Zimowy powrót do dziecięcych lat

Sonia  Miniewicz Sonia Miniewicz
26.12.2022

Starsi czytelnicy pamiętają pewnie doskonale mroźne i długie zimy, święta, kiedy za oknem sypał śnieg, oraz te ciemne wieczory, które tak miło spędzało się pod kocem, z ulubioną powieścią. A ponieważ grudzień to dla wielu osób okres pełen nostalgii i wspomnień, w te święta powróćmy choć na chwilę – przynajmniej książkowo – do czasów dzieciństwa.

Zimowy powrót do dziecięcych lat

Wymarzone święta

Pewnie można rozmawiać o literaturze dziecięcej, nie wspominając o Astrid Lindgren – tylko po co? Niemal wszystkie książki wybitnej szwedzkiej pisarki doskonale przetrwały próbę czasu i – choć opisywane w nich realia się zmieniły – pozostały aktualne w swej wymowie i przesłaniu. Jej lato pachnie rozgrzaną trawą, niosąc obietnice niesamowitych przygód, a zima tchnie spokojem, radością i kusi wizją zabaw w białym śniegu. Gdzie tej ostatniej szukać? W Bożym Narodzeniu w Bullerbyn” (Zakamarki) Lindgren zaprasza nas znów do małej wioski, w której mieszkają Lisa, Lasse, Bosse, Britta, Anna i Olle – dzieci, podekscytowane nadchodzącymi świętami, pomagają w przygotowaniach, pieką pierniczki, ubierają choinki i czekają na Wigilię. Na śnieg czeka też niecierpliwie inne rodzeństwo – Madika i Lisabet, mieszkanki Czerwcowego Wzgórza. „Patrz, Madika, pada śnieg” to kwintesencja zimowej radości, choć dla Madiki kończy się przeziębieniem, które uniemożliwia jej wizytę w udekorowanym z okazji świąt mieście. A dla Lisabet przygodą, która zmrozi jej krew w żyłach.

Podejrzany Mikołaj

A co gdyby w kraju panowała wieczna zima, ale nigdy nie było Bożego Narodzenia? To znaczyłoby niechybnie, że znaleźliśmy się w Narnii, którą opisał w książce Lew, czarownica i stara szafa” (Media Rodzina) C.S. Lewis. Gdy rodzeństwo Pevensie przechodzi przez magiczną szafę do sekretnej krainy, dowiaduje się, że sytuacja, w jaką się właśnie wpakowali, pozostawia wiele do życzenia. Faun Tumnus został porwany, im również grozi niebezpieczeństwo, bo na karku czują lodowaty oddech Białej Czarownicy, która zdołała otumanić ich brata, zaś swoich przeciwników zmienia bez wahania w kamień. Równocześnie jednak słyszą o lwie Aslanie, który może pokonać panujące od dawna zło, i ze zdumieniem dowiadują się, że sami są również częścią przepowiedni. Z czasem moc Białej Czarownicy zaczyna słabnąć, czego dowodem jest pojawienie się Świętego Mikołaja. Chociaż to, jakie prezenty wręcza młodym bohaterom, wzbudziłoby pewnie niepokój niejednego rodzica.

Małe trolle i duży śnieg

Ci, którzy za zimą nie przepadają, zapewne chętnie już w październiku zapadliby w sen zimowy i zaplanowaliby pobudkę dopiero na ciepły kwiecień. Muminki uważały to rozwiązanie, pielęgnowane przez swoich przodków, za najbardziej komfortowe i w zasadzie jedyne możliwe wyjście, dlatego zaszywały się na kilka miesięcy w przytulnym, ciepłym domu. Pewnego razu, zaraz po Nowym Roku, wydarza się coś, co nigdy wcześniej nie miało miejsca – Muminek się budzi i nie może ponownie zasnąć. Ponieważ inni domownicy ani myślą wstać, mały troll wyrusza na samotny spacer. Ogląda odmieniony świat, który wydaje mu się obcy, przerażający i martwy. „Zima Muminków” (Nasza Księgarnia) jest nieco mroczna i momentami przygnębiająca. Tove Jansson każe swojemu bohaterowi stawić czoła nowej rzeczywistości, do której on, jak uważa, nie przynależy.

Umarł. Cały świat umarł, kiedy spałem. Ten świat należy do kogoś innego, kogo nie znam. Może do Buki. I nie został zrobiony po to, aby żyły w nim Muminki.

Wkrótce jednak atmosfera znacznie się zmienia, bo Muminek znajduje towarzystwo i okazuje się, że zima wcale nie musi być taka straszna.

