Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dziennikarskie śledztwo o ludziach niesłusznie skazanych za pedofilie na podstawie zeznań dzieci, którym psycholog sugerowała i "wgrywała" wspomnienia.
Kwestia ważna, ale napisana rozwlekle i bez polotu. Śmiało można z tego zrobić artykuł na kilka stron, a książkę sobie darować.

Dziennikarskie śledztwo o ludziach niesłusznie skazanych za pedofilie na podstawie zeznań dzieci, którym psycholog sugerowała i "wgrywała" wspomnienia.
Kwestia ważna, ale napisana rozwlekle i bez polotu. Śmiało można z tego zrobić artykuł na kilka stron, a książkę sobie darować.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Brutalna prawda o wojnie i narodzie niemieckim. Dużo fragmentów o Polsce, do której Malaparte czuł wielką sympatię. W 1942 roku - zapytany, kto wygra wojnę - odpowiedział, że nie wie, ale przegrają ją Włosi i Polacy. Smutne, ale prawdziwe. Pozycja obowiązkowa!

Brutalna prawda o wojnie i narodzie niemieckim. Dużo fragmentów o Polsce, do której Malaparte czuł wielką sympatię. W 1942 roku - zapytany, kto wygra wojnę - odpowiedział, że nie wie, ale przegrają ją Włosi i Polacy. Smutne, ale prawdziwe. Pozycja obowiązkowa!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka "Odkoduj: pułapki myślenia w biznesie" jest odpowiednia dla mnie i dla ciebie, ponieważ na co dzień, każdy coś kupuje i sprzedaje. Książka mówi dlaczego kupujesz to, co kupujesz.

Autorem książki wydanej przez MT Biznes jest Phil Barden. Czytając książkę, coraz lepiej rozumiałem, czym jest ekonomia behawioralna w praktyce sprzedaży i marketingu.

Zacznę od przykładu z książki dotyczącego reklamy marki Budweiser "Puppy Love" (ze szczeniaczkiem i końmi). Została wyemitowana podczas Super Bowl w 2015 roku.

Zajęła pierwsze miejsce w niemal wszystkich rankingach, był to najczęściej przekazywany tweet na temat alkoholu w historii, a na Facebooku post miał rekordową liczbę polubień.

W opublikowanym na koniec roku raporcie, wiceprezes do spraw marketingu w firmie AB InBev stwierdził, że wszyscy uwielbiają szczeniaki, ale "maja one zerowy wpływ na sprzedaż piwa".

Podobnie nasze zabawne lub wywołujące bardzo pozytywne odczucia posty na LI lub FB mogą mieć wiele lajków, ale nie przekładają się na sprzedaż.

I tu wracam do głównego tematu książki. Autor pokazuje (bo książka jest też bogato ilustrowana) i przekłada na język marketingu i reklamy wyniki prac Daniela Kahnemana oraz osiągnięcia ekonomii behawioralnej.

Na licznych przykładach tłumaczy i pokazuje, jak działają dwa systemy mentalne determinujące nasze decyzje i zachowanie, wyróżnione przez Kahnemana:

System 1, który łączy w sobie percepcję i intuicję, Barden nazywa autopilotem. Ten system "nigdy nie śpi", jest szybki i nie wymaga wysiłku.

System 2 jest natomiast powolny, działa krok po kroku i zużywa dużo energii, ponieważ wymaga wysiłku.

Co istotne, autopilot ma nieograniczoną moc obliczeniową i przetwarza niemal każdy sygnał z otoczenia. Dlatego nawet subtelne sygnały mogą wpłynąć na podejmowanie decyzji.

Z zaciekawieniem czytałem, jak autopilot w sposób ukryty wpływa na nasze decyzje, a jak system jawny wpływa na decyzje zakupowe.

Sprzedawcom i marketingowcom książka podpowiada (i tłumaczy), jak możliwości autopilota dają szansę wpływu na zachowanie klientów.

