-
ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
-
ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-05-02
2024-04-30
2024-05-04
Spędzając majówkę w jednym z hoteli utrzymanych w stylu minionych dekad, niejako z rozmysłem sięgnęłam po prozatorski debiut Izabeli Tadry pt. „Hotel ZNP”, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Filtry i przepadłam. Porwał mnie potok słów wypowiadanych przez główną bohaterkę tej historii a koleje jej losu, choć zawiłe, okazały się trudną, lecz wartą uwagi narracją o istocie kobiecości, relacjach damsko-męskich i nieustannym przekraczaniu granic: moralnych, estetycznych, przyzwoitości i dobrego smaku.
Belcia nie ma szczęścia w miłości. Wiecznie wpada w ramiona niewłaściwych, zdaniem jej matki, mężczyzn a z jednym z nich próbuje, choć z mizernym skutkiem, stworzyć rodzinę. Aż wreszcie spotyka tego, z którym łączą ją chwile uniesień i wspólny pokój w hotelu z widokiem na Wisłę i to właśnie ów pan staje się adresatem monologu doświadczonej przez życie bohaterki. Znajdziecie w nim wszystko, czego zaznać może kobieta. Mamy tu trudności z samoakceptacją, skomplikowane relacje miłosne i rodzinne, utratę nienarodzonego dziecka, a przede wszystkim nieustanne próby bycia dla kogoś tą odpowiednią, wystarczającą osobą.
W trakcie lektury „Hotelu ZNP” trudno nie zadać sobie pytania o to, gdzie leży źródło kobiecych trosk. Czy za porażki odpowiedzialni są rodzice obniżający poczucie dziecięcej wartości, czy też same wybieramy na Naszych towarzyszy ludzi toksycznych, nie widzących niczego poza czubkiem własnego nosa? Czasami, jak w przypadku Naszej bohaterki, to właśnie połączenie obu czynników wpływa na trudy dorosłości niepewnej i bolesnej zarazem.
Mimo wielu poważnych tematów poruszonych na kartach debiutu Izabeli Tadry, nie brak w tej książce błyskotliwego humoru i ironicznych, niemal filmowych ujęć perypetii Naszej bohaterki. To one sprawiają, że czytelnik zanurzony w narracji z zaciekawieniem chłonie kolejne zdania wypowiadane przez Belcię i potrafi niemal poczuć to, co ona, kiedy dokonuje kolejnego zamachu na swoją kobiecość.
Jeśli szukacie powieści współczesnej z oryginalną narracją prowadzoną z kobiecej perspektywy i bliską czytelnikowi tematyką, dla której inspiracją stało się samo życie, to serdecznie polecam Wam właśnie „Hotel ZNP”.
Spędzając majówkę w jednym z hoteli utrzymanych w stylu minionych dekad, niejako z rozmysłem sięgnęłam po prozatorski debiut Izabeli Tadry pt. „Hotel ZNP”, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Filtry i przepadłam. Porwał mnie potok słów wypowiadanych przez główną bohaterkę tej historii a koleje jej losu, choć zawiłe, okazały się trudną, lecz wartą uwagi narracją o istocie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-28
Seria „Sekrety historii”, która ukazuje się nakładem Wydawnictwa RM to zbiór publikacji odkrywających przed czytelnikami rozmaite tajemnice skrywane w przeszłości. Nie brak wśród nich pozycji traktujących o najciekawszych aspektach II wojny światowej. Tym razem, w tej znakomitej serii ukazało się trzecie już wydanie książki autorstwa Michaela H. Katera pt. „Dzieci Hitlera. Hitlerjugend”, która opowiada o losach młodych obywateli III Rzeszy Niemieckiej.
Tytułowa Hitlerjugend to najważniejsza, ale nie jedyna organizacja, której strukturę i zasady funkcjonowania poznamy dzięki książce Katera. Obok niej istniał również kobiecy BDM oraz, co szczególnie ciekawe, szereg ugrupowań opozycyjnych względem HJ, na czele ze słynną - Białą Różą, której członkowie ryzykowali życie, by pokazać swój sprzeciw wobec polityki Hitlera.
Michael H. Kater na kartach swej książki kreśli portret młodego pokolenia Niemców, dorastającego w cieniu nazizmu, które od najmłodszych lat było wciągane w tryby ideologicznej machiny, po to, by w przyszłości wiernie służyć swojej ojczyźnie. Ich codzienna egzystencja, skupiona na przynależności do nazistowski organizacji, miała dać gwarancję stworzenia nowego pokolenia Niemców. Ale czy aby na pewno ten eksperyment zakończył się powodzeniem? Tego dowiecie się w trakcie lektury tej wyjątkowo ważnej z perspektywy wszelkich analiz społecznych lektury.
