rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Mam co do tej książki nieco mieszane uczucia. Literacko - bardzo dobra, napisana ładnym językiem, skusiła mnie piękną okładką i klimatycznymi, historycznymi realiami, w których została osadzona opowieść.
Postaci - przyjemne, a Jan - zabójczo przystojny.
Mimo to - nie ukrywam - książkę czytało mi się ciężko. Miałam wrażenie, że akcja rozgrywa się powoli, przede wszystkim dlatego, że autorka tak skupiała się na odtwarzaniu realiów, że cierpiała na tym sama fabuła i jej dynamika.
Nie jest to jednak krytyka - mam wrażenie, że po prostu książka nie do końca trafiła w mój gust i oczekiwania (cenię sobie wartką akcję i skomplikowaną intrygę, są dla mnie ważniejsze, niż wiernie odtworzony klimat retro). Literacko jednak - nie mam zastrzeżeń.

Mam co do tej książki nieco mieszane uczucia. Literacko - bardzo dobra, napisana ładnym językiem, skusiła mnie piękną okładką i klimatycznymi, historycznymi realiami, w których została osadzona opowieść.
Postaci - przyjemne, a Jan - zabójczo przystojny.
Mimo to - nie ukrywam - książkę czytało mi się ciężko. Miałam wrażenie, że akcja rozgrywa się powoli, przede wszystkim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjna książka - kobieca literatura rozrywkowa w najlepszym wydaniu :)
Młoda, ambitna pani prawnik z Londynu, która swoje prywatne życie poświęciła dla kariery, oczekuje właśnie zwieńczenia swoich wysiłków - nominacji na partnera w firmie, w której pracuje. Partnerem ma zostać najmłodszym i najprężniejszym, ma być z niej dumny cały Londyn. Tymczasem, w dniu ogłoszenia awansu, zamiast wymarzonej pozycji otrzymuje... zwolnienie za rażące uchybienia. Przerażona, biegnie przed siebie na dworzec i wpada do pierwszego lepszego pociągu, który wiezie ją do malowniczej południowo-zachodniej Anglii, zamieszkałej zarówno przez lokalnych ludzi z prowincji, jak i przez milionerów z Londynu. I tam, zupełnie niechcący (nieważne jak i dlaczego),trafia prosto na... rozmowę o pracę gosposi u pewnych nowobogackich, ale poczciwych biznesmenów.
Bohaterka już ma wyjaśnić, że zaszła pomyłka, gdy budzi się w niej wrodzona ambicja, która nie pozwala jej przyznać, ze czegoś nie potrafi. Instynktownie pokazuje się więc z jak najlepszej strony i... dostaje tę pracę!
I tak dziewczyna, która nie potrafi sama zagotować wody w czajniku, zostaje zatrudniona do prowadzenia domu obcych ludzi, co najpierw budzi w niej przerażenie, a potem mobilizuje do zdobycia nowych umiejętności i otwiera ekscytujący ciąg zdarzeń... :)
Książka bardzo, bardzo przyjemna, a przy tym do bólu prawdziwa. Polecam bardzo!

Rewelacyjna książka - kobieca literatura rozrywkowa w najlepszym wydaniu :)
Młoda, ambitna pani prawnik z Londynu, która swoje prywatne życie poświęciła dla kariery, oczekuje właśnie zwieńczenia swoich wysiłków - nominacji na partnera w firmie, w której pracuje. Partnerem ma zostać najmłodszym i najprężniejszym, ma być z niej dumny cały Londyn. Tymczasem, w dniu ogłoszenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo przyjemna, chociaż miałam problem, żeby ją dokończyć... chyba po prostu nie mój klimat i nie moja tematyka, bo literacko nie miałam zarzutów.