Z drugiej strony, czytając książkę jako kupujący, miałem wielką przyjemność "odkodowując" przekaz reklamowy, jaki ma mnie zachęcać do zakupów.

Polecam tę książkę do wnikliwego przestudiowania.

Książka "Odkoduj: pułapki myślenia w biznesie" jest odpowiednia dla mnie i dla ciebie, ponieważ na co dzień, każdy coś kupuje i sprzedaje. Książka mówi dlaczego kupujesz to, co kupujesz.

Autorem książki wydanej przez MT Biznes jest Phil Barden. Czytając książkę, coraz lepiej rozumiałem, czym jest ekonomia behawioralna w praktyce sprzedaży i marketingu.

Zacznę od przykładu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka Rzym, której autorką jest Barbara Kamińska, nie jest kolejnym przewodnikiem po Rzymie. To opowieść przewodniczki po Rzymie, która zna dobrze zasadę: poznaj, polub, zaufaj. Co to oznacza dla czytelnika? Opowiem na swoim przykładzie.

Pierwsze dwie części książki „Rzym. O życiu wśród rzymian, szepcących posągach i kojącej Ostii”, wydanej przez wydawnictwo Pascal, pozwoliły mi poznać nieco autorkę.

Barbara Kamińska jest licencjonowaną przewodniczką po Rzymie i autorką bloga Planet Rome. Tyle mógłbym dowiedzieć się też w Internecie, więc autorka pozwala nam poznać nieco siebie w części zatytułowanej „Moja przeprowadzka do Rzymu”. Tak rozpoczyna się ta opowieść, która wciągnęła mnie na tyle, że przeczytałem całą książkę w dwa dni.

Dowiedziałem się, dlaczego Barbara przeniosła się do Włoch i, że zamieszkała w Ostii. Przy okazji opisu swojego mieszkania i włoskiej zimy autorka podzieliła się sposobem, jak nie zmarznąć w nieco niedogrzanym mieszkaniu.

Kolejnym etapem poznawania Barbary Kamińskiej (i jej Rzymu) jest część „Moje włoskie życie”. To tutaj autorka odkrywa przed czytelnikiem, jak wygląda praca z turystami oraz zdradza swoje zamiłowanie do okularów przeciwsłonecznych.

Ta część to dzielenie się z nami wiedzą o różnych aspektach życia w Rzymie: kawie, alkoholu, komunikacji i poruszaniu się po mieście, jedzeniu, dniach świątecznych oraz tym, co Barbarę Kamińską w Rzymie irytuje.

Kiedy już poznałem nieco autorkę książki oraz Rzym, to zabrałem się za czytanie kolejnej części książki, która pozwoliła mi polubić jeszcze bardziej Wieczne Miasto i nabrać sympatii do autorki, która ma odwagę dzielić się wiedzą o miejscach, do których prowadzi turystów, kiedy wykonuje swoją pracę.

Ta część książki Barbary Kamińskiej nosi tytuł „Rzym uwielbiany, czyli o czym opowiadam turystom”.

Barbara Kamińska zaczyna opowiadać swoją ulubioną historię, która sięga początków Rzymu, czyli opowieść p Romulusie, Remusie i wilczycy. Następnie autorka pokazuje nam głowę i serce starożytnego miasta, czyli Kapitol i Forum Romanum.

Kiedy wytrawna przewodniczka prowadzi turystów i czytelników przez Rzym, to zwraca ich uwagę na szczegóły, które pewnie by im umknęły w czasie samotnej wędrówki. Pojawiają się miejsca, budowle i ich historie oraz ludzie, którzy łączą się z poznawanymi miejscami. I tak idziemy wraz z Barbarą Kamińską przez Via Sacra, patrzymy gdzie wznosi się budynek rzymskiego Senatu, czyli Kuria, oglądamy fragmenty, jakie pozostały po Basilica Aemilia i pochłania nas opowieść o starożytnym Rzymie…

A przecież to dopiero początek, bo autorka opowiada nam o cesarskich pałacach na Palatynie, a przy okazji pokazuje znane i mniej znane rzymskie fontanny i fontanelle. Potem przychodzi czas na najsłynniejszy i największy amfiteatr w starożytnym Rzymie, czyli Koloseum. I znów okazuje się, że widzieć, a wiedzieć to dwie różne kwestie, więc pochłaniam opowieść, a tymczasem przewodniczka już prowadzi mnie do Panteonu. A jeśli Panteon, to pojawia się opowieść o Rafaelu, geniuszu, który zostawił po sobie wiele arcydzieł, pomimo tego, że żył jedynie 37 lat.

Potem Barbara Kamińska pokazuje nam Ołtarz Ojczyzny i opowiada, jak jeszcze Włosi nazywają tę budowlę przy piazza Venezia. A jeśli jesteśmy już na tym placu, to autorka wprowadza nas na dziedziniec Pałacu Weneckiego i snuje opowieść o jego mieszkańcach.

Potem na chwilę opuszczamy Rzym i idziemy za przewodniczką do Watykanu, która przypomina, że Watykan to nie Rzym. A tam znowu odkrywamy mniej znane miejsca takie jak np. Cmentarz Niemców i Flamandów.

Nie będę streszczał całej tej części, ale dzięki niej wzrosło moje zaufanie do autorki i mogłem z nią wyruszyć dalej.

Kiedy już komuś ufam, to mogę z nim (z nią) pójść w miejsca nieznane. To właśnie kolejna część przewodnika: „Rzym nieznany, czyli miejsca, które chciałabym pokazywać częściej”.

Teraz zaczęła się moja ulubiona część wędrówki, bo Barbara Kamińska pokazuje miejsca, w których jeszcze nie byłe, choć w Rzymie bywałem niejednokrotnie.

Ten Rzym nieznany to między innymi Ghetto czy Wyspa Tyberyjska, na którą autorka zaprasza w ramach trasy, która biegnie z Testaccio do Zatybrza. To tam można zajrzeć do krypty Bractwa Czerwonych Kapturów, a po zakończeniu spaceru zakotwiczyć gdzieś na Trastevere.

Jedną z najciekawszych tras, jakie proponuje Barbara Kamińska, są zaułki Rzymu, gdzie możemy zajrzeć na Via dei Cappelari, odnaleźć Arco degli Acetari czy zerknąć na fontannę Maszkarona. Mnie zachwycił Palazzo Del Gallo i obiecuję (sobie), że odnajdę go podczas kolejnej wizyty w Rzymie.

Dopełnieniem zaufania, jakie rozbudziła w nas autorka, jest część piąta – Rzym podziemny. teraz już śmiało możemy poczytać, a potem wybrać się z Barbarą kamińską do bazyliki św. Klemensa na Lateranie, zobaczyć akwedukt Aqua Virgo i Vicus Caprarius, a potem poszukać zadumy i ochłody w katakumbach.

I tak, niezauważenie dotarłem do końca książki, którą polecam wszystkim, którzy udają się do Rzymu i chcą zobaczyć więcej, a najbardziej dociekliwym polecam spacer w towarzystwie autorki książki. Może i ja z niego skorzystam?

Książka Rzym, której autorką jest Barbara Kamińska, nie jest kolejnym przewodnikiem po Rzymie. To opowieść przewodniczki po Rzymie, która zna dobrze zasadę: poznaj, polub, zaufaj. Co to oznacza dla czytelnika? Opowiem na swoim przykładzie.

Pierwsze dwie części książki „Rzym. O życiu wśród rzymian, szepcących posągach i kojącej Ostii”, wydanej przez wydawnictwo Pascal,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sięgnięcie po książkę SPIN® Selling wydaną właśnie przez MT Biznes, to był dla mnie jednocześnie "powrót do przeszłości", jak i fascynujące odkrycie. Dlaczego?

Pierwszy raz z metodą SPIN zetknąłem się w 1997 roku, kiedy pracowałem w międzynarodowym koncernie z siedzibą w Szwajcarii.

Polski oddział zatrudniał tylko inżynierów, którzy z dumą pracowali na stanowisku Doradcy Technicznego, a nie tak popularnego wówczas Przedstawiciela Handlowego.

Do takich inżynierów przyjechali trenerzy na szkolenie sprzedażowe. Przedstawili nam metodę SPIN, ale wówczas odniosłem (błędne) wrażenie, że jest to jeszcze jeden sposób prowadzenia rozmowy sprzedażowej i szybkiego domknięcia sprzedaży.

Pięć lat później wróciłem do modelu SPIN, kiedy w szkole trenerów biznesu prowadzący pokazywał nam sekwencję pytań, która ma prowadzić do sukcesu sprzedaży.

Wtedy dostrzegłem jedną z silnych stron metody, która sprowadza się do stawiania właściwych pytań we właściwym czasie.

Dlatego, kiedy spojrzałem na książkę Neila Rackhama, która w wydaniu papierowym ma ponad 200 stron, pomyślałem - o czym tu tyle pisać, przecież model jest prosty, a poszczególne litery oznaczają pytania:

S – sytuacyjne, przybliżające sytuację, w jakiej znajduje się klient,

P – problemowe - na temat jego problemów i trudności,

I – implikacyjne, dotyczące konsekwencji owych problemów,

N – naprowadzające klienta na niezbędność oferowanego rozwiązania w zaspokojeniu jego potrzeby.

Kiedy zagłębiłem się w lekturę, to już na początku książki zobaczyłem, że Rackham podkreśla, że metoda SPIN jest dedykowana sprzedaży wielkoskalowej - dużym transakcjom, które wymagają czasu.

Autor zwraca uwagę, że przy sprzedaży wymagającej wielu rozmów zachodzą zupełnie inne mechanizmy psychologiczne niż przy sprzedaży, którą dopinamy podczas jednej wizyty.

Co istotne, to, co sprawdza się w mniejszych sprzedażach, może stać się całkiem nieodpowiednie wraz ze wzrostem wagi decyzji.

Rackham też pokazuje i udowadnia, jak rośnie konieczność sprzedaży wartości wraz ze zwiększaniem się wartości transakcji.

Czytając dzisiaj tę książkę doszedłem do wniosku, że budowanie wartości postrzeganej jest prawdopodobnie najważniejszą umiejętnością sprzedażową przy większych transakcjach.

Dopiero rozumiejąc DLACZEGO, warto zanurzyć się w technikalia modelu i zobaczyć, jakie pytania zadawać na poszczególnych etapach.

Warto również pamiętać o tym, że ta metoda nie jest magicznym sposobem na super sprzedaż. Jak przypomina Neil Rackham:

"Dobre wyniki sprzedaży, podobnie jak każdy inny sukces, są w dużej mierze kwestią efektywnego wykonania ciężkiej pracy".

Jeżeli prowadzisz sprzedaż B2B, szczególnie wielkoskalową i bliskie ci są też relacje z klientem, to polecam przeczytanie i zastosowanie metody opisanej w książce SPIN SELLING.

Sięgnięcie po książkę SPIN® Selling wydaną właśnie przez MT Biznes, to był dla mnie jednocześnie "powrót do przeszłości", jak i fascynujące odkrycie. Dlaczego?

Pierwszy raz z metodą SPIN zetknąłem się w 1997 roku, kiedy pracowałem w międzynarodowym koncernie z siedzibą w Szwajcarii.

Polski oddział zatrudniał tylko inżynierów, którzy z dumą pracowali na stanowisku Doradcy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To druga wersja powieści, którą wcześniej czytałem. Może dlatego nie wciągnęła mnie tak bardzo.

To druga wersja powieści, którą wcześniej czytałem. Może dlatego nie wciągnęła mnie tak bardzo.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawa biografia naszej podwójnej noblistki napisana piórem jej córki. Wprawdzie wolę reportaże wojenne Ewy Curie, ale biografia jej matki też jest warta przeczytania.

Ciekawa biografia naszej podwójnej noblistki napisana piórem jej córki. Wprawdzie wolę reportaże wojenne Ewy Curie, ale biografia jej matki też jest warta przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mało znany epizod polskiej historii - Murmańczycy. Warto przeczytać tę książkę i poznać losy żołnierzy, którzy walczyli z bolszewikami u boku aliantów, a potem odbyli długą drogę do Polski.

Mało znany epizod polskiej historii - Murmańczycy. Warto przeczytać tę książkę i poznać losy żołnierzy, którzy walczyli z bolszewikami u boku aliantów, a potem odbyli długą drogę do Polski.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powrócił stary, dobry Grange, taki, jakiego lubiłem czytając Lantano i Kongo Requiem. Tym razem fabuła prowadzi nas do Niemiec w czasach III Rzeszy. Są morderstwa oraz śledztwo, które prowadzi trójka bohaterów książki. Ze względu na grubość książki i zwroty akcji, spokojnie mogłyby być to dwie powieści, ale nie oznacza to, że nudziłem się nad tak grubym tomem.

Powrócił stary, dobry Grange, taki, jakiego lubiłem czytając Lantano i Kongo Requiem. Tym razem fabuła prowadzi nas do Niemiec w czasach III Rzeszy. Są morderstwa oraz śledztwo, które prowadzi trójka bohaterów książki. Ze względu na grubość książki i zwroty akcji, spokojnie mogłyby być to dwie powieści, ale nie oznacza to, że nudziłem się nad tak grubym tomem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Historia Polski zdradzonej i losów Żydów w okupowanej przez Niemców Polsce okiem Jana Karskiego, spisana przez Waldemara Piaseckiego.
Przez karty książki przewija się szereg postaci znanych z historii, które celnie charakteryzuje Jan Karski: Sikorski, Sosnkowski, Cyrankiewicz, Mikołajczyk.
Obraz swarów politycznych w okupowanej Polsce oraz w Londynie, które wybuchały pomimo tego, że były ważniejsze kwestie niż własne ambicje i rozgrywki personalne.
Ponadto heroizm samego kuriera, który odbył dwie podróże z okupowanej Polski - najpierw do Paryża, a potem do Londynu. Trzecia - pomiędzy nimi - zakończyła się tragicznie i Karski trafił w ręce gestapo.
Ponadto widoczny ogrom zbrodni popełnianych przez Niemców pokazany przez pryzmat ludzi znanych Karskiemu, którzy w dużej części zostali zamordowani przez Niemców. I zbrodnia popełniona na polskich Żydach, o której świat się dowiedział z osobistych przekazów Karskiego i nic nie zrobił.
Wstrząsająca końcówka książki, kiedy Polska zostaje zdradzona przez aliantów i oddana arcyzbrodniarzowi Stalinowi.
Lektura obowiązkowa.

Historia Polski zdradzonej i losów Żydów w okupowanej przez Niemców Polsce okiem Jana Karskiego, spisana przez Waldemara Piaseckiego.
Przez karty książki przewija się szereg postaci znanych z historii, które celnie charakteryzuje Jan Karski: Sikorski, Sosnkowski, Cyrankiewicz, Mikołajczyk.
Obraz swarów politycznych w okupowanej Polsce oraz w Londynie, które wybuchały pomimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka bardzo dokładnie, a zarazem ciekawie opisuje bitwę pod Caporetto. Jedna z niewielu pozycji poświęcona walkom we Włoszech w czasie I wojny światowej.
W książce znajdziemy też wątki polskie, bo przecież Polacy służyli w armii austro-węgierskiej, która była jedną ze stron bitwy.

Książka bardzo dokładnie, a zarazem ciekawie opisuje bitwę pod Caporetto. Jedna z niewielu pozycji poświęcona walkom we Włoszech w czasie I wojny światowej.
W książce znajdziemy też wątki polskie, bo przecież Polacy służyli w armii austro-węgierskiej, która była jedną ze stron bitwy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie tak wciągające jak kryminały z Mockiem, ale lepsze od niektórych książek z Popielskim. Daję 6,5 gwiazdki i będę czekał na następną powieść z panią detektyw, aby podjąć decyzję, czy będę czytał tę serię.

Nie tak wciągające jak kryminały z Mockiem, ale lepsze od niektórych książek z Popielskim. Daję 6,5 gwiazdki i będę czekał na następną powieść z panią detektyw, aby podjąć decyzję, czy będę czytał tę serię.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Michał Anioł 500 to album, który może dostarczyć argumentów w dyskusji o mistrzach renesansu włoskiego. Który z nich był tym największym? Michał Anioł, Leonardo da Vinci, Rafael Santi, a może Sando Botticelli? Na szczęście Wydawnictwo Jedność stara się godzić zwolenników różnych artystów, wydając wspaniałe albumy serii 500.

Fabio Scaletti, autor tekstów w albumie Michał Anioł 500, przekonuje, że Michał Anioł Buonarotti jest największym artystą wszechczasów. Scaletti argumentuje, że Michelangelo był artystą wszechstronnym, który osiągał wspaniały poziom zarówno w rzeźbie, jak i w malarstwie. Dodatkowo swoje dzieła tworzył samodzielnie, gdyż nie znosił pomocników.

"W dziełach Michała Anioła renesans w sztuce osiąga apogeum, tak że datę śmierci artysty często przyjmuje się jako kres tego etapu dziejów, gdyż wraz z nim kończy się epoka zdominowana przez jednostkę, która opierając się na swych własnych siłach, chce poznać rzeczywistość i nią zarządzać".

Album Michał Anioł 500 prezentuje nam trzy oblicza artysty.

Część pierwsza zatytułowana jest „Michał Anioł, rzeźbiarz”. Sam Buonarotti bardziej czuł się rzeźbiarzem niż malarzem. Chociaż wielu miłośników sztuki docenia Michała Anioła za wspaniałe freski kaplicy Sykstyńskiej, to artysta wyrażał swój twórczy zapał i mistrzostwo w pracy z blokami marmuru.

Kiedy przeglądałem karty albumu prezentujące dokonania rzeźbiarskie Michała Anioła, to z radością odnalazłem tam dzieła, które już miałem szczęście zobaczyć: Dawida, Mojżesza, Pietę czy nagrobki Medyceuszy.

Zobaczyłem też rzeźby, które pewnie widziałem, ale ich nie pamiętam: np. Chrystus Zmartwychwstały z kościoła Santa Maria sopra Minerva w Rzymie. Te zapomnienia oraz „niewidzenia” niektórych dzieł spowodowały, że już dziś planuję podróż do Brugii i powroty do Rzymu czy Florencji.

Druga część albumu poświęcona jest dokonaniom malarskim Michała Anioła. Rozpoczyna się od prezentacji pierwszych prób graficznych lub malarskich, które były czynione według wzorów dawnych mistrzów. Michał Anioł wprawiał się, szukając inspiracji między innymi u Giotta i Masaccia.

Niesamowite wrażenie zrobiła na mnie reprodukcja obrazu Pokusy Świętego Antoniego, który jest przypisywany Michałowi Aniołowi, a obecnie jest eksponowany w amerykańskim muzeum w Fort Worth. Będę wyczekiwał momentu, kiedy obraz ten uda się w podróż do Europy.

Czytając tekst Scalettiego dowiedziałem się, że jedynym obrazem Michała Anioła, którego autorstwa nigdy nie kwestionowano, jest Święta Rodzina z małym Świętym Janem (Florencja, Galleria degli Uffizi). I znów moja pamięć mnie zawodzi, choć w Uffizi byłem wielokrotnie.

Nietrudno zgadnąć, że głównym dziełem malarskim Michała Anioła są freski w kaplicy Sykstyńskiej. Można odwiedzać kaplicę i zadzierać głowę wypatrując licznych opowieści, jakie snuje Michał Anioła komentując Biblię, a i tak, kiedy oglądam reprodukcje w albumie, to odkrywam nowe fascynujące szczegóły.

Ostatnia część albumu Michał Anioł 500 omawia jego pracy architektoniczne, w tym rysunki wykonane przy budowie kościoła San Lorenzo we Florencji czy projekty dotyczące fortyfikacji bram miejskich. Przedstawione są też niezrealizowane lub częściowo zrealizowane projekty dotyczące upiększania Rzymu.

Michał Anioł 500 to album, który może dostarczyć argumentów w dyskusji o mistrzach renesansu włoskiego. Który z nich był tym największym? Michał Anioł, Leonardo da Vinci, Rafael Santi, a może Sando Botticelli? Na szczęście Wydawnictwo Jedność stara się godzić zwolenników różnych artystów, wydając wspaniałe albumy serii 500.

Fabio Scaletti, autor tekstów w albumie Michał...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Sekretna galeria. Co artyści ukryli w swoich dziełach Przemysław Barszcz, Joanna Łenyk-Barszcz
Ocena 7,1
Sekretna galer... Przemysław Barszcz,...

Na półkach:

Jak dla mnie najsłabsza z trzech opublikowanych książek o sekretach dzieł sztuki. Bardzo nierówna.

Jak dla mnie najsłabsza z trzech opublikowanych książek o sekretach dzieł sztuki. Bardzo nierówna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawy wywiad-rzeka zapomnianego dziś reportera z zapomnianym dziś pisarzem.

Ciekawy wywiad-rzeka zapomnianego dziś reportera z zapomnianym dziś pisarzem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Reportaż z rozmów Krzysztofa Kąkolewskiego z oficerami SS, którzy zostali uniewinnieni przez sądy i robili kariery jako adwokaci, profesorowie i posłowie. Lektura obowiązkowa dla osób, które chcą zrozumieć historię współczesnych Niemiec.

Reportaż z rozmów Krzysztofa Kąkolewskiego z oficerami SS, którzy zostali uniewinnieni przez sądy i robili kariery jako adwokaci, profesorowie i posłowie. Lektura obowiązkowa dla osób, które chcą zrozumieć historię współczesnych Niemiec.

Pokaż mimo to

Okładka książki Potwór z Florencji. Śledztwo w sprawie seryjnego mordercy Douglas Preston, Mario Spezi
Ocena 6,7
Potwór z Flore... Douglas Preston, Ma...

Na półkach:

Solidny opis pracy dziennikarzy śledczych na przykładzie sprawy seryjnego mordercy z Florencji. Do tego analiza ludzkiej psychiki dotycząca braku umiejętności wycofania się z błędnych przekonań i działań.

Solidny opis pracy dziennikarzy śledczych na przykładzie sprawy seryjnego mordercy z Florencji. Do tego analiza ludzkiej psychiki dotycząca braku umiejętności wycofania się z błędnych przekonań i działań.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ciekawe opracowanie o zapomnianej nieco jednostce polskich komandosów walczących w czasie II wojny światowej - Samodzielnej Kompanii Commando.

Ciekawe opracowanie o zapomnianej nieco jednostce polskich komandosów walczących w czasie II wojny światowej - Samodzielnej Kompanii Commando.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cienka książeczka i podobnie niektóre dowcipy/anegdoty.

Cienka książeczka i podobnie niektóre dowcipy/anegdoty.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poprzednia książka była lepsza. W połowie odgadłem, kto może być "Pasożytem", a końcówka wygląda, jakby autorowi zabrakło dobrego pomysłu na rozwiązanie zagadki. Mimo wszystko, warto.

Poprzednia książka była lepsza. W połowie odgadłem, kto może być "Pasożytem", a końcówka wygląda, jakby autorowi zabrakło dobrego pomysłu na rozwiązanie zagadki. Mimo wszystko, warto.

Pokaż mimo to