rozwiń zwiń
Ania

Profil użytkownika: Ania

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 rok temu
32
Przeczytanych
książek
39
Książek
w biblioteczce
29
Opinii
146
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 3 cytaty
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Dzisiejsza recenzja będzie podyktowana przez emocje, jakie mi towarzyszyły przy czytaniu książki – od smutku, rozgoryczenia, bezsilności po obezwładniającą wściekłość i chęć odreagowania. To recenzja książki, która wywróciła moje wnętrze, wypruła mnie z emocji, doprowadziła na skraj totalnego smutku, a zaraz potem do skrajnej wściekłości na niesprawiedliwość, chamstwo, prostactwo, ograniczenia wynoszone z rodzinnego domu i skrajny brak szacunku…

„Znaki życia” to dwutomowa powieść o życiu trzech kobiet mieszkających w pewnej mazurskiej wsi. Na pozór nic je nie łączy, ale z czasem czytelnik zaczyna odkrywać ich wzajemne relacje.

Sylwia, Wiktoria i Malwina to młode kobiety, będące sąsiadkami w mazurskich Pietruchach. Niby każda z nich ma swoje życie, ale łączy je jedno – są nierozumiane, niedoceniane i nieszczęśliwe w związkach. Każda z nich próbuje w jakiś sposób walczyć o swoje małżeństwo – walczą o swoje życie, partnera, miłość...

Malwina pewnego dnia odkrywa, że jej mąż Błażej chowa na poddaszu stodoły gazety dla dorosłych. Uznaje to za zdradę, ale w obliczu skruchy męża i jego obietnic, że to się więcej nie powtórzy, daje mu drugą szansę. Stopniowo jednak odkrywa kolejne tajemnice męża, których chyba wolałaby nigdy nie poznać? Jak zachować się w obliczu wielokrotnej zdrady partnera, który na domiar złego okazuje się być seksoholikiem? Uzależnionym od gazet i filmów dla dorosłych, pań, za których usługi trzeba płacić, aby wreszcie odkryć, że małżonek w niejednym domu u niejednej sąsiadki na wsi bywał w wiadomym celu… Przyłapany na gorącym uczynku wszystkiego się wypiera i winą za swój stan obwinia Malwinę.

„Co miałem zrobić, jak byłaś taka?”- mówi.

Pozostała część mojej recenzji na moim blogu:

http://ksiazkimojaodskocznia.blogspot.com/2017/08/23-znaki-zycia-tom-pierwszy-wioletta.html

Zapraszam też do mojego FP:

https://web.facebook.com/ksiazkimojaodskocznia/?hc_ref=ARSRlEN9GOhIqHHAy8Gcm_SCv7oE4WA63DZh4LRue5Kark4vPqKfmhdfE_jrZBZIMTI

Dzisiejsza recenzja będzie podyktowana przez emocje, jakie mi towarzyszyły przy czytaniu książki – od smutku, rozgoryczenia, bezsilności po obezwładniającą wściekłość i chęć odreagowania. To recenzja książki, która wywróciła moje wnętrze, wypruła mnie z emocji, doprowadziła na skraj totalnego smutku, a zaraz potem do skrajnej wściekłości na niesprawiedliwość, chamstwo,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podchodziłam do „Tajemnicy błękitnej alkowy” z wielkim zaciekawieniem i zainteresowaniem. Czytałam gdzieś wcześniej opinię o tej książce, ale nie mogłam sobie przypomnieć, czy była pozytywna, czy nie. Książka miała w związku z tym u mnie „czystą kartę’. Nigdy wcześniej nie miałam też okazji zapoznania się z literackim piórem Magdaleny Ludwiczak, więc to też wzbudzało moją chęć zapoznania się z tą książką. Okazja nadarzyła się, gdy przeczytałam na blogu Miłość do czytania, że Sandra, autorka wspomnianego bloga, organizuje Book Tour z „Tajemnicą błękitnej alkowy”. Zapisałam się i książka po pewnym czasie trafiła w moje ręce. Muszę przyznać, że po rozpakowaniu przesyłki bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie szata graficzna książki – temat błękitnej alkowy z okładki przeniesiony został także na jej wewnętrzną część oraz pierwszą stronę. Jest to raczej rzadko spotykany zabieg we współczesnych książkach, więc od razu zwróciło to moją uwagę i wzbudziło pozytywne odczucia.

Historia opisana przez autorkę toczy się współcześnie oraz za pomocą pewnego pamiętnika, w przeszłości. Pewnego razu Ania, Renia, Paweł i Piotr (bracia bliźniacy) po zakończonym grzybobraniu odkrywają, że nie mogą uruchomić samochodu, więc postanawiają spędzić noc w małym domku, który znaleźli wcześniej całkiem niedaleko. Domek wyglądał na opuszczony, klimatyczny i skrywający niejedną tajemnicę, ale nocowanie w nim wydaje się młodym ludziom lepsze, niż spędzenie nocy w samochodzie. Myszkując po domu trafiają na pomieszczenie, które jest zamknięte na klucz. W innej części domu znajdują biurko, a w nim szufladę, która początkowo nie daje się otworzyć. Po chwili jednak ujawnia swoją tajemnicę i Piotr z Renią znajdują stary, obłożony w gazetę zeszyt.

„O Boże! To pamiętnik, prawdopodobnie mieszkańca lub mieszkanki tego domu”.

Postanawiają zabrać znalezisko ze sobą i zapoznać się z jego treścią.
Powoli odkrywają jego tajemnice oraz dowiadują się kto był jego autorką. Opowieść jaką skrywały dotąd karty pamiętnika przedstawia życie Lili, a każda kolejna strona opisuje jej nieszczęśliwe życie oraz mroczne tajemnice. Młoda, śliczna dziewczyna jest prześladowana przez chłopaka z sąsiedztwa, Tadzika. Z początku niewinne śledzenie, obserwowanie i odprowadzanie do domu zmienia się stopniowo w obsesję i powolne osaczanie dziewczyny. Tadzik zapowiada Lilce, że się z nią ożeni i nie dopuszcza do wiadomości, że Lila nie jest nim zainteresowana. Pewnego dnia umiera matka dziewczyny, więc Lila postanawia opuścić dom i rodzinne strony, spełniając tym samym marzenia matki o lepszym życiu dla córki. Pakuje walizkę i szykuje się do ucieczki. Niestety Tadzik ma własne plany wobec niej, włamuje się do jej domu, gdy nie chce go wpuścić a następnie gwałci w błękitnej sypialni rodziców Lili…

Jak dalej potoczy się ta historia? Czy dziewczyna zostanie żoną Tadzika wbrew swojej woli? Czy bracia wrócą jeszcze do domku w lesie? Co oznacza wielokrotnie wyryta data na blacie biurka?

Cała książka ma niesamowity klimat. Czytelnik od pierwszej strony zostanie wciągnięty i pochłonięty a umiejętnie wplecione fragmenty pamiętnika Lili budują doskonale napięcie, nie pozwalając odłożyć książki na bok.

Zapraszam do przeczytania dalszej części recenzji na moim blogu http://ksiazkimojaodskocznia.blogspot.com/2017/07/20-tajemnica-bekitnej-alkowy-magdalena.html

Podchodziłam do „Tajemnicy błękitnej alkowy” z wielkim zaciekawieniem i zainteresowaniem. Czytałam gdzieś wcześniej opinię o tej książce, ale nie mogłam sobie przypomnieć, czy była pozytywna, czy nie. Książka miała w związku z tym u mnie „czystą kartę’. Nigdy wcześniej nie miałam też okazji zapoznania się z literackim piórem Magdaleny Ludwiczak, więc to też wzbudzało moją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kiedy zobaczyłam na liście książek do recenzji „Alchemika z gwiazdy” i przeczytałam opis książki , jaki udostępniło mi wydawnictwo Novae Res, postanowiłam, że będzie to jedna z recenzowanych przeze mnie książek. Nie przeszkadza mi to, że jest to raczej literatura młodzieżowa, a ja do tej młodzieżowej kategorii już dawno nie należę (chyba, że duchowo J ). Lubię jednak czytać fantasy, zawsze interesowała mnie tematyka kamienia filozoficznego, a dodatkowo naprawdę lubię czytać literaturę skierowaną do młodszego pokolenia – mam świadomość, że moje dzieci za chwilę będą w takim wieku, że będą sięgać po tego typu książki (przynajmniej mam taką nadzieję).

Głównym bohaterem „Alchemika z gwiazdy” jest Karol, nadworny alchemik króla południa. Jest najlepszy w swoim fachu, bo ma ogromną widzę, którą cały czas próbuje pogłębiać czytając księgi. Gdy poznajemy Karola, jest zima, a właśnie zimą król południa zawsze zapada w sen i alchemik dzięki temu ma więcej wolnego czasu. Tej zimy jednak wydarza się coś niespodziewanego, co dotąd się nie zdarzało – król budzi się ze snu i Karol otrzymuje od niego ważne zadanie do wykonania. Nie może odmówić, bo oczekuje się od niego pomocy w każdym momencie, ale Karol nie ma nic przeciwko. Wie, że na tym polega jego praca. Lubi być pomocny. Także i tym razem, gdy król wyjawia mu, co chciałaby aby alchemik dla niego zrobił, tylko z początku ma obawy, bo nie lubi podróżować, a król chciałby aby alchemik wyruszył w podróż na poszukiwanie kamienia filozoficznego. Do czego potrzebny jest kamień królowi?

Kamień filozoficzny „potrafi zmienić każdy surowiec w złoto, być lekiem na każdą chorobę i zapewnić nieśmiertelność”. Kamień interesuje króla, bo dzięki niemu ma nadzieję uchronić swoich poddanych od śmierci.

Karol wyrusza w podróż mechanicznym orłem, maszyną której pilotowania uczył się dwa lata temu. Na szczęście jeszcze pamięta jak obsługiwać tą bojową maszynę. Czy uda mu się znaleźć kamień i wypełnić wolę króla. Kogo pozna podczas swojej podróży? Czy szczęśliwie powróci do królestwa?

„Alchemik z gwiazdy” to książka, którą przeczytałam w dwa wieczory. Nie jest to gruba książka, ale historia w niej opowiedziana zainteresowała mnie od samego początku. Autorka miała ciekawy pomysł na wykreowanie fantastycznego świata, w którym przyszło żyć bohaterom książki. Ciekawe opisy, pomysły na przygody oraz wydarzenia, które spotykają bohatera, stanowią moim zdaniem mocną stronę książki. Uważam jednak, że autorka mogła dodać niektórym bohaterom więcej wyrazistości. Wampir, z którym spotyka się Karol podczas swojej podróży mógłby być bardziej mroczny, skoro jego zadaniem było przestraszyć głównego bohatera. Nie była dla mnie też jasna rola, jaką pełni Incognito? Kolejną postacią, która wzbudziła moje zainteresowanie była Śmierć. Tutaj również miałam lekki niedosyt, bo postać i scena mogła być trochę bardziej rozbudowana i rozpisana.

Kiedy zobaczyłam na liście książek do recenzji „Alchemika z gwiazdy” i przeczytałam opis książki , jaki udostępniło mi wydawnictwo Novae Res, postanowiłam, że będzie to jedna z recenzowanych przeze mnie książek. Nie przeszkadza mi to, że jest to raczej literatura młodzieżowa, a ja do tej młodzieżowej kategorii już dawno nie należę (chyba, że duchowo J ). Lubię jednak czytać...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Ania KsiążkiMojaOdskocznia

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Ulubione

Remigiusz Mróz Parabellum. Prędkość ucieczki Zobacz więcej
Anna Kasiuk Za zakrętem Zobacz więcej
Anna Kasiuk Za zakrętem Zobacz więcej
Sonia Wiśniewska Alchemik z gwiazdy Zobacz więcej
Anna Kasiuk Za zakrętem Zobacz więcej
Anna Kasiuk Za zakrętem Zobacz więcej
Sonia Wiśniewska Alchemik z gwiazdy Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
32
książki
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
146
razy
W sumie
wystawione
32
oceny ze średnią 8,5

Spędzone
na czytaniu
174
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
3
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]