Książka bardzo przyjemna, chociaż miałam problem, żeby ją dokończyć... chyba po prostu nie mój klimat i nie moja tematyka, bo literacko nie miałam zarzutów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wbrew obiegowej opinii i narzekaniom uczniów w szkole - bardzo lubię tę książkę. Uważam wręcz, że w morzu XIX-wiecznej, narodowowyzwoleńczej, martyrologicznej literatury polskiej, "Lalka" ostała się jako jedna z nielicznych powieści, które zachowały swój obyczajowy charakter, ale pozostały literaturą na wysokim poziomie. Było to raczej rzadkością, bo w XIX wieku jeśli już polska książka miała traktować o "życiowych" problemach, a nie tylko o walce, to na ogół była już zupełną szmirą - jak choćby, nie urażając nikogo, a już na pewno nie Sienkiewicza, jego wątpliwej jakości "Rodzina Połanieckich". Czasem ją nawet z sentymentu czytam lub oglądam, ale na ogół już po pół godzinie bolą mnie od tego zęby.
"Lalka" jest jednak inna. To przede wszystkim wspaniały obraz ówczesnej Warszawy, dziś już tak zupełnie nam nieznanej. To właśnie między innymi z "Lalki" dowiadujemy się, jakim zakazanym terenem było Podwale i w ogóle dzisiejsza Starówka, gdzie wypadało mieszkać, albo jak należało zachowywać się na spacerze w Łazienkach. Wiele oklasków należy się też Prusowi za przepiękne i jakże barwne opisy sklepu pana Wokulskiego, warszawskich lokali, kamienic, mieszkań i ulic.
Na szczególną uwagę zasługuje też Subiekt Rzecki i jego wojenne opowieści (jedyny wyzwoleńczy akcent tej książki, ale bardzo, bardzo strawny).
Wszystko to powoduje, że książka ciekawi i naprawdę wciąga, nawet dziś, ponad 100 lat od jej napisania.
By jednak nie było tak różowo, wspomnę o dwóch elementach, któe ciężko mi Prusowi wybaczyć:
1) opis Paryża. Prus po raz kolejny udowodnił, że pisarz najbardziej malowniczo jest w stanie ukazać to, co sam dobrze znał. Prus mieszkał w Warszawie i mistrzowsko ją sportretował; nigdy nie był natomiast w Paryżu... i bardzo to widać w jego opisach, które pozostają drętwe i nieprzekonujące.
2) cała ta miłosna historia z Panną Izabelą. Przez całą książkę cisnęło mi się na usta, by przywołać Wokulskiego do porządku, powiedzieć mu: "Człowieku, weź się w garść, nie ta, to inna, tylko nie ma co się tak mazać". Nie ukrywam, że ta beznadziejna i służalcza miłość Wokulskiego do Izabeli, tak popierana wyraźnie przez samego Prusa, mnie osobiście działała na nerwy. Ale cóż... Może to specyfika tamtych czasów?

Mimo tych drobnych niezgodności - polecam bardzo - i do odświeżenia po latach, i do przeczytania po raz pierwszy.

Wbrew obiegowej opinii i narzekaniom uczniów w szkole - bardzo lubię tę książkę. Uważam wręcz, że w morzu XIX-wiecznej, narodowowyzwoleńczej, martyrologicznej literatury polskiej, "Lalka" ostała się jako jedna z nielicznych powieści, które zachowały swój obyczajowy charakter, ale pozostały literaturą na wysokim poziomie. Było to raczej rzadkością, bo w XIX wieku jeśli już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z 10 najlepszych książek, jakie czytałam w życiu. Pomysł niby prosty - podróżnik przemierza Puszczę Amazońską w poszukiwaniu ludowych instrumentów, o których pisze pracę naukową.
Tymczasem podróż w przestrzeni jednocześnie zmienia się w podróż w czasie - od cywilizacji lotniska, na którym wylądował, poprzez stare gospody, jakby prosto pochodzące z czasów hiszpańskich konkwistadorów, ku coraz bardziej archaicznym światom.
Na samym końcu ociera się o rzeczywistość jakby z epoki kamiennej.

