Urodziny Mistrza
Stephen Edwin King przyszedł na świat 21 września 1947 roku w Portland w stanie Maine. Tam się wychował, mieszka ze swoją żoną Tabithą King, i właśnie w Maine dzieje się ogromna część jego powieści. Droga przyszłego Króla Horroru do serc wydawców – a co za tym idzie także czytelników – nie była jednak łatwa. Jego ojciec porzucił rodzinę, gdy Stephen był jeszcze małym chłopcem. Kilka lat razem z matką i bratem tułali się po Ameryce, by w końcu osiąść z powrotem w Maine, przy boku schorowanych dziadków późniejszego autora „Lśnienia”.
Próby pisarskie rozpoczął bardzo wcześnie. Wraz z żoną, poślubioną w 1971 roku, borykali się z biedą do czasu otrzymania zawrotnej wtedy dla pisarza sumy 400 tys. dolarów za powieść „Carrie” (1974). Możliwe, że gdyby nie wspierająca małżonka, która zawsze jest pierwszym czytelnikiem twórczości Mistrza, opowieść o dziewczynie posiadającej zdolności telekinetyczne nigdy by się nie ukazała. Od rewelacyjnego debiutu King wydał do tej pory 69 tytułów – w tym powieści i zbiory opowiadań. Jedyna przerwa w pisaniu, jaka zdarzyła się przez te wszystkie lata pisarzowi z Maine, związana była z wypadkiem, któremu uległ 19 czerwca 1999 roku. Od tej pory liczba 19 jest swego rodzaju symbolem, niemal mistycznym numerem raz po raz pojawiającym się w jego twórczości.
Jak czytać Kinga?
W przypadku Stephena Kinga nie wystarczy sięgnąć po pierwszą z brzegu powieść niebędącą powiązaną z inną.
Choć pisarz poza cyklem „Mroczna Wieża” nie może pochwalić się innymi cyklami czy chociaż powieściami posiadającymi swoje kontynuacje – wyjątkiem są „Talizman” (druga część to „Czarny dom”), „Lśnienie” (po 36 latach doczekało się kontynuacji losów Danny’ego Torrance’a w powieści „Doktor Sen”), a także trylogia kryminalna o Billu Hodgesie („Pan Mercedes” i „Znalezione nie kradzione”) – proces zapoznawania się z jego twórczością nie jest taki prosty, jak mogłoby się wydawać. W przypadku Stephena Kinga nie wystarczy sięgnąć po pierwszą z brzegu powieść niebędącą powiązaną z inną. Dlaczego?
Bo Król Horroru z całego swojego literackiego dorobku tworzy uniwersum, w którym co raz pojawiają się znane nam postaci, miejsca czy pobrzmiewają echa znanych wydarzeń. Dlatego jeśli nie chcemy psuć sobie zabawy, a jednocześnie pragniemy docenić kunszt pisarza i wniknąć w świat przez niego wykreowany, powinniśmy czytać powieści Kinga chronologicznie – w takiej kolejność, w jakiej je tworzył. Można oczywiście machnąć na to ręką (byle nie „Ręką mistrza”) i czytać tytuły w dowolnej kolejności, jednak wiele wtedy nas ominie. Dla przykładu – jeśli przeczytamy powieść „Dallas ‘63” zanim zapoznamy się z wydanym 25 lat wcześniej „To”, pozbawimy się krótkiego, lecz intensywnego uczucia czytelniczego szczęścia i nostalgii, które pojawia się wówczas, kiedy niespodziewanie spotykamy starych znajomych. Jeśli zaś pechowo sięgniemy po „Cujo”, zanim zapoznamy się z „Martwą strefą”, możemy dowiedzieć się czegoś, co niekoniecznie chcielibyśmy wiedzieć przed lekturą tej drugiej powieści. King żongluje postaciami, miejscami i wydarzeniami, a wiele z nich to już swoiste toposy rozpoznawalne i charakterystyczne dla jego twórczości.
Świat przez lata kreowany przez Kinga to olbrzymia machina, w której każdy, nawet najdrobniejszy element jest niesłychanie ważny. Więzienie ze znakomicie przyjętej i zekranizowanej minipowieści „Skazani na Shawshank” wielokrotnie przewija się przez inne utwory Mistrza, miasteczko Derry z powieści „To” (znane głównie ze zła, które zagnieździło się w tamtejszych kanałach) również niejednokrotnie przypomni o sobie na kartach innych dzieł – a to tylko dwa przykłady na przenikanie się światów przedstawionych w powieściach Stephena Kinga.
#####
Ciekawostki
-
Stephen King nie jest jedynym członkiem swojej rodziny, który para się pisaniem. Zarówno jego żona Tabitha King, jak i dwóch synów – Owen King i Joe Hill – kreują literackie światy.
-
„Carrie” początkowo była pisana jako opowiadanie, które miało zostać opublikowane w magazynie dla panów i okraszone zdjęciami nagich nastolatek.