„Dzieci Hitlera. Hitlerjugend” to godna czytelniczej uwagi pozycja, która może stanowić punkt wyjścia do dalszego zgłębiania wiedzy o roli młodzieży niemieckiej w państwie Hitlera. Każdy jej rozdział, opatrzony pokaźną bibliografią zwraca uwagę na inny aspekt życia tego młodego pokolenia. Do najciekawszych fragmentów należą te poświęcone niemieckim dziewczętom z BDM, dla których nawet mundurki projektowano tak, by kusiły mężczyzn. I choć książka Katera pełna jest treści natury politycznej i społecznej, które oburzają czytelnika to jej optymistyczne zakończenie udowadnia, że młodzi ludzie potrafią sami dokonywać słusznych wyborów, a przede wszystkim odróżniać dobro od zła.
Seria „Sekrety historii”, która ukazuje się nakładem Wydawnictwa RM to zbiór publikacji odkrywających przed czytelnikami rozmaite tajemnice skrywane w przeszłości. Nie brak wśród nich pozycji traktujących o najciekawszych aspektach II wojny światowej. Tym razem, w tej znakomitej serii ukazało się trzecie już wydanie książki autorstwa Michaela H. Katera pt. „Dzieci Hitlera....
więcej mniej Pokaż mimo to2024
2024-04-25
2024-04-25
Szukacie serii książek, od której nie można się oderwać? Lubicie wyrazistych bohaterów o nadprzyrodzonych zdolnościach, gotowych poświęcić życie, by uratować innych? Niezmiennie polecam Wam wspaniały cykl książek autorstwa Jonathana Strouda pt. „Lockwood i Spółka”, który, dzięki staraniom Wydawnictwa Poradnia K przebojem wdarł się na polskich rynek wydawniczy i stale podbija serca czytelników. Wraz z Anthonym, Lucy, Holly i George’em zapraszam do świata, w którym losy żywych i umarłych przenikają się nawzajem, tworząc wyjątkowo zawiłą, a przez to piekielnie wzruszającą wciągającą lekturę.
👻
Już po raz czwarty trafiamy do rzeczywistości, w której zjawy uprzykrzają życie codzienne Anglików. Tym razem jednak wśród Naszych agentów do zadań specjalnych z Lockwood i Spółka brakuje freelancerki, która od kilku miesięcy działa na własny rachunek. Czy Lucy wróci do zespołu Lockwooda i jakie wyzwania czekają na tę nieustraszoną ekipę, przekonacie się w trakcie lektury „Poławiacza dusz”.
👻
Młodzi agenci przyzwyczaili czytelników do tego, że podejmują się niemożliwego. Godna podziwu jest ich walka z Problemem i próby oczyszczenia angielskich miast z nieproszonych gości. W tej części nie ugną się przed duchem Kanibala i z zaciekawieniem będą eksplorować przestrzeń nawiedzonego miasteczka, by dotrzeć tam, gdzie nie sięga wzrok dorosłych. A pomiędzy kolejnymi zleceniami będą mówić Nam o sobie, o swoich uczuciach i nastoletnich problemach. Im więcej się o nich wiemy, tym lepiej rozumiemy pobudki, którymi kierują się w życiu. A te okazują się nad wyraz dojrzałe.
👻
Czwarta część przygód młodych agentów w niczym nie ustępuje swoim poprzednikom. Zadania, z którymi się mierzą są coraz bardziej skomplikowane a pokrętne losy bohaterów nadal robią na czytelnikach ogromne wrażenie. Co więcej, Jonathan Stroud do perfekcji opanował sztukę zaskakiwania odbiorcy, czego dowodem jest szokujące zakończenie powieści zaserwowane Nam przez irytującego ulubieńca - lokatora duchosłoja. To wszystko sprawia, że po „Poławiaczu dusz” wprost nie mogę doczekać się zakończenia tego cyklu i rozwiązania zagadek ukrytych na kartach 4 tomów tej znakomitej serii.
