rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Szczerze, nie wiem od czego zacząć.
"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" to pierwsza część trylogii Millennium, co chyba wszyscy już wiedzą. Ale poza tym jest jedną z najbardziej wciągających, trzymających w napięciu, zaskakujących, uzależniających, (...) najlepszych książek jakie czytałam.
Bohaterowie - co tu o nich mówić. Lisbeth, która jest po prostu... Jest po prostu Lisbeth, bo chyba nie ma określenia, które w pełni oddawałoby tę postać. Jest kimś, kto na pewno zapada głęboko w pamięć. Jej niezwykłe zdolności hakerskie, fotograficzna pamięć i to, że zawsze dostaje to czego chce (głównie dlatego, że sama to sobie weźmie) sprawiają, że ciężko jest jej nie polubić. I chociaż była ofiarą gwałtu, poradziła sobie z tym lepiej, niż mógłby to zrobić ktokolwiek inny. Biorąc pod uwagę to, że jest ubezwłasnowolniona i upośledzona.
Mikael - dziennikarz, romansujący na boku z paroma kobietami (ale przecież jest po rozwodzie, to może robić co chce). Polubiłam go w nieco mniejszym stopniu niż Sally (choć nadrabia w następnych częściach, zwłaszcza w "Zamku..."), ale czytając końcówkę miałam ochotę go rozerwać na strzępy. No jak można tak skrzywdzić Lisbeth, no jak?
Fabuła świetna. Tajemnice dość... dziwnej rodziny Vangerów, zagadka zniknięcia Harriet i to, kto w końcu okazuje się być tym złym... Zaskakujące, doprawdy.
Poza tym, tajemnicze imiona, numery telefonów okazujące się być fragmentami Biblii oraz makabryczne zbrodnie dokonywane przed laty.
Ta książka nie jest normalna. Owszem, wszystko jest pogmatwane, ale jednak spójne. Na tych prawie 700 stronach jest coś, czego nie da się nazwać, a co sprawia, że całość różni się od innych książek.
Chociaż tajemnice zostają w większości odkryte, zagadka rozwiązana, nie wszystko wróciło do normy. Nie w życiu Lisbeth. A to jest doskonały powód do sięgnięcia po kolejne części, które równie wciągają i ukazują nam jeszcze bardziej poplątany i dziwny świat.

Podejrzewam, że to się nie trzyma kupy, więc podsumowując - 11/10. Bohaterowie, fabuła, styl i wszystko inne perfekcyjne. Więcej takich książek!

Szczerze, nie wiem od czego zacząć.
"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" to pierwsza część trylogii Millennium, co chyba wszyscy już wiedzą. Ale poza tym jest jedną z najbardziej wciągających, trzymających w napięciu, zaskakujących, uzależniających, (...) najlepszych książek jakie czytałam.
Bohaterowie - co tu o nich mówić. Lisbeth, która jest po prostu... Jest po prostu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę nabyłam gdzieś na jakiejś przecenie, opis mnie zaciekawił, a że była dość tania - do koszyka :)

Muszę powiedzieć, że się nie zawiodłam. Pozycja ta wciąga, chociaż jest zbyt krótka, bo ma ledwo 200 stron. Mimo to czyta się ją szybko i przyjemnie. Plusem jest też to, że jeśli ktoś ma mało czasu, a chciałby przeczytać chociaż kilka stron - to jeden rozdział z pewnością się nada.

Jeżeli zaś chodzi o samą fabułę, z nią też nie jest źle. Ciągle coś się dzieje, ale akcja nie wali się na łeb, na szyję.
Ogólnie jest to historia zwykłego nastolatka - Darrena. |Pewnego dnia dziwnym trafem dostaje on bilet na spektakl Cyrku Odmieńców. Po tym przedstawieniu już nic nie jest takie samo. Madame Okta, wypadek Steve'a oraz tajemniczy Crepsley składają się na naprawdę dobrą książkę, która przedstawia wampiry w sposób nieco inny, niż znamy do dotychczas.

Jak najbardziej polecam, i sama sięgam po drugą część.

