-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika
Harry Potter, chłopiec, który kilkanaście lat temu przeżył morderczy atak Lorda Voldemorta i jednocześnie doprowadził do jego upadku, zaczyna czwarty rok nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa. Będzie to czas wyjątkowy dla całego świata magii ze względu na dwa wielkie wydarzenia. Jednym z nich będą 422 Mistrzostwa Świata w Quiditchu, ulubionym sporcie czarodziejów, drugim natomiast będzie Turniej Trójmagiczny, mający poprawić więzi czarodziejów z różnych krajów. W tym celu do Hogwartu przybywają delegacje z Beauxbatons i Durmstrangu- które wraz z Hogwartem należą do trzech największych europejskich szkól magicznych.
Niestety nie wszystko toczy się tak, jak było to zaplanowane. Harry'ego w wakacje, które częściowo spędza u znienawidzonego wujostwa, budzi przeszywający ból blizny, co przypomina mu, że Lord Voldemort wciąż gdzieś się ukrywa. Natomiast na Mistrzostwach Świata w Quidditchu dochodzi do zamieszek wywołanych przez Śmierciożerów- dawnych zwolenników Tego Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Zaś tytułowa Czara Ognia, zamiast trzech, wyrzuca cztery nazwiska reprezentantów szkół w Turnieju Trójmagicznym, co wprowadza ogólne zamieszanie i sieje niezgodę. Wydarzenia te oczywiście mocno wpływają na życie Harry'ego, które staje się jeszcze bardziej skomplikowane, bowiem czekają na niego nieznane mu dotąd niebezpieczeństwa, które tym razem zmuszony będzie pokonać sam, a Turniej zamiast zbliżać czarodziejów różnych narodowości, zrodzi wiele konfliktów i wprowadzi zaciekłą rywalizację o upragnioną chwałę i zwycięstwo.
"Harry Potter i Czara Ognia", czyli czwarta część serii o młodym czarodzieju, objętościowo jest większa od trzech poprzedzających ją tomów. Jest to również część o wiele mroczniejsza, bo zło wychodzi z ukrycia, nabiera coraz większej mocy i wokół głównego bohatera wije sieć spisków i ukrytych pułapek. To również tom, który stanowi duży punkt zwrotny i wywiera ogromny wpływ na następujące po nim wydarzenia, zawarte w kolejnych tomach serii. Do Hogwartu wraz z delegacjami z innych szkół przybywają osoby, które niekoniecznie żywią dobre zamiary wobec Harry'ego Pottera. Postawionych zostanie wiele pytań i nieścisłości, a ich wytłumaczenie przyniesie jak zwykle nieoczekiwane i tym razem o wiele bardziej dramatyczne zakończenie.
Pełna recenzja dostępna tu: http://nieortodoksyjny.blogspot.com/2016/07/harry-potter-i-czara-ognia-recenzja.html
Harry Potter, chłopiec, który kilkanaście lat temu przeżył morderczy atak Lorda Voldemorta i jednocześnie doprowadził do jego upadku, zaczyna czwarty rok nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa. Będzie to czas wyjątkowy dla całego świata magii ze względu na dwa wielkie wydarzenia. Jednym z nich będą 422 Mistrzostwa Świata w Quiditchu, ulubionym sporcie czarodziejów, drugim...
więcej mniej Pokaż mimo to
http://nieortodoksyjny.blogspot.com/2015/12/harry-potter-i-kamien-filozoficzny.html
Wydawnictwo trzymające rękę na serii o młodym czarodzieju, autorstwa J. K. Rowling, postanowiło po raz kolejny wycisnąć z fanów Harry'ego Pottera kilka dodatkowych groszy. Tym razem jednak otrzymaliśmy coś więcej niż nową okładkę. Dlaczego napisałem "My"? Ponieważ sam należę do Potteromaniaków i mimo, że w tym roku stuknęło mi już dwadzieścia jeden lat, to nadal niesamowicie ekscytuję się wszystkim, co z tym wspaniałym magicznym świecie jest związane, dlatego w mojej prywatnej kolekcji, poza polskimi i angielskimi tomami HP, nie mogło zabraknąć tego cudownego wydania!
O ilustrowanym wydaniu Harry'ego Pottera była mowa już dobrych kilka lat temu, jednak z niewiadomych mi przyczyn realizacja tego pomysłu została zatrzymana i wznowiona dopiero w tym roku. Dzięki temu do moich rąk trafiła niedawno zilustrowana pierwsza część cyklu, czyli "Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Fabuły tej książki oczywiście nie trzeba nikomu przypominać, ponieważ chyba każdy przynajmniej raz miał okazję ją przeczytać, tudzież obejrzeć ekranizację. Tym razem postanowiłem skupić się na graficznej stronie powieści, bowiem właśnie ona jest najważniejszym elementem tego wydania.
Rozmiarowo książka ta różni się od standardowych edycji tej powieści, ponieważ jest o wiele większa, kwadratowa i chociaż niezbyt wygodnie się ją trzyma, to daje to więcej miejsca dla wspaniałych ilustracji wykonanych przez Jima Kaya. Kolejną zaletą większego formatu jest stosunkowo niewielka liczba stron (zaledwie 248), szczególnie biorąc pod uwagę to, że zdecydowana większość z nich została przyozdobiona i wzbogacona o wizualizacje, które ku mojej uciesze mocno odbiegają od filmowego wizerunku poszczególnych postaci. Całkiem inaczej prezentuje się nawet Hogwart- wymarzona szkoła dla niejednego dzieciaka. Ilustracje same w sobie dopracowane są w najmniejszych detalach, dzięki czemu ich oglądanie stanowi ogromną przyjemność dla oka, przede wszystkim za sprawą głębi kolorów, jak i niezwykłej wizji Jima Kaya, która według mnie wiernie oddał klimat magicznej, nieco bajkowej powieści Rowling. Dodatkowo warto wspomnieć o tym, że książka ta posiada twardą oprawę wzbogaconą o obwolutę, niestety na próżno szukać na niej potterowskiej czcionki. Papier z którego wykonane zostały strony jest śliski i gruby, w skutek czego ciężej go uszkodzić, czy ubrudzić, co jest dużą zaletą.
Oczywiście jestem świadom, że to wydanie ma być maszynką do wyciśnięcia z tej serii ostatnich pieniędzy, jednak nie można zaprzeczyć, że jest to nie lada gratka dla prawdziwych fanów twórczości J. K. Rowling. Ponadto zbliżają się święta, książka ta więc może okazać się wspaniałym prezentem dla bliskich (nie tylko dla dzieci). Jeżeli więc dla Was Harry Potter był całym dzieciństwem i nadal posiadacie do niego sentyment, to koniecznie sprawcie sobie taki wspaniały prezent (ewentualnie poproście Mikołaja), jakim jest ilustrowane wydanie pierwszej części serii mówiącej o młodym czarodzieju, który przeżył atak Sami-Wiecie-Kogo.
PS: Mam wielką nadzieję, że w przyszłym roku wydawcy pokuszą się o zilustrowanie kolejnych tomów Harry'ego Pottera.
PPS: Niech Was nie wystraszy cena. Na internecie znajdziecie tę książkę w promocjach za niecałe 40zł
Ocena książki: 10/10
Plusy:
-ilustracje dopracowane w najmniejszych detalach
-wizualizacje Jima Kaya nadały książce drugie życie
-wizja poszczególnych bohaterów odbiega od ich filmowego wizerunku
-jest to wspaniały prezent, idealny na święta
Minusy:
-brak
http://nieortodoksyjny.blogspot.com/2015/12/harry-potter-i-kamien-filozoficzny.html
Wydawnictwo trzymające rękę na serii o młodym czarodzieju, autorstwa J. K. Rowling, postanowiło po raz kolejny wycisnąć z fanów Harry'ego Pottera kilka dodatkowych groszy. Tym razem jednak otrzymaliśmy coś więcej niż nową okładkę. Dlaczego napisałem "My"? Ponieważ sam należę do...
http://nieortodoksyjny.blogspot.com/2015/12/harry-potter-i-komnata-tajemnic-recenzja.html
Harry Potter, czyli chłopiec, który przeżył po powrocie z Hogwartu wakacje spędza u swojego wujostwa, mugolskiej rodziny Dursleyów. Pewnego dnia u Harry'ego zjawia się skrzat domowy o imieniu Zgredek. Ostrzega go by pod żadnym pozorem nie wracał do Hogwartu, ponieważ jak twierdzi, w tym roku w Szkole Magii i Czarodziejstwa ma dojść do okropnych zdarzeń. Z utęsknieniem czekając na powrót do świata magii, Harry postanawia zignorować ostrzeżenia skrzata i we wrześniu wraca do Hogwartu. Tam jednak czai się zło, które poluje na szlamy, czyli czarodziejów pochodzących z niemagicznych rodzin. Kto jest odpowiedzialny za te ataki?
W tym tomie serii J. K. Rowling poza kontynuowaniem motywu walki dobra ze złem porusza temat segregacji rasowej wprowadzając pojęcia tj. czystej krwi, szlam oraz charłaków. Jak się okazuje, nawet w magicznym świecie istnieją ludzie, którzy społeczeństwo dzielą na lepszych i gorszych, co określane jest za sprawą czystej krwi, którą posiadają wyłącznie czarodzieje, którzy w swoich rodzinach nie związali się z mugolami. I chociaż pozornie panuje równość to zawsze znajdą się osoby, w szczególności dawni zwolennicy Voldemorta, którzy ponad wszystko będą trwać w słuszności swoich przekonań. Temat ten oczywiście nie przechodzi obojętnie obok głównych bohaterów, szczególnie wobec Hermiony, która pochodzi z mugolskiej rodziny. W części tej nie brakuje również odrobiny mroku i tajemnicy, bowiem Harry słyszy głosy, a dodatkowo w Hogwart przestaje być miejscem bezpiecznym ze względu na ataki, podczas których których ofiarami stają się osoby pochodzące z niemagicznych rodzin. "Harry Potter i Komnata Tajemnic" tak, jak poprzednia część przesycona jest magią, skrzętnie ukrytą w zakamarkach naszego świata. Poza znanymi z Kamienia Filozoficznego postaciami pojawiają się nowi bohaterzy z Gilderoyem Lockahrtem, czyli nowym nauczycielem Obrony Przed Czarną Magią, na czele. Są także nowe magiczne stworzenia, przedmioty, a także rośliny. Jak widać Rowling nie stała w miejscu, a ciągle rozbudowywała stworzony przez siebie świat o kolejne elementy. Chociaż "Harry Potter i Komnata Tajemnic" ze względu na wiek głównego bohatera skierowana jest raczej do młodszego czytelnika, to również i ten starszy może się przy niej niesamowicie dobrze bawić, szczególnie, że książkę tę się nie czyta, a pożera w zastraszającym tempie. Bo magiczny świat, chociaż pełen jest niebezpieczeństw, to fascynuje, przyciąga i pozwala oderwać się na moment od szarej i smutnej rzeczywistości.
Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z twórczością Rowling (w co naprawdę ciężko mi uwierzyć) to chyba najlepszy moment, by zabrać się za tę serię. Książki te nieprzypadkowo podbiły serca czytelników na całym świecie (w tym i moje) sprzedając się w setkach milionów egzemplarzy. Jeśli nie jesteście do nich przekonani... po prostu spróbujcie dać im szansę, a może magia zagości i w waszym sercu.
Ocena książki: 10/10
Plusy:
-poruszenie tematu podziału ludzi ze względu na pochodzenie
-umieszczenie magii w ramach naszego świata
-wykorzystanie wielu znanych z legend i mitologii stworzeń/roślin
-szybko i przyjemnie się czyta
Minusy:
-brak
http://nieortodoksyjny.blogspot.com/2015/12/harry-potter-i-komnata-tajemnic-recenzja.html
Harry Potter, czyli chłopiec, który przeżył po powrocie z Hogwartu wakacje spędza u swojego wujostwa, mugolskiej rodziny Dursleyów. Pewnego dnia u Harry'ego zjawia się skrzat domowy o imieniu Zgredek. Ostrzega go by pod żadnym pozorem nie wracał do Hogwartu, ponieważ jak twierdzi, w...
"Bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje". Od wydarzeń kończących poprzedni tom, właśnie to zdanie towarzyszy Harry'emu za każdym razem, gdy pomyśli o Voldemorcie. Są to słowa przepowiedni, która na dobre została zniszczona, a jej treść znana jest zaledwie kilku osobom. W tej części Harry nie jest już ofiarą napastowaną przez Ministerstwo Magii, wręcz przeciwnie. Po tym jak społeczeństwo czarodziejów dostało niezbity dowód na powrót największego czarnoksiężnika, Harry uznany został za Wybrańca, który jako jedyny może pokonać Czarnego Pana. Czy uda mu się to?
W szóstej części przygód młodego czarodzieja główny bohater będzie musiał się zmierzyć z wielkimi stratami, problemami miłosnymi, a także przygotować się do wielkiego starcia, jakie nastąpi w ostatnim tomie serii, czyli "Insygniach Śmierci". Choć kiedyś za "Księciem Półkrwi" nie przepadałem (co oznacza, że kochałem tę książkę, ale mniej niż pozostałe części serii), to po odświeżeniu sobie tej lektury zobaczyłem, jak dobra jest to lektura. Klimat szóstego tomu jest o wiele mroczniejszy od poprzednich. Prorok Codzienny z każdym kolejnym dniem donosi o nowych morderstwach i zaginięciach. Nawet zwykłe wyjście z domu staje się czymś niebezpiecznym, przez co społeczność czarodziejów żyje zaczyna żyć w ciągłym strachu. Wszystko to pozostawia również piętno na mugolach, których Lord Voldemort tak bardzo nienawidzi. Rowling świetnie pokazuje jak szybko mogą zmieniać się nastroje panujące w społeczeństwie i jak z szykanowanych ofiar nagle robi się wielkich bohaterów, czego przykładem jest Harry Potter, czy nawet Albus Dumbledore, którego autorytet w "Zakonie Feniksa" raz po raz był bombardowany przez ministerstwo. Ta książka to również kompendium wiedzy na temat Lorda Voldemorta. Za sprawą zdobytych przez Dumbledora wspomnień, razem z Harrym odbywają tajemne lekcje, a ich przodującym zadaniem jest odkrycie tajemnic Czarnego Pana. Informacji jest wiele i choć niektóre mogą wydać się nieistotne, to tak naprawdę każdy, nawet najmniejszy szczegół może mieć znaczenie w wcale z nim. Bo jeżeli Harry naprawdę będzie musiał stawić mu czoła, ważnym jest by o swoim przeciwniku wiedział jak najwięcej.
Jeżeli chodzi o bohaterów powieści Rowling to trójka głównych postaci, czyli Harry, Ron i Hermiona wchodzą w niebezpieczny czas dla ich przyjaźni, ponieważ poza czającym się gdzieś złem, zmierzyć się muszą ze swoimi uczuciami, które czasami biorą górę i popychają ich do czynów nieprzemyślanych, a także z nauką, której na szóstym roku nauki w Hogwarcie nie brakuje. W końcu pora pomyśleć o swojej przyszłej pracy. Dodatkowo tak jak i miało to miejsce w poprzednich częściach, pojawia się kilka nowych postaci, wśród których najbardziej wyróżnia się Horacy Slughorn, nowy nauczyciel, który wybitnych uczniów kolekcjonuje niczym puchary oraz nowy minister magii mający w związku z Harrym poważne plany.