W tej książce niezwykłe były nie tyle opisy podróżniczych przeżyć, ile samo ujęcie tematu, gdzie podróż w czasie odbywała się jakby bezwiednie.

Jedna z 10 najlepszych książek, jakie czytałam w życiu. Pomysł niby prosty - podróżnik przemierza Puszczę Amazońską w poszukiwaniu ludowych instrumentów, o których pisze pracę naukową.
Tymczasem podróż w przestrzeni jednocześnie zmienia się w podróż w czasie - od cywilizacji lotniska, na którym wylądował, poprzez stare gospody, jakby prosto pochodzące z czasów hiszpańskich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Intryga słaba, a fabuła nudna. Wszystko dzieje się okropnie powoli, za to postacie perorują bez końca, wyrabiając w ten sposób wierszówkę. Pretensjonalne, wydumane, a tak zachwalana specyficzność angielskiej prowincji - daleko lepiej połączona została z kryminałem przez Agatę Christe. Dla mnie to zupełnie nie to.

Intryga słaba, a fabuła nudna. Wszystko dzieje się okropnie powoli, za to postacie perorują bez końca, wyrabiając w ten sposób wierszówkę. Pretensjonalne, wydumane, a tak zachwalana specyficzność angielskiej prowincji - daleko lepiej połączona została z kryminałem przez Agatę Christe. Dla mnie to zupełnie nie to.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ależ mi się podobała ta książka!

Mieszkanka Izraela, z pochodzenia Rosjanka o żydowskich korzeniach, pisarka, zostaje dyrektorem żydowskiej fundacji kulturalnej w Moskwie, która odpowiada za tzw. "powroty", czyli ma za zadanie werbowanie jak największej liczby Rosjan o żydowskich korzeniach do przeprowadzki do Izraela. Główna nadzieja jest oczywiście taka, że bohaterka i podległy jej syndykat naściągają młodych, silnych i entuzjastycznych dzieciaków, które wzmocnią zastępy armii izraelskiej. I tu zaczyna się pierwszy problem, bo zamiast rwącej się do walki młodzieży, do przeprowadzki zgłaszają się głównie bezzębni staruszkowie, zainteresowani zmianą kraju na taki, który zapewni im lepszy poziom opieki medycznej - i dentystycznej, oczywiście z uwzględnieniem refundacji sztucznych szczęk.

Problemów jest jednak więcej - począwszy od paranoicznych obostrzeń bezpieczeństwa, którym musi poddać się w Moskwie bohaterka i jej rodzina, poprzez kierowanie zespołem syndykatu, który okazuje się kompletnie niekierowalny (w skrócie: cała kadra poobsadzana po znajomości, niechętna do jakichkolwiek działań, ale też nie do ruszenia), poprzez żonglowanie dyplomatycznymi unikami na forum wszystkich innych kulturalnych organizacji żydowskich w Rosji (których w samej Moskwie jest ponad sto, a każda najchętniej obraża się na pozostałe), radzenie sobie ze "sponsorami" spod wątpliwej gwiazdy (jak to w Rosji), latanie po kraju wewnętrznymi liniami, znoszenie humoru podstarzałych diw, które po prostu "muszą" uświetnić to czy tamto wydarzenie, najbardziej dlatego, że są czyimiś kochankami... i tak dalej, i tak dalej.

Dla mnie tak książka była wręcz cudowna - śmieszna, inteligentnie napisana, niezwykle pozytywna, a przy tym - ukazująca niezwykle barwny i ciekawy świat nowej Rosji, nowego Izraela i relacji instytucji kulturalnych/społecznych w tychże. Dla mnie - po prostu rewelacja, szczególnie dla czytelników mających sentyment - i zrozumienie - dla tajników duszy zarówno rosyjskiej, jak i żydowskiej.

Ależ mi się podobała ta książka!

