Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wszyscy wiemy kim był Józef Ignacy Kraszewski. Wiemy, że w Romanowie znajduje się jego muzeum. Tymczasem mamy tu na "widelcu" wspomnienia jego najmłodszego brata Kajetana Kraszewskiego. Tego, który spędził tu kawał swojego życia, był jego właścicielem, doprowadził do rozkwitu. Trudno powiedzieć czy Kajetan był równie utalentowany, ale trzeba mu przyznać - zapału mu nie brakowało. Właściwie był samoukiem. Skończył gimnazjum w Świsłoczy na Grodzieńszczyźnie i chciał studiować w Kijowie. Z woli ojca, który potrzebował go do pomocy w prowadzeniu gospodarstwa, wylądował - jakbyśmy to określili współczesnym językiem - "na zadupiu". Z nudów sięgał po książki i stwierdził, że kompletnie nic nie wie. Z zapałem sięgał po kolejne książki, nawiązał kontakty z ludźmi ze świata nauki i coś ruszyło w jego życiu. Kim był Kajetan Kraszewski - astronomem, meteorologiem, kompozytorem, powieściopisarzem, dramatopisarzem, poetą (często cytowany wiersz "Z opłatkiem" to jego sprawka),historykiem, zbierał pamiątki archeologiczne, rzeźbił, malował... a to jeszcze nie koniec. Stworzył w Romanowie obserwatorium astronomiczne, zgromadził fantastyczną bibliotekę. Kajetan Kraszewski został doceniony za swoje badania, był członkiem wielu towarzystw naukowych - a wszystko to osiągną jako amator. "Silva rerum" to dzieło, które warto przeczytać. Nie powiem, trudne czasami w odbiorze, nasiąknięte szczegółami faktograficznymi, wywodami genealogicznymi,ale też pełne anegdot i życia, tego prowincjonalnego. Czytając wspomnienia Kraszewskiego, nie raz zaskoczy nas jego punkt widzenia. Ale nie uprzedzajmy faktów. Polecam gorąco, ale ostrzegam raz jeszcze, może być ciężko :)