Książkę nabyłam gdzieś na jakiejś przecenie, opis mnie zaciekawił, a że była dość tania - do koszyka :)

Muszę powiedzieć, że się nie zawiodłam. Pozycja ta wciąga, chociaż jest zbyt krótka, bo ma ledwo 200 stron. Mimo to czyta się ją szybko i przyjemnie. Plusem jest też to, że jeśli ktoś ma mało czasu, a chciałby przeczytać chociaż kilka stron - to jeden rozdział z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Będę chyba jedną z niewielu osób, która wypowie się w stosunku do tej książki nie do końca pozytywnie. Przeczytałam ją, bo musiałam. Słyszałam o niej dość dobre opinie, więc myślałam że nie może być tak źle. Niestety, było. Książka w ogóle nie przypadła mi do gustu, znienawidziłam prawie wszystkich występujących w niej bohaterów - a w szczególności Adasia, pannę Wandę oraz Iwo. Ja się dziwię jak ja dobrnęłam do końca tej książki. Pod koniec zaczęło się robić ciut lepiej, ale moja opinia się nie zmieniła - nie mam zamiaru więcej po nią sięgać.

Będę chyba jedną z niewielu osób, która wypowie się w stosunku do tej książki nie do końca pozytywnie. Przeczytałam ją, bo musiałam. Słyszałam o niej dość dobre opinie, więc myślałam że nie może być tak źle. Niestety, było. Książka w ogóle nie przypadła mi do gustu, znienawidziłam prawie wszystkich występujących w niej bohaterów - a w szczególności Adasia, pannę Wandę oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dostałam ją od brata jeszcze zanim zaczęłam czytać Harry'ego Pottera. Teraz, kiedy całą serię mam już za sobą, wróciłam do tego zbioru.

Wszystkie baśnie są piękne i zawierają przesłanie, np. pierwsza, "Czarodziej i skaczący garnek" pokazuje, że należy pomagać ludziom, nawet jeśli mamy o nich złe przekonania.

Komentarze Albusa Dumbledore'a, które znajdziemy na końcu każdej opowieści pozwolą nam pogłębić swoją wiedzę o Hogwarcie, jak i o samym profesorze.

Mam nadzieję, że kiedyś w moje ręce trafią pozostałe dwa dodatki do serii o Chłopcu, Który Przeżył, natomiast "Baśnie Barda Beedle'a" polecam z czystym sumieniem dla wszystkich Potteromaniaków :)

Dostałam ją od brata jeszcze zanim zaczęłam czytać Harry'ego Pottera. Teraz, kiedy całą serię mam już za sobą, wróciłam do tego zbioru.

Wszystkie baśnie są piękne i zawierają przesłanie, np. pierwsza, "Czarodziej i skaczący garnek" pokazuje, że należy pomagać ludziom, nawet jeśli mamy o nich złe przekonania.

Komentarze Albusa Dumbledore'a, które znajdziemy na końcu każdej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę kupiłam na jakiejś wyprzedaży, wydawała się być ciekawa, no to wzięłam.

Losy kobiety o imieniu Clover, która pewnego dnia po prostu znika. Nie widać jej, a co gorsza - nikt nie zauważył jej zniknięcia. Clover szuka przyczyny swojego zniknięcia, znajdując inne kobiety o tym samym problemie. Razem odkrywają, co lub kto za tym wszystkim stoi...

Czytało się ją dość łatwo. Nie mam do niej żadnych zarzutów, w przerwie między czymś poważniejszym można po nią sięgnąć.

Książkę kupiłam na jakiejś wyprzedaży, wydawała się być ciekawa, no to wzięłam.

Losy kobiety o imieniu Clover, która pewnego dnia po prostu znika. Nie widać jej, a co gorsza - nikt nie zauważył jej zniknięcia. Clover szuka przyczyny swojego zniknięcia, znajdując inne kobiety o tym samym problemie. Razem odkrywają, co lub kto za tym wszystkim stoi...

Czytało się ją dość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dostałam ją na urodziny. Sam opis mnie nie przyciągnął, no ale mimo wszystko postanowiłam przeczytać.
Brnęłam przez nią może z tydzień. W moim odczuciu jedynym ciekawszym momentem były zdarzenia podczas koncertu Davida.
W drugiej części z jakiegoś powodu nie podobała mi się narracja. Nie wiem dlaczego tak było, ale ta z pierwszej części była lepsza.

Dostałam ją na urodziny. Sam opis mnie nie przyciągnął, no ale mimo wszystko postanowiłam przeczytać.
Brnęłam przez nią może z tydzień. W moim odczuciu jedynym ciekawszym momentem były zdarzenia podczas koncertu Davida.
W drugiej części z jakiegoś powodu nie podobała mi się narracja. Nie wiem dlaczego tak było, ale ta z pierwszej części była lepsza.