-
Stephen King wraz ze swoim bratem tworzyli w szczenięcych latach periodyk zatytułowany „Szmatławiec Dave’a”, który stał się całkiem popularny w zamieszkiwanym przez chłopców Durham.
-
Pisarz udzielał się również muzycznie w zespole The Rock Bottom Remainders, w którego skład wchodzili pisarze i publicyści. King był w nim zarówno gitarzystą, jak i wokalistą.
-
Autor z Maine wydał 7 powieści pod pseudonimem Richard Bachman. Dopiero przy piątej powieści, „Chudszy”, niejaki Steve Brown, pracownik jednej z waszyngtońskich księgarni, nabrał podejrzeń i po prywatnym śledztwie odkrył prawdę, którą niedługo potem usłyszał cały świat.
-
Richard Bachman „zmarł” w 1985 roku na rzadką odmianę schizonomii. 11 i 21 lat po jego „śmierci” zostały wydane cudem odnalezione kolejne dwie powieści pisarza.
-
„Rage”, jedna z powieści wydana pod pseudonimem, została wycofana z obiegu na prośbę samego Kinga ze względu na masakrę, jaka miała miejsce w szkole kilka lat po jej wydaniu. Książka prawdopodobnie miała wpływ na przebieg wydarzeń tamtego katastrofalnego dnia. Owa powieść nigdy nie została wydana w Polsce.
-
King po latach przyznał, że podczas pisania powieści, które zapewniły mu rozpoznawalność i ugruntowały jego pozycję na rynku wydawniczym („Miasteczko Salem”, „Lśnienie”, „Bastion”, „Martwa strefa”, „Podpalaczka”), był niemal cały czas pijany. Walka z nałogiem pisarza trwała prawie 10 lat.
-
Doszukiwano się związku miedzy postacią alkoholika Jacka Torrance’a z kultowego „Lśnienia” a ojcem pisarza, również alkoholikiem. Jak przyznał później King – słusznie.
-
„Carrie” nie była pierwszą książką, na której autorowi udało się zarobić. W wieku 22 lat sprzedał powieść „The Glass Floor” za kwotę… 35 dolarów.
-
Stephen i Tabitha Kingowie są właścicielami trzech stacji radiowych – WZON (AM), WKIT-FM i WZLO.
-
Stephen King negatywne przyjął jedną z głośniejszych i bardziej znanych ekranizacji jego powieści – „Lśnienie” w reżyserii Stanleya Kubricka. Co ciekawe, zazwyczaj fani pisarza dzielą się na dwie grupy – jedni wolą adaptację Kubricka, inni, dla których zbyt odbiega ona od literackiego pierwowzoru, preferują miniserial w reżyserii Micka Garrisa. Serial ten był zresztą kręcony w hotelu, w którym King wpadł na pomysł powieści „Lśnienie”.
#####
Adaptacje
Twórczość Stephena Kinga tak często przenoszona była na duży ekran (póki co żaden inny pisarz nie doczekał się aż tylu ekranizacji swoich utworów), że nie sposób wymienić tu całej filmografii powstałej na podstawie jego dzieł. Dla tych, którzy łakną szczegółów i wyczerpujących informacji, pomocna będzie książka Stephen King na wielkim ekranie, a także kompendium wiedzy na temat ekranizacji utworów Mistrza autorstwa naszego rodaka Roberta Ziębińskiego pt. Stephen King. Sprzedawca strachu. Dość powiedzieć, że adaptacje filmowe powieści twórcy z Maine otrzymały łącznie 16 nominacji do Oscara i zdobyły jedną z tych najważniejszych filmowych nagród. Pochwalić się mogą także Złotym Globem i 6 nominacjami do tego wyróżnienia. Najważniejsze nagrody zgarnęła aktorka Kathy Bates za fantastyczną rolę w ekranizacji powieści „Misery”.
Niemal wszystkie ważniejsze historie wymyślone przez Kinga zostały zekranizowane.
Pierwszą powieścią przeniesioną na ekran była „Carrie”. Później niemal wszystkie ważniejsze historie wymyślone przez Kinga zostały zekranizowane. Do najbardziej znanych należą jednak: „Lśnienie”, „Zielona mila”, „Misery” i „Skazani na Shawshank”. Dzieła na podstawie prozy Mistrza to jednak nie tylko wysokobudżetowe produkcje, o których słyszał niemal cały świat. Istnieją również tak zwane Dollar Babies, czyli krótkie, amatorskie filmy, do których prawa wykupić mogą twórcy za… symbolicznego dolara. Wystarczy wysłać próbkę swojego talentu do Stephena Kinga, a gdy zostanie zatwierdzona, wpłacić tę niebagatelną kwotę – i już można kręcić krótkometrażowy film!
#####
Królewska dziesiątka
Prawda jest taka, że ilu czytelników Kinga, tyle znajdziemy zestawień najważniejszych i najlepszych powieści Mistrza. Nie da się ustrzec przed subiektywizmem; można jedynie spróbować wymienić królewską dziesiątkę, która broni się największą sławą, największymi zachwytami i rozpoznawalnością.
