Od lat kupuję kolejne numery "Książek" i wyciskam z nich soki. Czyli czytam po prostu wszystko. Zaczynam od jolki literackiej. Później wybieram kilka najbardziej interesujących mnie tekstów. Dalej recenzje i opinie o książkach. I reszta. Bo ten magazyn to jedna z najlepszych rzeczy, jakie się nam "przytrafiły" w tym kraju.
Wcześniej pierwsze miejsce w moim sercu zajmowały "Wysokie Obcasy". Wstawałam w sobotę rano, biegłam do kiosku, kupowałam, wdychałam zapach świeżej farby drukarskiej. Kartkowałam "Obcasy" po drodze, żeby przeczytać je w domu od początku do końca przy parującej, aromatycznej kawie. Kiedy przed laty zaczęto zmieniać redakcję i treści, zrezygnowałam. Teraz z niecierpliwością czekam na lekturę kolejnych "Książek" i po przeczytaniu pomyślę sobie zapewne: "To było dobre".
Bardzo fajne przedstawienie tego, czym są i skąd się biorą emocje z biologicznego/chemicznego punktu widzenia. Informacje są dość rozbudowane, więc powiedziałabym, że tak jest to lektura 8+, bo młodsze dziecko może pewnych rzeczy nie zrozumieć (ja sama do końca nie zdołałam zrozumieć, co w naszym mózgu reprezentuje Grażynka ;p). Tak czy owak - książka zdecydowanie jest warta zapoznania się z nią i nie mam wątpliwości, że sięgniemy z synkiem po inne części serii. Szczerze polecam.