rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książka tragedia. Po prostu.
Przeczytałam ją tylko dlatego, że była moją lekturą na studiach rusycystycznych. Chociaż słowo "przeczytałam" jest tu na wyrost - raczej próbowałam przebrnąć przez chaotyczny opis wydarzeń, który miał być w mniemaniu autora poetycki (???), czy też tragiczny język. Do tej pory trudno mi DOKŁADNIE powiedzieć, o czym tak naprawdę jest ta książka.
Niestety, nie wszyscy mogą zostać pisarzami, a czasy komunizmu sprzyjały promowaniu właśnie tego typu "autorów", którzy nawet nie stali obok prawdziwych pisarzy.
Dziękuję, tyle w temacie.

Książka tragedia. Po prostu.
Przeczytałam ją tylko dlatego, że była moją lekturą na studiach rusycystycznych. Chociaż słowo "przeczytałam" jest tu na wyrost - raczej próbowałam przebrnąć przez chaotyczny opis wydarzeń, który miał być w mniemaniu autora poetycki (???), czy też tragiczny język. Do tej pory trudno mi DOKŁADNIE powiedzieć, o czym tak naprawdę jest ta książka....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, w porównaniu z Achają (zwłaszcza koszmarnym 3 tomem), jest niezła. Autor punktuje nieszablonowym pomysłem i całkiem niezłym osadzeniem jej w realiach. Jednak postaci są w dalszym ciągu jakieś takie..."papierowe". Czytając, nie jestem w stanie się z nimi utożsamiać, nie do końca rozumiem motywacje, jakie nimi kierują. A już zwłaszcza nie przemawia do mnie kolejny ideał Pana Ziemiańskiego - BB. Nie dość, że zabójczo piękna, oczywiście równie zabójczo inteligentna, to jeszcze uległa do granic absurdu i nosząca, delikatnie mówiąc, mocno eksponujące ubrania... Można by jej "zalety" wymieniać w nieskończoność, ale zaczyna mnie już mocno irytować nudny i sztampowy obraz bohaterek u Ziemiańskiego i ta irytacja sprawiła, że całkiem dobra historia traci swój urok.

Książka, w porównaniu z Achają (zwłaszcza koszmarnym 3 tomem), jest niezła. Autor punktuje nieszablonowym pomysłem i całkiem niezłym osadzeniem jej w realiach. Jednak postaci są w dalszym ciągu jakieś takie..."papierowe". Czytając, nie jestem w stanie się z nimi utożsamiać, nie do końca rozumiem motywacje, jakie nimi kierują. A już zwłaszcza nie przemawia do mnie kolejny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Moja ukochana wręcz, część cyklu o Breslau. W "Końcu świata..." autor najlepiej oddał mroczny i na swój sposób pociągający klimat przedwojennego Wrocławia. Książka wciąga, jak mało która, a związek Mocka i Sophie idealnie dopełnia obraz zagadkowości tamtych lat.

Moja ukochana wręcz, część cyklu o Breslau. W "Końcu świata..." autor najlepiej oddał mroczny i na swój sposób pociągający klimat przedwojennego Wrocławia. Książka wciąga, jak mało która, a związek Mocka i Sophie idealnie dopełnia obraz zagadkowości tamtych lat.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sama się zastanawiam nad tym, co mnie tak ujęło w tej książce. Niezwykła wrażliwość Siergieja, jego trudne i specyficzne relacje z zadufanym w sobie bratem i resztą rodziny? A może piękny świat, który legł w gruzach i już nigdy nie powróci? Sądzę, że wszystko naraz. Być może relacja młodszego Nabokova jest dla niektórych ckliwa i nieco sentymentalna, mnie trafiła prosto w serce. Z ogromną przyjemnością czytałam o ukochanym carskim Petersburgu, denerwowałam się na pewnego siebie aż do granic możliwości Władimira i płakałam jak głupia wraz z nadejściem wojny i końcem wszystkiego.
Sądzę, że warto książkę przeczytać, mimo że nie wszyscy mogą zostać nią porażeni :)

Sama się zastanawiam nad tym, co mnie tak ujęło w tej książce. Niezwykła wrażliwość Siergieja, jego trudne i specyficzne relacje z zadufanym w sobie bratem i resztą rodziny? A może piękny świat, który legł w gruzach i już nigdy nie powróci? Sądzę, że wszystko naraz. Być może relacja młodszego Nabokova jest dla niektórych ckliwa i nieco sentymentalna, mnie trafiła prosto w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Potrzebuję wytłumaczyć się z dość "niskiej" oceny.
Książka piękna, refleksyjna, ale dla mnie chyba nie nadszedł czas. Przyzwyczaiłam się do bardziej reporterskiego opisu, jak u Jagielskiego, Badera, czy Góreckiego.
Na pewno powrócę do tej pozycji i wszystkim bardzo polecam! Warto jednak potraktować ją "specjalnie" ;)

Potrzebuję wytłumaczyć się z dość "niskiej" oceny.
Książka piękna, refleksyjna, ale dla mnie chyba nie nadszedł czas. Przyzwyczaiłam się do bardziej reporterskiego opisu, jak u Jagielskiego, Badera, czy Góreckiego.
Na pewno powrócę do tej pozycji i wszystkim bardzo polecam! Warto jednak potraktować ją "specjalnie" ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zgodzę się z kilkoma przedmówcami, że pomysł na książkę bardzo dobry, poruszający ważne kwestie, opisujący tzw. "rosyjską duszę" - jej melancholię, łatwość z jaką popada w gnuśność, ale...w moim odczuciu temat mocno przegadany. Można było streścić niektóre opisy i wątki, aby czytelnik sam nie wpadał w owe znużenie.
A może właśnie o to chodziło?

Zgodzę się z kilkoma przedmówcami, że pomysł na książkę bardzo dobry, poruszający ważne kwestie, opisujący tzw. "rosyjską duszę" - jej melancholię, łatwość z jaką popada w gnuśność, ale...w moim odczuciu temat mocno przegadany. Można było streścić niektóre opisy i wątki, aby czytelnik sam nie wpadał w owe znużenie.
A może właśnie o to chodziło?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek powieści bardzo mnie zniechęcił, jednak po pokonaniu początkowej niechęci odkryłam niesamowitą książkę. Może zabrzmi to naiwnie i nieco patetycznie, ale po przeczytaniu "Podróży do źródeł czasu" naprawdę czuję się innym człowiekiem.

Początek powieści bardzo mnie zniechęcił, jednak po pokonaniu początkowej niechęci odkryłam niesamowitą książkę. Może zabrzmi to naiwnie i nieco patetycznie, ale po przeczytaniu "Podróży do źródeł czasu" naprawdę czuję się innym człowiekiem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytając całą serię książek o Breslau pomaga znajomość miasta. Wtedy czyta się zupełnie inaczej, naprawdę polecam! :)

Czytając całą serię książek o Breslau pomaga znajomość miasta. Wtedy czyta się zupełnie inaczej, naprawdę polecam! :)

Pokaż mimo to