Cykl Mroczna Wieża – uznawany za opus magnum Stephena Kinga. Składająca się z 7 części seria opowiada o rewolwerowcu Rolandzie. W 2012 roku autor dopisał do niej „Wiatr przez dziurkę od klucza” – akcja powieści dzieje się pomiędzy 4. a 5. tomem serii.
Lśnienie – powieść mroczna i przygnębiająca, w której King zmierzył się z przeszłością, powołując do życia na kartach powieści postać ojca alkoholika.
Miasteczko Salem – klasyczny i kultowy horror z wampirami w roli głównej.
Bastion – postapokaliptyczna historia; nieliczni, którzy przetrwali, dzielą się na dwa obozy i – jak to u Kinga często bywa – ludzkość postawiona w sytuacji ekstremalnej pokazuje swoje najgorsze oblicze.
Cmętarz zwieżąt – opowieść o tym, że są rzeczy gorsze od śmierci.
To – powieść o dzieciństwie, dorastaniu i złu, które może przybrać każdą formę.
Misery – książka o tym, że obsesja to bezlitosna bestia; pisarz dzieli się w niej z czytelnikami refleksjami o tym, jak ciężko pokonać nałóg.
Zielona mila – niezwykła powieść, niezwykła ekranizacja. Z szeregiem zapadających w pamięć postaci i nietuzinkową fabułą.
Ręka mistrza – powieść o cierpieniu, przyjaźni i próbie powrotu do życia.
Dallas ‘63 – książka z wydarzeniami historycznymi w tle; główny bohater odkrywa, że potrafi zwiedzać przeszłość i – co więcej – ingerować w nią.
Choć Stephen King zasłynął jako twórca horrorów, a światy przez niego tworzone często zamieszkują tajemnicze, siejące postrach stwory, to absolutnie nie jest to autor, którego twórczość byłaby zarezerwowana wyłącznie dla fanów grozy. Mistrz jak mało kto potrafi we wnikliwy sposób opisać zarówno międzyludzkie relacje, jak i skupić się na wewnętrznych dramatach i rozterkach człowieka. Jest więc nie tylko straszakiem, ale także świetnym psychologiem – co często udowadnia, umiejscawiając akcję powieści w małych, hermetycznych społecznościach.
W 2015 roku ukazała się polska antologia pt. Pokłosie, w której pięciu autorów opublikowało opowiadania nawiązujące do twórczości Stephena Kinga. Jest to swoisty hołd złożony Mistrzowi – debiutujący pisarze pośrednio lub bezpośrednio przyznają, jak duży wpływ ma na ich twórczość literacki dorobek Króla Horrorów.
[Sylwia Sekret;lc]
Tymczasem czekamy na premierę polskiego wydania zbioru opowiadań Bazar złych snów - pierwszego od 5 lat, kiedy ukazała się „Czarna bezgwiezdna noc". Znajdzie się w nim 20 tekstów: krótkie formy prozatorskie i wiersze. Jej premiera na rynku amerykańskim zaplanowana jest na 3 listopada. Mamy nadzieję, że w Polsce również ukaże się pod koniec roku.
Polskim wydawcą zbioru jest Prószyński i S-ka. Lubimyczytać.pl objęło książkę patronatem medialnym.
komentarze [19]
Spóźnione, ale od serca. Dużo zdrowia i jeszcze więcej książek ! Dopiero zacznę swoją książkową "przygodę", ale na pewno będę pod wrażeniem. Film "Skazani na Shawshank" jest REWELACYJNY !
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNajlepszego! Oby było jeszcze więcej takich arcydzieł <3 P.S. Spóźnione ale szczere ;D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDużo zdrowia i nie przestawaj pisać Mistrzu :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wszystkiego najlepszego Mistrzu!
Prócz zdrowia życzę ci natchnienia i ciekawych pomysłów na kolejne książki, które z pewnością przeczytam i pokocham.
Składam Mistrzowi życzenia i podziękowania zarazem.
Życzenia długich lat w dobrym zdrowiu, aby tworzył swoje książki jeszcze przez długie lata.
A podziękowania składam za to, że dzięki jego książkom stałam się stałym bywalcem w mojej bibliotece, a potem w ksiegarni, a potem na tym portalu. Dziękuję za to, że regularnie czytam książki.
Spóżnione, ale szczere życzenia: wszystkiego najlepszego dla Mistrza, długich lat życia i zawsze twórczej weny, radości i pogody ducha!!!
Jak dotąd, przeczytałam tylko jedną jego książkę, a mianowicie
RĘKĘ MISTRZA- jestem pod wrażeniem:-))
Wszystkiego najlepszego dla Mistrza.I tyle,fajnych rzeczy się dowiedziałem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
400 tysięcy dolarów za Miasteczko Salem to była w 1971 roku niebagatelna kwota. Myślę, że wciąż jest niebagatelna, no bo to dalej jest kupa forsy jakby nie patrzeć.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto