Scarlett

Profil użytkownika: Scarlett

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 7 lata temu
46
Przeczytanych
książek
48
Książek
w biblioteczce
10
Opinii
27
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Jest jedną z najniebezpieczniejszych zabójczyń na świecie. A może nawet najniebezpieczniejszą. Popełnia jeden błąd, który kosztuje ją wiele. Zbyt wiele.

Celaena Sardothien to bohaterka książki pt. "Szklany tron", której autorką jest Sarah J. Maas. Celaena ma zaledwie 17 lat, ale już zdążyła dorobić się dość ponurej sławy morderczyni. Popełnia fatalną pomyłkę, przez co zostaje schwytana. Cudem unika powieszenia. Za to król wymierza jej karę, która okazuje się być gorsza od śmierci – zostaje skazana na dożywotnią niewolniczą pracę w kopalni soli Endovier. Po okropnym roku spędzonym w tym miejscu, Celaena otrzymuje od księcia Doriana propozycję. Ma wziąć udział w turnieju o tytuł królewskiego zabójcy. Turnieju na śmierć i życie. Jeśli wygra, po 4 latach odzyska wolność. Dziewczyna zgadza się. Wie, że lepsza jest taka śmierć, niż gnicie kolejne miesiące w kopalni, gdzie jest traktowana jak niewolnik, gdzie jest zimno i głód.

Akcja od tego momentu zaczyna nabierać rozpędu i zatrzymuje się chwilami tylko po to, by dać odetchnąć czytelnikowi przed następnymi wydarzeniami i podsumować sobie wszystko. Jest to niewątpliwie wielka zaleta książki. Nie mogłam się od niej oderwać. Wciągała mnie, a ja dałam się wciągać. Weszłam w świat Celaeny – wyjątkowej dziewczyny, która potwierdza powiedzenie, że pozory mylą. Jest kimś, kto skrywa głęboko w sobie wiele tajemnic. Czasami bywa zagubiona, ale to jej nie umniejsza. Osoba Calaeny zachęca do dalszego czytania i poznawania jej, co według mnie jest kolejnym walorem tej lektury.

Wczytując się w książkę, razem Calaeną dowiadujemy się, że walka o tytuł Obrońcy nie jest jedyną, którą będzie musiała stoczyć. Ktoś zabija po kolei jej przeciwników. Ona sama może być następna. Te piętrzące się zagadki i tajemnice podsycają atmosferę. Pragniemy razem z zabójczynią odkryć, kto za tym wszystkim stoi, zanim to ona będzie kolejną ofiarą. Gdy dochodzą do tego tajemnicze Znaki Wyrda, sprawa jeszcze bardziej się komplikuje... a my jesteśmy jeszcze bardziej zainspirowani, by poznać rozwiązanie. Autorka genialnie opisuje to wszystko, by pod koniec pokazać nam idealnie pasującą do siebie całość. To następny atut powieści.

Szczególnie spodobało mi się ukazanie postaci w lekturze. Nie są płytcy, lecz mają swoje charaktery, swoje historie. Dla mnie jest to jedna z ważniejszych rzeczy w książce, która nie ma być tylko lekko czytaną przeze mnie powiastką, lecz także czymś, z czego wyciągnę wiele nauk. Tego wymagałam od tej pozycji. Na szczęście nie zawiodłam się. Choć "Szklany tron" przeczytałam niedawno, wiem już z pewnością, że to moja ulubiona książka. Ma w sobie coś niesamowitego i wciągającego od pierwszej strony. Jestem oczarowana postacią Celaeny, która może być wzorem dla wielu dziewczyn – nigdy się nie poddaje i pokazuje, że jej los jest w jej własnych rękach.

"Szklany tron" jest godną polecenia powieścią. Sarah J. Maas ukazuje tu swój niesamowity kunszt literacki, przez co możemy poważnie rozważać sięgnięcie po inne książki tej autorki, szczególnie z tej serii. Polecam z pewnością tę pozycję, która zdobyła już niejedno serce na świecie, w tym także moje.

Jest jedną z najniebezpieczniejszych zabójczyń na świecie. A może nawet najniebezpieczniejszą. Popełnia jeden błąd, który kosztuje ją wiele. Zbyt wiele.

Celaena Sardothien to bohaterka książki pt. "Szklany tron", której autorką jest Sarah J. Maas. Celaena ma zaledwie 17 lat, ale już zdążyła dorobić się dość ponurej sławy morderczyni. Popełnia fatalną pomyłkę, przez co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

35 dziewczyn. Jedna korona.

America ma siedemnaście lat. Jest utalentowana wokalnie. I jest Piątką. Czyli jedną z tych niższych. Oczywiście, są rodziny niższe od nich – Szóstki, Siódemki, a nawet Ósemki. Jednak Piątki to niezbyt wysoka pozycja. Rodzinie Ameriki często brakuje pieniędzy nawet na podstawowe potrzeby, takie jak jedzenie czy ubrania. Dziewczyna pomaga rodzinie zarabiać, występując razem z matką.

Pewnego dnia jej życie się zmienia. Otrzymuje list z możliwością zgłoszenia się do Eliminacji. Jest to szansa, by każda dziewczyna zamieszkująca Illeę mogła zostać żoną księcia, a później królową. Jednak America nie chce brać udziału i wysyłać swojego zgłoszenia. Powód? Kocha innego. Aspena.

Jednak Opatrzność musi zadziałać, inaczej nie powstałaby fabuła. Aspen namawia ukochaną na wypełnienie zgłoszenia. Dziewczyna zostaje naturalnie wylosowana. Żadnego zaskoczenia. Zanim jednak dowiaduje się o tym, kłóci się dosyć poważnie z Aspenem, a ten z nią zrywa.