Mieszkanka Izraela, z pochodzenia Rosjanka o żydowskich korzeniach, pisarka, zostaje dyrektorem żydowskiej fundacji kulturalnej w Moskwie, która odpowiada za tzw. "powroty", czyli ma za zadanie werbowanie jak największej liczby Rosjan o żydowskich korzeniach do przeprowadzki do Izraela. Główna nadzieja jest oczywiście taka, że bohaterka i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z 10 najważniejszych książek w moim życiu. Całkowicie zmieniła moje spojrzenie na świat.

Jedna z 10 najważniejszych książek w moim życiu. Całkowicie zmieniła moje spojrzenie na świat.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałam okazję przeczytać tę książkę jako jedna z pierwszych. Prawdziwa uczta i to dla wybrednego podniebienia. Fascynujące połączenie inteligentnej fabuły kryminalnej z bogactwem smakowitych plotek o "Warszawce". Celebryci jednego sezonu, odkrycia roku, poczytni dziennikarze, stylistki i fotografowie czyli nader specyficzna a barwna kompania otacza inteligentnie pomyslaną intrygę. Przyznam, że jestem gorącą wielbicielką gatunku i często udaje mi się przejrzeć zamysł autora, ale Marta Reich kompletnie mnie zaskoczyła. Polecam bardzo!

Miałam okazję przeczytać tę książkę jako jedna z pierwszych. Prawdziwa uczta i to dla wybrednego podniebienia. Fascynujące połączenie inteligentnej fabuły kryminalnej z bogactwem smakowitych plotek o "Warszawce". Celebryci jednego sezonu, odkrycia roku, poczytni dziennikarze, stylistki i fotografowie czyli nader specyficzna a barwna kompania otacza inteligentnie pomyslaną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Koniecznie! Nawet nie ma co wyjaśniać - koniecznie! Gwiezdne wojny to blady cień tego, co potrafił sobie wyobrazić Stanisław Lem niemal dwie dekady wczesniej. A intelektualnie - o cztery długości do przodu.

Koniecznie! Nawet nie ma co wyjaśniać - koniecznie! Gwiezdne wojny to blady cień tego, co potrafił sobie wyobrazić Stanisław Lem niemal dwie dekady wczesniej. A intelektualnie - o cztery długości do przodu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo polecam. Urocza historia o tym, jak cywilizacja wkracza do nowego kraju niekoniecznie poprzez techniczne wynalazki, ale także małżeńskie obyczaje i nowe stroje. Zwłaszcza kobiety na pewno polubią tę powieść przepełniona opisami strojów, wnętrz i ogrodów.

Bardzo polecam. Urocza historia o tym, jak cywilizacja wkracza do nowego kraju niekoniecznie poprzez techniczne wynalazki, ale także małżeńskie obyczaje i nowe stroje. Zwłaszcza kobiety na pewno polubią tę powieść przepełniona opisami strojów, wnętrz i ogrodów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moim zdaniem jest to literatura komercyjna na użytek zachodniego czytelnika. Motywy japońskich samurai, kamikadze, ogrodnictwa , homoseksualnych relacji , jednym słowem taka przewidywalna, łatwa do sprzedania egzotyka. Postacie sa mało wiarygodne, czasem nie wiadomo po co wprowadzone, a relacje emiocjonalne między nimi niekiedy na granicy wiarygodności lub wręcz poza. ale w kazdym razie ładnie opisana rzeczywistość kraju nieznanego.

Moim zdaniem jest to literatura komercyjna na użytek zachodniego czytelnika. Motywy japońskich samurai, kamikadze, ogrodnictwa , homoseksualnych relacji , jednym słowem taka przewidywalna, łatwa do sprzedania egzotyka. Postacie sa mało wiarygodne, czasem nie wiadomo po co wprowadzone, a relacje emiocjonalne między nimi niekiedy na granicy wiarygodności lub wręcz poza. ale w...

więcej Pokaż mimo to