Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Steczkowscy. Miłość wbrew regule. Osobista biografia rodziny Beata Nowicka, Agata Steczkowska
Ocena 6,6
Steczkowscy. M... Beata Nowicka, Agat...

Na półkach: ,

Czyta si.e rewelacyjnie. Lekko, wciagajaco, szybko.

Czyta si.e rewelacyjnie. Lekko, wciagajaco, szybko.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka. Zabrakło oczywiście Krystyny Palmowskiej i Anny Czerwińskiej. O ile historie Pani Ani można przeczytać w jej ksiązkach (GórFanka) o tyle o Pani Krysi już nie.
Polecam.

Świetna książka. Zabrakło oczywiście Krystyny Palmowskiej i Anny Czerwińskiej. O ile historie Pani Ani można przeczytać w jej ksiązkach (GórFanka) o tyle o Pani Krysi już nie.
Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

We wstępie Olga Puncewicz pisze: "Myślę, że żałoba zawsze będzie dla mnie bardzo ważnym tematem i zawsze będą mnie ciekawić ludzie, którzy żałoby doświadczyli, oraz ich przemyślenia na ten temat."
I właśnie tego mi w tej książce zabrakło. Przemyśleń na temat żałoby.
W zamian dowiadujemy się dalszych losów rodzin, których bliscy zginęli w górach.

We wstępie Olga Puncewicz pisze: "Myślę, że żałoba zawsze będzie dla mnie bardzo ważnym tematem i zawsze będą mnie ciekawić ludzie, którzy żałoby doświadczyli, oraz ich przemyślenia na ten temat."
I właśnie tego mi w tej książce zabrakło. Przemyśleń na temat żałoby.
W zamian dowiadujemy się dalszych losów rodzin, których bliscy zginęli w górach.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Merytorycznie książka pozostawia wiele do życzenia.
O tłumaczeniu tez ciężko napisać "idealne" ale co mnie najbardziej raziło to przedłużanie opowieści jakby Pani Jordan miała materiału na 2 strony a kazano jej napisać artykuł do wydania specjalnego.
Przypuszczenia co bohaterka czuła, co myślała gryzą w oczy a "ochy" i "achy" nad Wandą Rutkiewicz przyprawiają o mdłości, szczególnie jeśli opisane sytuacje rozmijają się z faktami.
Z ciekawością przeczytałam nieznane mi historie Chantal czy Alison aczkolwiek po pierwszej części z brakiem zaufania co do rzetelności.

Mimo wszystko polecam - może kogoś zachęci do wgłębienia się w historie życia 5 himalaistek. Mnie zachęciło.

Merytorycznie książka pozostawia wiele do życzenia.
O tłumaczeniu tez ciężko napisać "idealne" ale co mnie najbardziej raziło to przedłużanie opowieści jakby Pani Jordan miała materiału na 2 strony a kazano jej napisać artykuł do wydania specjalnego.
Przypuszczenia co bohaterka czuła, co myślała gryzą w oczy a "ochy" i "achy" nad Wandą Rutkiewicz przyprawiają o mdłości,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja pierwsza książka o Himalajach i Himalaistach. I cieszę się, że zaczęłam właśnie od niej.
Pozwala spojrzeć na świat gór z punktu widzenia członków wyprawy na Gaszerbrumy. Ciężko było się oderwać.

Moja pierwsza książka o Himalajach i Himalaistach. I cieszę się, że zaczęłam właśnie od niej.
Pozwala spojrzeć na świat gór z punktu widzenia członków wyprawy na Gaszerbrumy. Ciężko było się oderwać.

Pokaż mimo to