rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Rewelacyjna książka! Szczerze polecam

Rewelacyjna książka! Szczerze polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To nie jest łatwa książka,, bo i tematyka wojen do łatwych nie należy.
To opowieść o uczuciach - o strachu i o niepewności - z którymi bardzo trudno poradzić sobie samemu.

Cieszę się, że nie poznałam całej historii Tai, bo czuję, że gdyby tak się stało, to Taja zagościłaby na stałe także w moim życiu.

To nie jest łatwa książka,, bo i tematyka wojen do łatwych nie należy.
To opowieść o uczuciach - o strachu i o niepewności - z którymi bardzo trudno poradzić sobie samemu.

Cieszę się, że nie poznałam całej historii Tai, bo czuję, że gdyby tak się stało, to Taja zagościłaby na stałe także w moim życiu.

Pokaż mimo to

Okładka książki Jak zostałem premierem. Rozmowy pełne Moralnego Niepokoju Mariusz Cieślik, Robert Górski
Ocena 6,8
Jak zostałem p... Mariusz Cieślik, Ro...

Na półkach: ,

Rozczarowująca.

Rozczarowująca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rozczarowałam się. Liczyłam chyba na większą 'brutalność' - w końcu to opowieść o człowieku, który zabił setki ludzi. Tymczasem jest to dość miałka opowieść z kilkoma zbrodniami w tle.

Rozczarowałam się. Liczyłam chyba na większą 'brutalność' - w końcu to opowieść o człowieku, który zabił setki ludzi. Tymczasem jest to dość miałka opowieść z kilkoma zbrodniami w tle.

Pokaż mimo to

Okładka książki Lekko Stronniczy - jeszcze więcej Włodek Markowicz, Karol Paciorek
Ocena 6,9
Lekko Stronnic... Włodek Markowicz, K...

Na półkach: ,

Jako fanka podcastu internetowego, którego twórcami są autorzy tej książki, mogę być lekko stronnicza przy pisaniu tej opinii. Ale uważam, że nie tylko fani twórczości tych panów znajdą tu coś dla siebie.
Są tutaj bowiem fragmenty trafnie pokazujące, jak obecnie wygląda internetowa twórczość, co jest w niej wartego uwagi, a co należy negować. Ponadto gorąco polecam felieton Włodka "Nie mogę się z tobą kumplować, bo jesteś za mało przebojowy" i "Filozofię warzywniaka" Karola - cudo!

Jako fanka podcastu internetowego, którego twórcami są autorzy tej książki, mogę być lekko stronnicza przy pisaniu tej opinii. Ale uważam, że nie tylko fani twórczości tych panów znajdą tu coś dla siebie.
Są tutaj bowiem fragmenty trafnie pokazujące, jak obecnie wygląda internetowa twórczość, co jest w niej wartego uwagi, a co należy negować. Ponadto gorąco polecam felieton...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Szału nie ma, jest rak. Z ks. Janem Kaczkowskim rozmawia Katarzyna Jabłońska Katarzyna Jabłońska, Jan Kaczkowski
Ocena 8,0
Szału nie ma, ... Katarzyna Jabłońska...

Na półkach: , ,

Jest to rozmowa z bardzo mądrym człowiekiem. Człowiekiem, który jest ze swoim losem pogodzony. I wiara nie ma tu absolutnie nic do rzeczy, mimo że ów człowiek jest księdzem. Trzeba bardzo wiele przeżyć, żeby być tak mądrym i z taką swobodą opowiadać o rzeczach niebywale trudnych. Ludziom takim jak ja ciężko powstrzymać łzy w trakcie lektury. Ale warto, naprawdę warto.

Jest to rozmowa z bardzo mądrym człowiekiem. Człowiekiem, który jest ze swoim losem pogodzony. I wiara nie ma tu absolutnie nic do rzeczy, mimo że ów człowiek jest księdzem. Trzeba bardzo wiele przeżyć, żeby być tak mądrym i z taką swobodą opowiadać o rzeczach niebywale trudnych. Ludziom takim jak ja ciężko powstrzymać łzy w trakcie lektury. Ale warto, naprawdę warto.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moje pierwsze spotkanie z Królową Kryminału zakończyło się lekkim rozczarowaniem.
W połowie książki miałam przeczucie, jak to się skończy. Rozgryzłam pewne wątki (nie wszystkie, ale jednak) i przyjemność czytania była jakby mniejsza. Może to przez fascynację serią o Sherlocku Holmesie (a propos, widzę wiele podobieństw, chociażby osoba narratora - przyjaciel wielkiego detektywa, który opisuje historie w pierwszej osobie).
Ocenę daję głównie za osobę Poirota, historię z siostrami Duveen i zakończenie (bo trochę mnie jednak zaskoczyło).