Szukacie serii książek, od której nie można się oderwać? Lubicie wyrazistych bohaterów o nadprzyrodzonych zdolnościach, gotowych poświęcić życie, by uratować innych? Niezmiennie polecam Wam wspaniały cykl książek autorstwa Jonathana Strouda pt. „Lockwood i Spółka”, który, dzięki staraniom Wydawnictwa Poradnia K przebojem wdarł się na polskich rynek wydawniczy i stale...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-08
Podwójne morderstwo pośród górskich szlaków i maleńki chłopiec znaleziony na miejscu zbrodni. Ten widok zapowiada śledztwo skrojone na miarę błyskotliwej i niezawodnej komisarz Niny Warwiłow. Tym razem, dzięki powieści autorstwa Jędrzeja Pasierskiego pt. „Źródło”, wydanej nakładem Wydawnictwa Czarne, odkryjemy, kto stoi za makabryczną zbrodnią dokonaną na turystach eksplorujących uroki Beskidu Sądeckiego.
🗻🏔️⛰️
Nieopodal miejsca zbrodni pozostały nietypowe ślady, które czytelnicy odkrywają wertując kolejne karty książki. Niczym rasowi śledczy, bierzemy udział z gromadzeniu dowodów, przesłuchaniu świadków a nawet rekonstrukcji zdarzeń. Przede wszystkim zaś, jako czujni obserwatorzy, z wielką uwagą przyglądamy się lokalnej społeczności zamieszkującej Rytów i okolice, by móc wytypować mordercę, a to okazuje się wyjątkowo trudnym zadaniem.
🗻🏔️⛰️
Pasierski z dużą swobodą pisarską tworzy kryminalną opowieść ukrytą między wzgórzami. Dzięki temu, nawet ci czytelnicy, którzy nie należą do miłośników gór, odkryją nie tylko magię opisywanych miejsc i ich naturalne piękno, ale również niebezpieczeństwa czyhające na śmiałków, którzy zechcą się mierzyć z potęgą gór. Jeśli dodamy do tego całe mnóstwo tropów wiodących czytelnika na manowce i zaskakujące rozwiązanie śledztwa, to otrzymamy przemyślaną i kompletną powieść, która pozwala zanurzyć się w lekturze niczym w górskim strumieniu i spędzić długie godziny w urokliwych miejscach, i w dodatku, w doborowym towarzystwie.
🗻🏔️⛰️
Miłośnicy górskich wędrówek i znawcy Beskidu Sądeckiego pokochają powieść Pasierskiego za rozległe opisy wyjątkowych miejsc, w których żyją bohaterowie powieści, zaś fani przygód Niny Warwiłow będą zachwyceni kolejnym dochodzeniem prowadzonym przez tę wyjątkową spostrzegawczą bohaterkę. Dla jednych i drugich lektura „Źródła” może stać się inspiracją - do przemierzania kolejnych górskich szlaków lub do zwiększenia uważności, by móc dostrzegać wokół siebie to, co zwykle niezauważalne.
P.S. Dla mnie „Źródło” stało się przyczynkiem do przeczytania całej serii kryminalnych przygód komisarz Niny Warwiłow, co też niezwłocznie uczynię.
Podwójne morderstwo pośród górskich szlaków i maleńki chłopiec znaleziony na miejscu zbrodni. Ten widok zapowiada śledztwo skrojone na miarę błyskotliwej i niezawodnej komisarz Niny Warwiłow. Tym razem, dzięki powieści autorstwa Jędrzeja Pasierskiego pt. „Źródło”, wydanej nakładem Wydawnictwa Czarne, odkryjemy, kto stoi za makabryczną zbrodnią dokonaną na turystach...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-21
Jako świeżo upieczona posiadaczka kota wielokrotnie dumałam nad tym, co kryje się w głowie mojego futrzaka. O czym myśli, kiedy tak na mnie patrzy i czego oczekuje od swoich właścicieli. Od kiedy trafiła do mnie książka autorstwa Ruby Foster pt. „Kotologia. Co naprawę myśli twój kot”, która ukazała się na polskim rynku wydawniczym dzięki staraniom Wydawnictwa RM, wiem już, że koty to wyjątkowo mądre, choć zazwyczaj też bardzo leniwe stworzenia.
🐈⬛🐈
Ten napisany z przymrużeniem oka poradnik oddaje narrację w łapki Naszych kocich przyjaciół i to oni opowiadają czytelnikom o swoich pragnieniach, potrzebach i przyzwyczajeniach. Dzięki nim wędrujemy kocimi ścieżkami, uczymy się rozpoznawać czytelne sygnały Naszych pupili i pozyskujemy wiedzę tajemną o kociej genealogii, futrzastych celebrytach czy dynamicznej relacji kota z jego psim towarzyszem. Informacje, które znajdziemy na kartach tego poradnika pozwolą Nam spojrzeć na życie oczami kota i trzeba przyznać, to całkiem przyjemna perspektywa.
🐈
Autorka tej książki, sama należąca do grona kocich miłośników, oddała w ręce czytelników pozycję, która w żartobliwy sposób mówi o sprawach poważnych, związanych z szeroko pojętą opieką nad kotem. Oryginalne podejście do tematu i szereg pięknych ilustracji autorstwa Jade Orlando, sprawiają, że poradnik ten to wyjątkowo atrakcyjna pod względem merytorycznym i estetycznym lektura, którą czyta się niemal jednym tchem.
🐈
Nie byłoby jednak „Kotologii” bez fenomenalnego przekładu Anety Gwiazdy, która oddała w języku polskim humor oraz pisarskie zacięcie autorki i sprawiła, że Nasze rodzime wydanie tej książki może podbijać serca czytelników i cieszyć się dużą popularnością wśród ich kocich opiekunów.
🐈
„Kotologia” to pozycja obowiązkowa dla posiadaczy kotów, miłośników tych futrzastych stworzeń i wszystkich, którzy cenią sobie autorskie poczucie humoru, tak potrzebne, choć rzadkie w tego rodzaju lekturach. Kocie opowieści z pewnością przypadną Wam do gustu a Wasi pupile będą zachwyceni, gdy wcielicie w życie te przydatne książkowe porady.
Jako świeżo upieczona posiadaczka kota wielokrotnie dumałam nad tym, co kryje się w głowie mojego futrzaka. O czym myśli, kiedy tak na mnie patrzy i czego oczekuje od swoich właścicieli. Od kiedy trafiła do mnie książka autorstwa Ruby Foster pt. „Kotologia. Co naprawę myśli twój kot”, która ukazała się na polskim rynku wydawniczym dzięki staraniom Wydawnictwa RM, wiem już,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-14
Ta dziewczyna jest warta grzechu a Nasz bohater z pewnością do świętych nie należy. Czy relacja wolnego i nieprzyzwoicie przystojnego trzydziestolatka z niespełna 18-letnią brunetką o hipnotyzujących oczach to zwykły seks, czy prawdziwa miłość? Odpowiedzi na to pytanie szukajcie w debiutanckiej powieści autorstwa Karoliny Góry pt. „Juvenile” z oferty Wydawnictwa Editio Red.
🔥
Historia, która biła rekordy popularności na Wattpadzie szybko pobudza wyobraźnię czytelnika. Oto pozornie niezależny, choć rozbity uczuciowo Niall musi oprzeć się urokowi córki swojego przyjaciela i wieloletniego wspólnika. To niełatwe zadanie, przed którym staje Nasz bohater spędza sen z powiek nie tylko jemu, ale także czytelnikom tej piekielnie wciągającej opowieści.
🔥
Na brak wrażeń w trakcie lektury „Juvenile” zdecydowanie nie możemy narzekać. Skomplikowane losy Caroline i Nialla przedstawione na tle gorących scen z ich udziałem, rozpalają zmysły i mimowolnie prowokują do poznania niejako „od kuchni” rodzącego się w nich uczucia. Zaskakujące zwroty akcji i trzy perspektywy narracyjne zastosowane w powieści sprawiają, że nie sposób jej się oprzeć, podobnie jak samym bohaterom tej pikantnej historii.
🔥
Gorąco zachęcam do lektury „Juvenile” wszystkich, którzy mają na tyle odwagi, by choć na kilka chwil dołączyć do romansowego świata, wykreowanego przez Karolinę Górę i poczuć silne emocje, jakie towarzyszą miłosnym uniesieniom Naszych namiętnych bohaterów. Oczarowana lekkim piórem autorki i niekonwencjonalnymi, jak na romans, rozwiązaniami fabularnymi z niecierpliwością oczekuję kolejnych powieści Karoliny Góry, a tymczasem z czystym sumieniem polecam Wam ten wyjątkowo udany debiut.
