Uwielbiam Fantazmaty. Tym razem dostajemy w ręce antologię opowiadań mówiącą o śmierci lub o jej przeciwieństwie, czyli nieśmiertelności. Tym razem pozycję oceniam nieco surowiej, gdyż oprócz większości rewelacyjnych opowiadań, trafia się tu kilka gniotów pełnych metafizyczno-filozoficznego bełkotu podlanego sosem sci-fi lub fantasy. Przyznam, że właśnie przez te opowiadania czytałem tę książkę o wiele dłużej niż powinienem.
Absolutna rewelacja. Nie chce mi się wierzyć, że można wydać taka antologię za darmo. Ci autorzy naprawdę mają talent i zasługują by na nim zarabiać. Niektóre opowiadania są po prostu niezłe, ale reszta wręcz wybitna. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Naprawdę spędziłem miło czas. To była miła odmiana od dużych i rozwlekłych powieści.