Opinie użytkownika
I co by tu napisać, skoro już wszystko zostało powiedziane?
Już jakiś czas temu skończyłam czytać tę książkę, a nadal o niej myślę, o przesłaniu, które pozostawiła nam Aneta. To ważna pozycja dla osób, które widzą i czują więcej. A może lepiej napisać, że jeśli tego bardzo chcemy, jesteśmy w stanie rozsunąć zasłonę otaczającego nas ŚWIATA, i sięgnąć dalej. Ale nie do...
Moja droga do tej książki była inna niż większości z Was. Posty okresowe stosowałam już w latach 90tych. 1 dzień w tygodniu, 3 - w miesiącu; 7 po pół roku. Mój najdłuższy post to 25 dni (tylko raz!). Chcecie wiedzieć, jak się czułam? CUDOWNIE!!! Niby coś słyszałam, że jest coś takiego jak "syndrom chronicznego zmęczenia", ale za cholerę nie miałam wtedy pojęcia, ani co to...
więcej Pokaż mimo to
Nie będę spojlerować. Chcę raczej podzielić się moimi wrażeniami po przeczytaniu książki. Lubię przeczytać dobry kryminał, ale z tym mam problem. Nawet nie bardzo wiem, jaką notę wystawić.
Po kolei.
Fabuła ciekawa chociaż nie porywająca. Dosyć wyraźnie zarysowane postaci, o różnorodnych charakterach (gryzę się w język by nie powiedzieć „rodem z animy”) urozmaicają całość,...
Nawet nie wiedziałam, że to Seweryna Szmaglewska, autorka niesamowitej książki o Oświęcimiu „Dymy nad Birkenau” napisała książkę, która była moją ulubioną dawno, dawno temu, kiedy jeszcze chodziłam do szkoły. No, przyznajmy szczerze, czasy to zamierzchłe i niewiele oferujące. Co ciekawe, z tego dawnego czytania zapamiętałam tytuł, natomiast zupełnie nie pamiętałam o czym...
więcej Pokaż mimo to
Latem lubię sięgnąć po coś lekkiego, coś co można zabrać z sobą na plażę i nie przejmować się czy uśpionym gorącem rozumkiem zdołam zrozumieć kontekst i doniosłość czytanego dzieła :). A że nie miałam wysokich aspiracji, więc nie zawiodłam się, tak jak niektórzy z Was.
Rozdz. 1 Kraków 1890
- Hanka (służąca), zmęczona kilkudniowym porodem wydaje na świat córkę. Ojcem...
Miałam problem z oceną tej książki. Najpierw przedmowa pani Jelinek – czytam, czytam i myślę sobie „kurcze, nic nie rozumiem z tego pseudo filozoficznego bełkotu” i chociaż zdarza mi się to niezmiernie rzadko – odpuszczam. „Może wrócę po przeczytaniu całości, będzie mi łatwiej zrozumieć, co pani Jelinek miała na myśli (bo przecież pani Jelinek, pisała o czymś co już sama...
więcej Pokaż mimo to
Za oknami plucha, a ja po długiej pracy z nadgodzinami, więc postanowiłam sobie zafundować "piżamowy" dzień z książką w łóżku. No wiecie, pizza serwis itd. Lektura obowiązkowo taka, żebym nie musiała zbyt dużo myśleć. Więc mój wybór padł na kryminał, a jak kryminał to wiadomo, Nesbo.
Jakoś tak się dziwnie składa, że porusza mnie średnio co druga książka z serii o detektywie...
Kolejna przeczytana książka Nesbo i kolejna niespodzianka. Zaczynam się zastanawiać, jak on to do cholery robi? Trzy kolejne książki, w każdej inna atmosfera, a na dodatek "Czerwone gardło" znacznie odbiega narracją od pozostałych. Jakby każda z pozycji była pisana przez innego autora (dotyczy to szczególnie Czerwonego gardła).
Czytałam w wywiadzie udzielonym Newsweekowi(nr...
Dickensem zachwyciłam się dawno temu, jeszcze w liceum. Dodam na marginesie, że były to lata 80te, wiele pozycji zakazanych, wiele niedostępnych. Dlaczego wróciłam po wielu latach? Z sentymentalizmu. Ale nie tylko.
Zapamiętałam Dickensa jako twórcę o wielkiej wrażliwości na krzywdę, obdarzonego zmysłem obserwatorskim i potrafiącego sprawy trudne przedstawiać językiem...
Po pobycie Nesbo w Polsce z ciekawości sięgnęłam po jego książki, a że lubię chronologię, zaczęłam oczywiście od pierwszej z serii o policjancie Harrym Hole, czyli "Człowieku nietoperzu". Wkrótce potem przyszła kolej na "Karaluchy". A i na tym zapewne się nie skończy. Podsumowanie?
Widać, że warsztat pisarski Nesbo wyraźnie się rozwinął. O ile w Nietoperzu narracja rwie się...
Mówi się, że człowiek całe życie się uczy, a jedyną niezmienną rzeczą w życiu jest zmiana właśnie. Przez wiele lat powtarzałam, że nie czytam kryminałów, bo są głupawe i szkoda na nie czasu (ostatnimi były książki Agathy Christie, a czytałam je jeszcze w liceum, czyli daaawno temu : ). A tu proszę dwa ostatnie miesiące i 2 przeczytane kryminały! Jednym z nich jest Człowiek...
więcej Pokaż mimo to
Była to jedyna pozycja z Bolesława Prus, której wcześniej nie przeczytałam i już dawno chciałam to nadrobić. No więc wreszcie...
Powieść należy do późniejszego dorobku Prusa i jak to zwykle z nim bywało ukazywała się najpierw w odcinkach w "Kurierze codziennym", a jako całość wydrukowano ją w 1894.
Jakkolwiek sam Prus uważał "Emancypantki" za najlepszą ze swoich powieści,...