Ta dziewczyna jest warta grzechu a Nasz bohater z pewnością do świętych nie należy. Czy relacja wolnego i nieprzyzwoicie przystojnego trzydziestolatka z niespełna 18-letnią brunetką o hipnotyzujących oczach to zwykły seks, czy prawdziwa miłość? Odpowiedzi na to pytanie szukajcie w debiutanckiej powieści autorstwa Karoliny Góry pt. „Juvenile” z oferty Wydawnictwa Editio...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-13
2024-04-10
Co wie o życiu mała dziewczynka, która wychowuje się w pełnej, kochającej ją rodzinie, w towarzystwie młodszego brata „Soczka” i ukochanego pieska. Okazuje się, że całkiem sporo i właśnie tymi swoimi życiowymi doświadczeniami oraz całym mnóstwem wspaniałych rysunków ilustrujących te opowieści dzieli się z czytelnikami książki autorstwa Sary Shepard pt. „Penny rysuje przyjaciółkę”, która na polskim rynku wydawniczym ukazała się dzięki staraniom Wydawnictwa Poradnia K.
👧
Zdarzenia widziane oczami tytułowej bohaterki wiele mówią czytelnikom na temat kondycji psychicznej dzieci. Dziewczynka często miewa stany lękowe, korzysta z porad szkolnej nauczucielki (bo ona uczy uczuć) i ciągle się o coś martwi. Wśród jej rówieśników zdarzają się samotnicy, uczniowie nazbyt pobudliwi czy nadmiernie ambitni. Słowem, przekrój młodego pokolenia, które widzimy we współczesnych szkołach, na placach zabaw, a częściej jednak przed ekranami komputerów. Autora tej książki uczula czytelników na to, jak ważną rolę pełnią dorośli w życiu dzieci, będąc dla nich nie tylko wzorem do naśladowania, ale i tymi, którzy jako pierwsi wyciągną pomocną dłoń, dokładnie wtedy, gdy jej najbardziej potrzeba.
👧
Seria książek o przygodach Penny Lowry stanowi świetną, „dziewczyńską” alternatywę dla popularnego „Dziennika cwaniaczka”. Świat widziany oczami tej piątoklasistki momentami jawi się jako pełen niebezpieczeństw, które czyhają za rogiem, zwłaszcza na dzieci. Nie brak w nim jednak wzruszających chwil, przepisu na idealny rysunek przyjaciółki, rodzinnego ciepła i czworonożnego Cosmo, który skądinąd jest najlepszym przyjacielem i adresatem zapisków Naszej bohaterki.
👧
Jako miłośniczka twórczości Sary Shepard i wielka fanka „Słodkich kłamstewek” gorąco polecam pierwszą część tej nowej wydawniczej serii pt. „Penny rysuje przyjaciółkę”, zwłaszcza młodszym czytelniczkom, które borykają się z takimi samymi problemami, jakie stają się udziałem tej wchodzącej w nastoletnie życie dziewczynki. Powodów do smutku i radości na pewno podczas lektury nie zabraknie, a i miłośnicy zwierząt znajdą w postaci Cosmo wzorowego pupila, dla którego warto poświęcić kilka czytelniczych chwil.
Co wie o życiu mała dziewczynka, która wychowuje się w pełnej, kochającej ją rodzinie, w towarzystwie młodszego brata „Soczka” i ukochanego pieska. Okazuje się, że całkiem sporo i właśnie tymi swoimi życiowymi doświadczeniami oraz całym mnóstwem wspaniałych rysunków ilustrujących te opowieści dzieli się z czytelnikami książki autorstwa Sary Shepard pt. „Penny rysuje...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-05
II wojna światowa widziana oczami cywilów to cieszący się popularnością temat powieści historycznych. A gdyby tak oddać głos żołnierzowi i to biorącemu udział w najsłynniejszych działaniach zbrojnych tego konfliktu? Dzięki Wydawnictwu RM mamy okazję poznać literacką relację Friedricha Sandera, niemieckiego czołgisty, który wyjątkowo skrupulatnie prowadził swój dziennik w trakcie trudnej służby na froncie wschodnim II wojny światowej.
💣
Zapiski porucznika Sandera ukazały się w ramach mojej ulubionej serii wydawniczej „Sekrety historii” i obejmują wydarzenia z jego udziałem, które toczyły się od momentu zajęcia przez wojska niemieckie Czechosłowacji aż do klęski wojsk Hitlera pod Stalingradem. Na przestrzeni tych pięciu lat, Nasz bohater brał udział w dziesiątkach starć, został kilkukrotnie odznaczony za swoją służbę, stracił wielu towarzyszy broni, był ranny i hospitalizowany, ale przede wszystkim stopniowo zmieniał swoje podejście, co do słuszności podboju ZSRR. Ta ewolucja poglądów niemieckiego żołnierza gorliwe oddanego ideologii nazistowskiej, to bodaj najbardziej frapujący aspekt książki pt. „Niemiecki czołgista na froncie wschodnim. Dziennik dowódcy”.