Pokaż mimo to

Okładka książki Naznaczona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 6,4
Naznaczona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach: ,

Jeżeli chodzi o mnie, to książka faktycznie nie powala, jednakże nie jest też najgorsza. W pierwszej części zbyt dużo momentów, które byłyby jakoś szczególnie fascynujące może nie ma, ale w następnych częściach jest ich więcej.
Bardzo szybko się czyta (przynajmniej dla mnie), a ten młodzieżowy język jakoś specjalnie mi nie przeszkadza, choć czasem denerwuje mnie ciągłe nazywanie głównej bohaterki Zo.

Jeżeli chodzi o mnie, to książka faktycznie nie powala, jednakże nie jest też najgorsza. W pierwszej części zbyt dużo momentów, które byłyby jakoś szczególnie fascynujące może nie ma, ale w następnych częściach jest ich więcej.
Bardzo szybko się czyta (przynajmniej dla mnie), a ten młodzieżowy język jakoś specjalnie mi nie przeszkadza, choć czasem denerwuje mnie ciągłe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ostatnia część przygód Harry'ego, jest równie dobra co pozostałe.

Harry, Ron i Hermiona wyruszają w poszukiwaniu horkruksów. Voldemort kontroluje już Hogwart i Ministerstwo Magii. Nie jest dobrze. A w dodatku nie wiadomo gdzie szukać tych czarnomagicznych przedmiotów, które po zniszczeniu pozwolą zabić Sami-Wiecie-Kogo.
Przygody, przemieszczanie się i poszukiwania to coś, co towarzyszy nam podczas tej lektury.

Umiera tu dużo, a nawet za dużo postaci, no ale Bitwa o Hogwart to jednak coś..

Polecam, jak zresztą wszystkie części. Magia, wspaniały styl pani Rowling, akcja, a w odpowiednich momentach dawka humoru, strachu czy wzruszenia.

Ostatnia część przygód Harry'ego, jest równie dobra co pozostałe.

Harry, Ron i Hermiona wyruszają w poszukiwaniu horkruksów. Voldemort kontroluje już Hogwart i Ministerstwo Magii. Nie jest dobrze. A w dodatku nie wiadomo gdzie szukać tych czarnomagicznych przedmiotów, które po zniszczeniu pozwolą zabić Sami-Wiecie-Kogo.
Przygody, przemieszczanie się i poszukiwania to coś,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książę Półkrwi to zdecydowanie moja ulubiona część całej serii. Zarówno książka, jak i film.

Podczas szóstego roku nauki w Hogwarcie stanowisko obrony przed czarną magią w końcu przejmuje profesor Snape. Eliksirów uczy natomiast Horacy Slughorn, który po raz kolejny tworzy Klub Ślimaka, w którym nie zabrakło Harry'ego. Przyczynił się do tego podręcznik tytułowego Księcia, który zawiera wskazówki i zaklęcia.
Oprócz tego Potter poznaje również przeszłość Voldemorta i dowiaduje się o horkruksach. Pod koniec roku wraz z Dumbledore'm wyruszają, aby jednego znaleźć.
Przez cały ten czas, w szkole Draco Malfoy coś knuje, tylko co..? Na pewno nic dobrego.

Fantastyczna powieść, zdecydowanie bije na głowę pozostałe. Polecam :)

Książę Półkrwi to zdecydowanie moja ulubiona część całej serii. Zarówno książka, jak i film.

Podczas szóstego roku nauki w Hogwarcie stanowisko obrony przed czarną magią w końcu przejmuje profesor Snape. Eliksirów uczy natomiast Horacy Slughorn, który po raz kolejny tworzy Klub Ślimaka, w którym nie zabrakło Harry'ego. Przyczynił się do tego podręcznik tytułowego Księcia,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna, piąta już część przygód Harry'ego Pottera.

Akcji jest tu dość sporo. Dekrety Edukacyjne znienawidzonej chyba przez większość czytelników Umbridge, tajemnicze sny Chłopca, Który Przeżył, lekcje oklumencji ze Snape'm i oczywiście ostateczna konfrontacja z Tym, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać.
Co prawda szkoda mi Syriusza, ale książka i tak jest cudowna. Najdłuższa z całego cyklu, ale tak jak pozostałe czyta się ją szybko i przyjemnie.