I dopiero właśnie w tym miejscu akcja zaczyna się rozkręcać. Działa to na niekorzyść książki, ponieważ chwilami przeciągała się tak bardzo, że miałam ochotę odrzucić ją na bok. Jedynie pozytywne opinie, które przeczytałam o tej lekturze, utrzymały mnie przy dalszym czytaniu.

W sumie po części opłaciło się nie porzucać w połowie. Gdy America przyjeżdża do pałacu, z początku nie czuje się komfortowo. W dziwnych okolicznościach ma jako pierwsza zaszczyt poznać księcia Maxona, o którego serce ma walczyć, a nie chce. Od razu jawi się jako furiatka i wyzywa księcia. O dziwo, książę nie wyrzuca jej od razu w pałacu, co na jego miejscu zrobiłabym od razu.

Sprawy jeszcze bardziej komplikują się, kiedy w pałacu jako gwardzista pojawia się Aspen. America początkowo postanawia sobie, że o nim zapomni , lecz jego przybycie komplikuje wszystko. Jednak jestem zawiedziona, bo byłam pewna, że chłopak namiesza bardziej.

Bardzo spodobał mi się wątek przyjaźni między Americą i Maxonem. Lecz tu znów czuję się oszukana. Ich przyjaźń znika tak szybko, jak szybko się pojawiła i ustępuje miejsce miłości. A szkoda. Bo gdyby autorka to przeciągnęła, ciekawiej byłoby obserwować, jak miłość rodzi się powoli między nimi.

Podsumowując, "Rywalki" jako całość nie robi zbyt wielkiego wrażenia. Szczególnie dla osób poszukujących wybitnej literatury. Jednak z ręką na sercu mogę polecić to nastoletnim czytelniczkom i kobietom, które poszukują lżejszej lektury.

35 dziewczyn. Jedna korona.

America ma siedemnaście lat. Jest utalentowana wokalnie. I jest Piątką. Czyli jedną z tych niższych. Oczywiście, są rodziny niższe od nich – Szóstki, Siódemki, a nawet Ósemki. Jednak Piątki to niezbyt wysoka pozycja. Rodzinie Ameriki często brakuje pieniędzy nawet na podstawowe potrzeby, takie jak jedzenie czy ubrania. Dziewczyna pomaga rodzinie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Krew elfów" jest pierwszą powieścią o wiedźminie autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. To kontynuacja opowiadań z "Ostatniego życzenia" oraz "Miecza przeznaczenia". Dowiadujemy się zatem, jak dalej toczą się losy Geralta, Ciri oraz Yenefer.

W świecie Geralta trwają nieustanne wojny, lecz ta ma inny wymiar. Walka toczy się pomiędzy ludźmi a innymi rasami, głównie elfami. Wszyscy wymagają od wiedźmina, by opowiedział się po jednej ze stron – także jego wychowanka Ciri. Ten ciągle upiera się przy neutralności. Jednak ona, jak wszystko, ma swoją cenę, którą Geralt będzie musiał zapłacić.

Mamy okazję poznać tu innych wiedźminów, takich jak: Coën, Lambert, Eskel i Vesemir, oraz Kaer Morhen. Ciri jest tu uczona wiedźmińskiego życia i sztuk walki. Okazuje się także, iż nie jest zwykłą dziewczyną.

Sapkowski jest mistrzem pióra. Genialnie tworzy postacie oraz ich życie - nie zawsze proste. Stawia przed nimi problemy, które mogą spotkać każdego z nas. Łatwiej nam przez to ich zrozumieć, utożsamiać się z nimi. Pisarz ma talent do intrygowania nas, szczególnie przed końcem. Przez to chcemy więcej. Chcemy wiedzieć, jak potoczą się losy naszych ulubionych (lub wręcz przeciwnie) bohaterów.

Szczególnie zachęca nas wątek Ciri. Jak wcześniej wspomniałam, nie jest zwykłą dziewczyną, choć jej wygląd na to nie wskazuje. Ma szczególną moc, przez co zaczyna być poszukiwana przez wiele osób, w tym także królów.

Autor znów zachęca nas do czytania swoim świetnym kunsztem literackim, przez co książkę czyta się łatwo i przyjemnie. Nie przeszkadzają nam również przekleństwa rzucane tu i ówdzie przez bohaterów. Powieść jest niesamowita. Wciąga od pierwszej strony, a po skończeniu zachęca do sięgnięcia po kolejną część.

"Krew efów" to udana próba zamknięcia wiedźmina w czymś dłuższym niż opowiadanie. Bardzo spodobało mi się to. Jestem pewna, że będę kontynuować czytanie serii o wiedźminie, która niesamowicie pochłania. Polecam książkę nie tylko miłośnikom fantasy.

"Krew elfów" jest pierwszą powieścią o wiedźminie autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. To kontynuacja opowiadań z "Ostatniego życzenia" oraz "Miecza przeznaczenia". Dowiadujemy się zatem, jak dalej toczą się losy Geralta, Ciri oraz Yenefer.

W świecie Geralta trwają nieustanne wojny, lecz ta ma inny wymiar. Walka toczy się pomiędzy ludźmi a innymi rasami, głównie elfami....

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Scarlett

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
46
książek
Średnio w roku
przeczytane
5
książek
Opinie były
pomocne
27
razy
W sumie
wystawione
46
ocen ze średnią 5,7

Spędzone
na czytaniu
155
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]