Moje pierwsze spotkanie z Królową Kryminału zakończyło się lekkim rozczarowaniem.
W połowie książki miałam przeczucie, jak to się skończy. Rozgryzłam pewne wątki (nie wszystkie, ale jednak) i przyjemność czytania była jakby mniejsza. Może to przez fascynację serią o Sherlocku Holmesie (a propos, widzę wiele podobieństw, chociażby osoba narratora - przyjaciel wielkiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mniej więcej do połowy opowieść jest ciekawa, taka romantyczna. Czytelnik snuje sobie domysły i z zapartym tchem czeka na rozwinięcia akcji. A potem przychodzi rozczarowanie (bo nad zaskoczeniem właśnie rozczarowanie bierze górę). Niepotrzebne są nam chyba takie historie.

Mniej więcej do połowy opowieść jest ciekawa, taka romantyczna. Czytelnik snuje sobie domysły i z zapartym tchem czeka na rozwinięcia akcji. A potem przychodzi rozczarowanie (bo nad zaskoczeniem właśnie rozczarowanie bierze górę). Niepotrzebne są nam chyba takie historie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Poruszyła mnie ta opowieść.
Zdumiona byłam zachowaniem głównego bohatera, który mimo stoczonej w sądzie batalii (której przebieg śledziłam z zapartym tchem) podjął decyzję dość niespodziewaną.
Świat jest brutalny - los pojedynczego człowieka znaczy naprawdę niewiele. Choroba nie wybiera. Choroba nadchodzi niespodziewanie i często paraliżuje działania nie tylko chorego, ale także jego najbliższych. Później ci najbliżsi żałują swoich decyzji, plują sobie w brodę i szukają zemsty. O tym właśnie opowiada Grisham gdzieś pomiędzy opisami prawniczych realiów.
Gorąco polecam!

Poruszyła mnie ta opowieść.
Zdumiona byłam zachowaniem głównego bohatera, który mimo stoczonej w sądzie batalii (której przebieg śledziłam z zapartym tchem) podjął decyzję dość niespodziewaną.
Świat jest brutalny - los pojedynczego człowieka znaczy naprawdę niewiele. Choroba nie wybiera. Choroba nadchodzi niespodziewanie i często paraliżuje działania nie tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czasem potrzebne są takie opowieści. Przywracają wiarę, dają nadzieję, wzruszają i podobno takie historie zdarzają się naprawdę.
Uroniłam kilka łez, zarwałam noc, by poznać zakończenie, ale na pewno nie żałuję. Warto było poznać losy tych bohaterów.
Idealna powieść na wakacyjne wieczory - ciepła, budująca, sympatyczna.

Czasem potrzebne są takie opowieści. Przywracają wiarę, dają nadzieję, wzruszają i podobno takie historie zdarzają się naprawdę.

Uroniłam kilka łez, zarwałam noc, by poznać zakończenie, ale na pewno nie żałuję. Warto było poznać losy tych bohaterów.

Idealna powieść na wakacyjne wieczory - ciepła, budująca, sympatyczna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam, odłożyłam na półkę, powoli zapominam.
Zabawna opowieść o kobiecie 'prostej wiary', która szuka zmarłej córki, a przy okazji (podświadomie chyba) miłości szuka.
Nie jest to na pewno pozycja obowiązkowa, ale przeczytać można.

Przeczytałam, odłożyłam na półkę, powoli zapominam.

Zabawna opowieść o kobiecie 'prostej wiary', która szuka zmarłej córki, a przy okazji (podświadomie chyba) miłości szuka.

Nie jest to na pewno pozycja obowiązkowa, ale przeczytać można.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza z serii opowieści o słynnym detektywie, w której okazuje się, że Sherlock nie jest cyborgiem i też może do końca nie być pewnym ostatecznego rozwiązania zagadki. Choćby z tego powodu warto przeczytać tę książkę.
Zresztą, Sherlock'a Holmes'a chyba nikomu polecać nie trzeba - albo się go lubi i czyta, albo nie. Kwestia gustu.

Pierwsza z serii opowieści o słynnym detektywie, w której okazuje się, że Sherlock nie jest cyborgiem i też może do końca nie być pewnym ostatecznego rozwiązania zagadki. Choćby z tego powodu warto przeczytać tę książkę.
Zresztą, Sherlock'a Holmes'a chyba nikomu polecać nie trzeba - albo się go lubi i czyta, albo nie. Kwestia gustu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przewidywalna. Monotonna. Nudna. Momentami przypomina opowieści desygnowane znakiem "Harlequin". Zła literatura - po prostu.
Jedyny plus to ciekawe historyczne tło i autentyczne postaci XVII-wiecznej Francji.

Przewidywalna. Monotonna. Nudna. Momentami przypomina opowieści desygnowane znakiem "Harlequin". Zła literatura - po prostu.
Jedyny plus to ciekawe historyczne tło i autentyczne postaci XVII-wiecznej Francji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początki bywają trudne - nie do końca się to jednak sprawdziło w tym przypadku. Czytając odnosi się bowiem wrażenie, że Sherlock Holmes i doktor Watson od razu przypadli sobie do gustu. Polubili się i to zaprowadziło ich do rozwiązania niesamowitej zagadki kryminalnej. Z lektury tej książki czytelnik dowie się, jak się to wszystko zaczęło i jak wyglądało pierwsze spotkanie kultowych bohaterów. Obraz zadziwiający, bo odmienny od tego, co proponują kinowe produkcje.
Polecam fanom pewności siebie Holmes'a oraz tropicielom zagadek logicznych (cały czas zastanawiam się, jak ten Sherlock może z dziecinną swobodą rozwiązywać te skomplikowane układanki).

Początki bywają trudne - nie do końca się to jednak sprawdziło w tym przypadku. Czytając odnosi się bowiem wrażenie, że Sherlock Holmes i doktor Watson od razu przypadli sobie do gustu. Polubili się i to zaprowadziło ich do rozwiązania niesamowitej zagadki kryminalnej. Z lektury tej książki czytelnik dowie się, jak się to wszystko zaczęło i jak wyglądało pierwsze spotkanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opowieść o dążeniu do wyznaczonego celu. Opowieść o uporze i konsekwencji. Opowieść o wytrwałości.
Do mnie nie trafiła, nie wzbudziła większych emocji, nie sprawiła, że utożsamiłam się z bohaterką. Po zakończonej lekturze nie nasunęła mi się żadna refleksja, żadne głębsze przemyślenia i rozpamiętywania sytuacji, w jakich znaleźli się bohaterowie nie nastąpiły.
Takie sobie czytadło. Przeczytałam, odłożyłam na półkę, zapomniałam.

Opowieść o dążeniu do wyznaczonego celu. Opowieść o uporze i konsekwencji. Opowieść o wytrwałości.
Do mnie nie trafiła, nie wzbudziła większych emocji, nie sprawiła, że utożsamiłam się z bohaterką. Po zakończonej lekturze nie nasunęła mi się żadna refleksja, żadne głębsze przemyślenia i rozpamiętywania sytuacji, w jakich znaleźli się bohaterowie nie nastąpiły.
...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeden z najlepszych tworów Schmitt'a (wyjątkową słabość mam do jego twórczości, więc być może to mało obiektywna ocena).
Trzy kobiety. Trzy zagubione istoty. Trzy najtrudniejsze życiowe decyzje. Trzy zupełnie różne historie.
Schmitt nie upraszcza czytelnikowi życia. Łączy ze sobą te niespójne obrazy i zmusza do wysiłku. A wysiłek polega na tym, by odnaleźć łącznik, coś, co sprawiło, że autor połączył właśnie te historie w jedność. Cóż to takiego? Ja odkryłam - z każdą przeczytaną stroną odnajdywałam to spoiwo. W końcu sam autor splata losy bohaterek...
Reszta niech pozostanie tajemnicą.