Święta u Borejków

Małgorzata Musierowicz pozostaje niekwestionowaną władczynią wielu nastoletnich serc – seria „Jeżycjada” wciąż bije rekordy popularności i jest przedmiotem licznych dyskusji. Akcja siódmego tomu cyklu, „Noelki” (Akapit Press), toczy się w samą Wigilię i opowiada o Elce, rozpieszczonej i egoistycznej nastolatce, która za wzór stawia sobie nieznośną Scarlett O’Harę z „Przeminęło z wiatrem”. Elka jest wściekła na wszystkich i o wszystko – chłopak, który jej się podoba, nie zwraca na nią uwagi, ojciec wyraźnie coś ukrywa, a w domu na kolacji ma się pojawić gość, którego obecność wyjątkowo jej nie pasuje. Na skutek zbiegu rozmaitych wydarzeń Elka zgadza się zostać na jeden wieczór aniołkiem, pomocnicą Gwiazdora, za którego przebiera się Tomek Kowalik (znany nam z „Kłamczuchy”). Odwiedzając kolejne domy, dziewczyna zaczyna nieco inaczej patrzeć na świat, dostrzega to, „co niewidoczne dla oczu”, a także odkrywa, czym jest prawdziwa miłość – i jak wiele ma rodzajów.

A z nowości…

Nie samą klasyką człowiek żyje – a każdego roku na księgarnianych półkach pojawiają się kolejne świąteczne i zimowe historie. Wśród nich znaleźć można wydane niedawno „Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta” Alexa T. Smitha  (Świetlik), historię pewnego zrzędy, który niczego nie lubi, a jego jedynym przyjacielem jest… kij (jako jedyny mógł znieść wieczne narzekania). Zirytowany przedświąteczną radością wszystkich wokół, Zrzędus rusza na biegun północny, by wykluczyć z gry Świętego Mikołaja i położyć kres temu irytującemu, wszechobecnemu szczęściu. I być może jego plan by się powiódł, gdyby na swej drodze nie spotkał pewnej króliczej rodziny.

Jest jeszcze historia tytułowych Czerwonych saneczek (Erin Guendelsberger), które marzą, by stać się Saniami Świętego Mikołaja, i wybierają się w niesamowitą podróż, by zrealizować swoje pragnienie. Innym może do gustu przypadnie „Bombka” Sibeal Pounder, feministyczna historia, w której Święty Mikołaj jest… kobietą, no bo dlaczego by nie? I na koniec – warto też sięgnąć po jedenasty tom popularnego cyklu „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai”, czyli „Tajemnicę szafranu”, gdzie młodzi detektywi próbują odgadnąć, kto skradł zapasy cennej przyprawy niezbędne do przygotowania świątecznych bułeczek.


komentarze [5]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
jagusia  - awatar
jagusia 27.12.2022 09:32
Bibliotekarka

U nas też co roku pod choinką były książki. Najczęściej dostawałam z serii portrety, pamiętam Ewa  Krystyna 
Poza tym  Godzina pąsowej róży
  Dziewczyna z Wyspy Słońca
Niestety jedyna, która nadal stoi na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Ewa  Krystyna  Godzina pąsowej róży  Dziewczyna z Wyspy Słońca
lourdes  - awatar
lourdes 26.12.2022 20:33
Czytelniczka

nie każdy mógł mieć książkowe dzieciństwo... :(

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ajka  - awatar
Ajka 26.12.2022 20:16
Czytelniczka

Moje książkowe dzieciństwo! Ja chcę z powrotem do tego czasu, choć na chwilę!  Od zawsze najlepszym prezentem dla mnie była książka i dlatego była ona jednym z prezentów, który zawsze znajdowałam pod choinką. Do tej pory mam te książki w swojej biblioteczce 😊 Pamiętam jak otrzymałam książeczkę z "Powrotem taty" i "Panią Twardowską" A. Mickiewicza i myślałam jaką grubą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Myszka  - awatar
Myszka 26.12.2022 10:48
Czytelniczka

Za moich czasów nie było tak wiele książek dla dzieci jak obecnie. Lecz moje książeczki z dzieciństwa dotrwały do czasów dzisiejszych, czytałam swoim dzieciom a teraz czytam je wnukom, które chętnie słuchają, to spora ilość z serii "Poczytaj mi mamo" w takim podłużnym wydaniu. Były tam historie pisane przez Helenę Bechlerową, Hannę Zdzitowiecką, Hannę Januszewską, Annę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Sonia  Miniewicz - awatar
Sonia 26.12.2022 10:00
Redaktorka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post