Kolejna, piąta już część przygód Harry'ego Pottera.

Akcji jest tu dość sporo. Dekrety Edukacyjne znienawidzonej chyba przez większość czytelników Umbridge, tajemnicze sny Chłopca, Który Przeżył, lekcje oklumencji ze Snape'm i oczywiście ostateczna konfrontacja z Tym, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać.
Co prawda szkoda mi Syriusza, ale książka i tak jest cudowna....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ach...

Ta część jest chyba jedną z lepszych. Dochodzi nam kilka nowych postaci, jak na przykład zagraniczni uczestniczy Turnieju czy ich opiekunowie. Sama rywalizacja w Turnieju też jest dość ciekawa.

Natomiast jeżeli chodzi o inne sprawy, to również nie jest źle. Nowy nauczyciel obrony przed czarną magią, którego lubię (pomimo jego prawdziwego oblicza), odrodzenia Voldemorta (na które oglądając film czekałam z zapartym tchem) i Draco Malfoy w roli fretki (ach, ci Malfoy'owie...)

Chociaż książka liczy ponad 700 stron, to czyta się ją naprawdę szybko i łatwo.

Ach...

Ta część jest chyba jedną z lepszych. Dochodzi nam kilka nowych postaci, jak na przykład zagraniczni uczestniczy Turnieju czy ich opiekunowie. Sama rywalizacja w Turnieju też jest dość ciekawa.

Natomiast jeżeli chodzi o inne sprawy, to również nie jest źle. Nowy nauczyciel obrony przed czarną magią, którego lubię (pomimo jego prawdziwego oblicza), odrodzenia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naprawdę wspaniała część.
Dowiadujemy się w niej trochę o losach ojca Harry'ego i jego przyjaciół - Huncwotów. Pojawia się również jedna z moich ulubionych postaci, jaką jest Syriusz Black. Do tego prof. Lupin, Dementorzy oraz Hagrid jako nauczyciel.
Nic, tylko czytać i zagłębiać się w ten magiczny świat :)

Naprawdę wspaniała część.
Dowiadujemy się w niej trochę o losach ojca Harry'ego i jego przyjaciół - Huncwotów. Pojawia się również jedna z moich ulubionych postaci, jaką jest Syriusz Black. Do tego prof. Lupin, Dementorzy oraz Hagrid jako nauczyciel.
Nic, tylko czytać i zagłębiać się w ten magiczny świat :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak dla mnie druga część jest lepsza, ciekawsza od pierwszej.

Pojawienie się Zgredka, jego próby powstrzymania Harry'ego przed powrotem do Hogwartu, Lucjusz Malfoy, który z tego co pamiętam pojawia się po raz pierwszy, a którego ja wręcz ubóstwiam, Ginny i jej powiązanie z Komnatą Tajemnic, no i Tom Riddle w Komnacie :D

Do tego jeszcze profesor Lockhart, z którego czasem chce się śmiać dopełnia tę fantastyczną powieść.

Jak dla mnie druga część jest lepsza, ciekawsza od pierwszej.

Pojawienie się Zgredka, jego próby powstrzymania Harry'ego przed powrotem do Hogwartu, Lucjusz Malfoy, który z tego co pamiętam pojawia się po raz pierwszy, a którego ja wręcz ubóstwiam, Ginny i jej powiązanie z Komnatą Tajemnic, no i Tom Riddle w Komnacie :D

Do tego jeszcze profesor Lockhart, z którego czasem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy pierwszy raz zetknęłam się z tą książką, przeczytałam niecały pierwszy rozdział i stwierdziłam - nuda. Kilka miesięcy później, z nudów po nią sięgnęłam. I muszę przyznać, że wciąga, i to bardzo. Całą pochłonęłam może w dwa dni, a potem brałam kolejne części...
Naprawdę wspaniała, polecam każdemu, kto lubi fantasy, ale nie tylko.

Kiedy pierwszy raz zetknęłam się z tą książką, przeczytałam niecały pierwszy rozdział i stwierdziłam - nuda. Kilka miesięcy później, z nudów po nią sięgnęłam. I muszę przyznać, że wciąga, i to bardzo. Całą pochłonęłam może w dwa dni, a potem brałam kolejne części...
Naprawdę wspaniała, polecam każdemu, kto lubi fantasy, ale nie tylko.

Pokaż mimo to