-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać287
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
Jest to trudna filozoficzna praca a czyta się to z taką przyjemnością jak kryminał albo coś typowo mającego służyć rozrywce.
Jedna z lepszych i bardziej wartościowych książek jakie miałam okazje mieś w dłoniach.
Jest to trudna filozoficzna praca a czyta się to z taką przyjemnością jak kryminał albo coś typowo mającego służyć rozrywce.
Jedna z lepszych i bardziej wartościowych książek jakie miałam okazje mieś w dłoniach.
W Warszawie to by diabeł dopiero zrobił rozpierduchę.... Książka jest fantastyczna.
Mądra, świetna w formie, niebanalna w treści i dostarcza masę uśmiechu i wartościowej rozrywki.
W Warszawie to by diabeł dopiero zrobił rozpierduchę.... Książka jest fantastyczna.
Mądra, świetna w formie, niebanalna w treści i dostarcza masę uśmiechu i wartościowej rozrywki.
Świetna i prosta książka o trudnym okresie dojrzewania.
Bardzo cenię sobie prostotę w literaturze - lubię gdy książka jest wartościowa w treści i nie ma w niej niepotrzebnego wydumania w formie.
Uważam że * Buzujący w zbożu* to jedna z najwspanialszych książek mojego dzieciństwa. Pierwszy raz czytałam ją mając lat 9 -10, drugi pod koniec gimnazjum i trzeci teraz pod koniec studiów, za każdym razem pochłaniałam ją w 2 - 3 godziny, są w niej trafnie przemyślenia i celne uwagi. Nie jest to literatura klasyczna jak Dostojewski czy Prust i o sensie istnienia z autorem byś nie pogadał ( pogadała) ale jest to radosna i fajna opowieśc o tym jak ciężko byc dzieciakiem i w jak głupi zabawny, często niepotrzebny sposób człowiek pakuje się w kłopoty chcąc chronic się przed domniemanymi pretensjami których nikt do nas nie ma.
Autor nie sili się na bycie odkrycną nowych teorii ani na głębokie przemyślenia. Bawi mnie że można tak pomyślec... to książka o dziecku dla dużego ( może dorosłego dziecka) które uśmiechnie się pod nosem i powie * ach to były czasy*...Nie warto we wszystkim doszukiwac się głębi i trudności intelektualnej. Literatura to też czasami rozrywka a ta jest na wysokim poziomie. Nie warto szukac a siłę ogromnego przesłania tam gdzie autor się na nie nie sili. Książki nie bywają złe bo są proste i banalne, bywają złe bo są nudne i sztucznie napompowane przez ego autora.
Pozdrawiam ciepło.
Polecam
Świetna i prosta książka o trudnym okresie dojrzewania.
Bardzo cenię sobie prostotę w literaturze - lubię gdy książka jest wartościowa w treści i nie ma w niej niepotrzebnego wydumania w formie.
Uważam że * Buzujący w zbożu* to jedna z najwspanialszych książek mojego dzieciństwa. Pierwszy raz czytałam ją mając lat 9 -10, drugi pod koniec gimnazjum i trzeci teraz pod koniec...
Pewnie najlepsza książka jaką udało mi się w życiu przeczytać ( do tej pory). Łatwa i przyjemna - właściwie jest i łatwa i przyjemna ale w moim odczuciu wnosi ją to jedynie na wyższy poziom, bo pisać łatwo o rzeczach trudnych jest niełatwo.
Książka w tonie gawędziarskim, z kategorii o wszystkim i o niczym.
Pewnie najlepsza książka jaką udało mi się w życiu przeczytać ( do tej pory). Łatwa i przyjemna - właściwie jest i łatwa i przyjemna ale w moim odczuciu wnosi ją to jedynie na wyższy poziom, bo pisać łatwo o rzeczach trudnych jest niełatwo.
Książka w tonie gawędziarskim, z kategorii o wszystkim i o niczym.
Książka zupełnie niezwykła. W życiu nie czytałam czegoś co byłoby napisane z takim kunsztem i pietyzmem. Czytając miałam wrażenie że tu każda literka jest tam gdzie ma być i tworzyć to ma konkretną linie melodyczną ( nie umiem tego inaczej określić). Opisy kontrastowe, przechodzące od opisów nieistniejącej już krainy dzieciństwa, szczęścia lekkości, słońca ;do opisów szaleństwa, wewnętrznej pustki, jakiejś emocjonajnlej diaboliady.
Pouczające, fantastycznie się czyta a jeszcze lepiej słucha.
Książka zupełnie niezwykła. W życiu nie czytałam czegoś co byłoby napisane z takim kunsztem i pietyzmem. Czytając miałam wrażenie że tu każda literka jest tam gdzie ma być i tworzyć to ma konkretną linie melodyczną ( nie umiem tego inaczej określić). Opisy kontrastowe, przechodzące od opisów nieistniejącej już krainy dzieciństwa, szczęścia lekkości, słońca ;do opisów...
więcej Pokaż mimo to