💣
Relacja czołgisty pozwala Nam niemal poczuć determinację, z jaką Sander każdego dnia stawał do walki przeciw Rosjanom. Ten kulturalny, dbający o swój wygląd mężczyzna w obliczu grozy wojny musiał wielokrotnie wychodzić ze swojej strefy komfortu, podobnie jak my, czytelnicy jego notatek, zszokowani rozmiarem cierpienia, bólu i nieprzebranej ilości ludzkich ofiar opisywanej przez niego politycznej rywalizacji nazizmu i totalitaryzmu.
💣
Dodatkową zaletą tej pokaźnych rozmiarów pozycji są wzmianki redakcyjne wprowadzające do każdego rozdziału książki, które pozwalają zorientować się w historycznych realiach opisywanych kampanii, mapa szlaku bojowego 6. Dywizji Pancernej, w której służył Nasz bohater czy zamieszczona na końcu książki tabela stopni wojskowych w Wehrmachcie, ułatwiająca zorientowanie się w stosunkach wojskowej zależności autora i jego współtowarzyszy.
💣
Dziennik Sandera to poruszające studium człowieka oddanego idei walki dla ojczyzny, które serdecznie polecam, zwłaszcza miłośnikom II wojny światowej.
II wojna światowa widziana oczami cywilów to cieszący się popularnością temat powieści historycznych. A gdyby tak oddać głos żołnierzowi i to biorącemu udział w najsłynniejszych działaniach zbrojnych tego konfliktu? Dzięki Wydawnictwu RM mamy okazję poznać literacką relację Friedricha Sandera, niemieckiego czołgisty, który wyjątkowo skrupulatnie prowadził swój dziennik w...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-31
Wiedziona dziesiątkami pozytywnych opinii w społeczności bookstagrama naiwnie postanowiłam sięgnąć po bestselller sprzedażowy ostatnich miesięcy i sprawdzić, na czym polega fenomen książki pt. „Witajcie w księgarni Hyunam-Dong” i mówiąc szczerze, nadal nie wiem. Być może dlatego, że fenomenu tu żadnego nie ma?
Księgarnia miłośniczki książek, znanej jako Yeong-ju, która z założenia miała być miejscem wymiany myśli, zasadniczo spełnia swoją funkcję. Mało tu kupowania książek, ale są za to spotkania kół dyskusyjnych, warsztaty z pisania i przede wszystkim pyszna kawa, dla której klienci chętnie odwiedzają to miejsce. I tak, księgarnia stała się dla bohaterów spokojną przystanią, jak przystało na powieść ukształtowaną w nurcie „healing books”. Z pozytywów, to by było na tyle.
W trakcie lektury mamy wrażenie, że opowieść ciągnie się w nieskończoność, a jeden dzień podobny jest do drugiego. I choć w kawiarni zjawiają się różni ludzie z rozmaitymi problemami, to akcja bynajmniej nie nabiera tempa, toczy się niespiesznie, nie wycisza i nie otula a po prostu irytuje i nudzi. Być może do mnie, wychowanej w innej kulturze, zagadnienia związane z pracoholizmem i potrzebą znalezienia czasu dla siebie w przeładowanym obowiązkami dniu, nie trafiają tak jak do koreańskich odbiorców tej prozy. A może to kwestia sposobu ich prezentacji, bo sam problem jest przecież ważny i obecny w niemal każdym współczesnym kraju.
„Witajcie w księgarni Hyunam-Dong” być może przypadnie do gustu pasjonatom literatury koreańskiej, miłośnikom „healing books” oraz tym, którzy nie oczekują od książki niczego szczególnego a w trakcie czytania chcą po prostu odpocząć od codzienności i szybko zapomnieć o danej lekturze. Ja już o niej niemal zapomniałam.
P.S. Duży plus za okładkę i przekład autorstwa Dominiki Chybowskiej-Jang, które choć trochę ratują tę książkę. 📖
Wiedziona dziesiątkami pozytywnych opinii w społeczności bookstagrama naiwnie postanowiłam sięgnąć po bestselller sprzedażowy ostatnich miesięcy i sprawdzić, na czym polega fenomen książki pt. „Witajcie w księgarni Hyunam-Dong” i mówiąc szczerze, nadal nie wiem. Być może dlatego, że fenomenu tu żadnego nie ma?
więcej Pokaż mimo toKsięgarnia miłośniczki książek, znanej jako Yeong-ju, która z...