Jeden z najlepszych tworów Schmitt'a (wyjątkową słabość mam do jego twórczości, więc być może to mało obiektywna ocena).
Trzy kobiety. Trzy zagubione istoty. Trzy najtrudniejsze życiowe decyzje. Trzy zupełnie różne historie.
Schmitt nie upraszcza czytelnikowi życia. Łączy ze sobą te niespójne obrazy i zmusza do wysiłku. A wysiłek polega na tym, by odnaleźć łącznik,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moje pierwsze spotkanie z literacką wersją Sherlock'a Holmes'a uważam za bardzo udane.
Opowieść jest wciągająca, dialogi przesiąknięte ironią, a bohaterowie nadzwyczaj intrygujący. Akcja nie ciągnie się w nieskończoność, a każdy kolejny wers przybliża czytelnika do rozwikłania zagadki. Choć nadążyć za logicznym tokiem rozumowania wielkiego detektywa jest niezwykle trudno (w końcu nawet Watson ma z tym problemy), to jednak warto spróbować, by przez chwilkę znaleźć się w samym sercu wydarzeń opisywanych przez autora.
Polecam na wakacyjne wieczory!

Moje pierwsze spotkanie z literacką wersją Sherlock'a Holmes'a uważam za bardzo udane.
Opowieść jest wciągająca, dialogi przesiąknięte ironią, a bohaterowie nadzwyczaj intrygujący. Akcja nie ciągnie się w nieskończoność, a każdy kolejny wers przybliża czytelnika do rozwikłania zagadki. Choć nadążyć za logicznym tokiem rozumowania wielkiego detektywa jest niezwykle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam skłonność do czytania książek o artystach i o prawnikach. Ta jest z tej pierwszej kategorii i jest zdecydowanie jedną z ciekawszych propozycji. Narracja prowadzona jest bardzo lekko, bez problemu można nadążyć za rozwojem wydarzeń. Te zaś toczą się dość szybko, przez co nie można narzekać na nudę.
Trudną życiową decyzję podjęła główna bohaterka. Zaryzykowała i po dziś dzień zastanawiam się, czy dobrze zrobiła i co u niej słychać.

Mam skłonność do czytania książek o artystach i o prawnikach. Ta jest z tej pierwszej kategorii i jest zdecydowanie jedną z ciekawszych propozycji. Narracja prowadzona jest bardzo lekko, bez problemu można nadążyć za rozwojem wydarzeń. Te zaś toczą się dość szybko, przez co nie można narzekać na nudę.
Trudną życiową decyzję podjęła główna bohaterka. Zaryzykowała i po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ależ miałam chrapkę na tę książkę! Tuż po wyjściu z księgarni układałam nikczemny plan, w którym zaczytywałam się opowieścią o lalce, która ma duszę.
Jakże się rozczarowałam... Przegadana, zbyt rozwlekła, momentami wręcz nudna książka. A pomysł był niesamowity.

Ależ miałam chrapkę na tę książkę! Tuż po wyjściu z księgarni układałam nikczemny plan, w którym zaczytywałam się opowieścią o lalce, która ma duszę.
Jakże się rozczarowałam... Przegadana, zbyt rozwlekła, momentami wręcz nudna książka. A pomysł był niesamowity.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo przyjemna powieść. Pełna ciepła, opisująca jakąś historię, momentami magiczna. Zwyczajne życie zwyczajnych ludzi, którzy przypadkiem się spotkali.
I mimo że to literatura z cyklu "lekka, łatwa i przyjemna", naprawdę warto sięgnąć po tę pozycję. By się trochę podbudować, by na chwilę zapomnieć o swoich zmartwieniach, by odetchnąć od spraw trudnych i poważnych. Bo nie samymi ciężkimi tematami człowiek żyje. Czasem potrzeba odmóżdżenia i ta książka się do tego nadaje.

Bardzo przyjemna powieść. Pełna ciepła, opisująca jakąś historię, momentami magiczna. Zwyczajne życie zwyczajnych ludzi, którzy przypadkiem się spotkali.

I mimo że to literatura z cyklu "lekka, łatwa i przyjemna", naprawdę warto sięgnąć po tę pozycję. By się trochę podbudować, by na chwilę zapomnieć o swoich zmartwieniach, by odetchnąć od spraw trudnych i poważnych. Bo nie...

więcej Pokaż mimo to