraz syna Jess'a, w chwili, kiedy razem z tatą nie mają nic, a Mason'owie mają wszystko. Alex ogromnie ciąży ich pomoc, bo zdaje sobie sprawę, że zawdzięcza im od tego czasu tak wiele, że nigdy nie zdoła się za nią odwdzięczyć. Rani to jej dumę i czuje się gorsza przez to, że wciąż musi korzystać z ich pieniędzy. Chciałaby już przestać być obiektem ich dobroczynności, lecz nie może się od nich uwolnić, bo wie, że bez ich wsparcia sobie nie poradzi. Tworzy listę rzeczy, za które nienawidzi Masonów. Jest to lista wypełniona drobnymi rzeczami, jak zabranie na lody, albo większymi, jak sponsorowanie lekcji plastycznych czy wysłanie na studia. Jednocześnie zadzierzguje przyjaźń z Jess'em, z którym są niemal nierozłączni. I ten wątek przypomina mi relację pomiędzy głównymi bohaterami z książki "Present Perfect" Alison G. Bailey, gdzie Alex podobnie jak Amanda, próbuje trzymać na dystans swojego najlepszego przyjaciela, co czasem mnie irytowało, choć w mniejszym stopniu niż w "Present Perfect". Narracja prowadzona jest w teraźniejszości - są to bardzo krótkie urywki przemyśleń Alex, trochę chaotyczne, dzięki którym wiemy, że w jej życiu stało się coś strasznego; jednak większość książki stanowią retrospekcje, które wprowadzają nas w świat relacji Alex z Masonami i prowadzą do finału. Jest to dość ciekawe, bo nie wiemy, co zrobiła Alex, żeby być w tak okropnym stanie psychicznym, w jakim jawi nam się w urywkach z teraźniejszości. Miałam różne pomysły w trakcie czytania, jednak żaden z nich nie okazał się trafiony. Liczyłam na coś bardziej związanego z jej czynami i zachowaniem, czasem dość niezrozumiałym, niż wypadkami niezależnymi od jej osoby. "The Mason List" jest na pewno miłą lekturą, trochę wzruszającą, trochę irytującą. Hendrickson stworzyła niezłą powieść, która chyba nie bez przyczyny w 2015 roku na goodreads.com dotarła do półfinału konkursu na najlepszy debiut pisarski.