Pełna recenzja dostępna tu: http://nieortodoksyjny.blogspot.com/2016/10/harry-potter-i-ksiaze-pokrwi-recenzja.html
"Bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje". Od wydarzeń kończących poprzedni tom, właśnie to zdanie towarzyszy Harry'emu za każdym razem, gdy pomyśli o Voldemorcie. Są to słowa przepowiedni, która na dobre została zniszczona, a jej treść znana jest zaledwie kilku osobom. W tej części Harry nie jest już ofiarą napastowaną przez Ministerstwo Magii, wręcz przeciwnie. Po tym...
więcej mniej Pokaż mimo to
Żyjemy w czasach, w których króluje technologia. Komunikacja międzyludzka nigdy wcześniej nie była tak łatwa, a jednocześnie tak bardzo uboga w swojej wymowie. Wystarczy napisać krótkiego, zawierającego kilka słów smsa, czy też wiadomość na facebooku, by być na bieżąco ze znajomymi, którzy mieszkają nawet na drugim końcu świata. Choć technologia ta, w postaci internetu i telefonów komórkowych niewątpliwie ułatwiła życie, to częściowo zabiła i nadal zabija wspaniałą tradycję, jaką jest wysyłanie listów. Usher Shaun wychodzi jednak temu na przeciw i pokazuje, jak wielką wartość posiada słowo pisane, a w szczególności słowa zawarte w listach, które towarzyszą ludziom już od wielu stuleci. A wszystko za sprawą "Listów niezapomnianych. Tomu II".
Jeżeli zatem zastanawiacie się czym owa książka jest, już przychodzę z wyjaśnieniem. Drugi tom "Listów niezapomnianych" to kontynuacja tomu pierwszego, zawierającego zbiór najróżniejszych listów, pochodzących z różnych epok, napisanych przez różnych, w żaden sposób niepowiązanych ze sobą ludzi. Tom drugi, o którym mowa, posiada 124 listy o najróżniejszej formie i treści. Najstarsze z nich pochodzą z czasów starożytnego Egiptu, najnowsze natomiast napisane były zaledwie kilka lat temu. Wśród nich znajdziemy listy z wyznaniami miłosnymi, notatki, które szefowie pozostawiali swoim pracownikom, dramatyczne opowieści o zdarzeniach, które zwykłemu człowiekowi nie mieszczą się w głowie, pożegnania, ostatnie słowa spisane przed śmiercią, a także wiele, wiele więcej.
Pełna recenzja dostępna tu: http://nieortodoksyjny.blogspot.com/2016/07/listy-niezapomniane-tom-ii-recenzja.html
Żyjemy w czasach, w których króluje technologia. Komunikacja międzyludzka nigdy wcześniej nie była tak łatwa, a jednocześnie tak bardzo uboga w swojej wymowie. Wystarczy napisać krótkiego, zawierającego kilka słów smsa, czy też wiadomość na facebooku, by być na bieżąco ze znajomymi, którzy mieszkają nawet na drugim końcu świata. Choć technologia ta, w postaci internetu i...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07
Nowe wydanie "Fantastycznych zwierząt" zyskało zdecydowanie większy format, jak i zupełnie nową, pełną kolorów oprawę graficzną. Za okładkę, jak i liczne ilustracje zamieszczone w środku odpowiadała Olivia Lomenech Gill. Początkowo myślałem, że tak jak przy ilustrowanych wersach Harry'ego Pottera, tak i tutaj do pracy zaprzęgnięty zostanie Jim Kay. Wprawne oko potteromania jednak bez problemu wyłapie że strona wizualna tym razem nie należała od Jima Kay'a. I nie chodzi o to, że go nie lubię, po prostu dobrze jest od czasu do czasu dać szansę komuś innemu. Wybór ilustratorki jak dla mnie bardzo na plus. Ilustracje nie dość że są przepiękne, to jeszcze mają w sobie coś baśniowego, co idealnie dopasowuje się do tematyki jaką są magiczne stworzenia.
Pełna recenzja dostępna na blogu: http://nieortodoksyjny.blogspot.com/2018/05/jk-rowling-fantastyczne-zwierzeta-i-jak.html
Nowe wydanie "Fantastycznych zwierząt" zyskało zdecydowanie większy format, jak i zupełnie nową, pełną kolorów oprawę graficzną. Za okładkę, jak i liczne ilustracje zamieszczone w środku odpowiadała Olivia Lomenech Gill. Początkowo myślałem, że tak jak przy ilustrowanych wersach Harry'ego Pottera, tak i tutaj do pracy zaprzęgnięty zostanie Jim Kay. Wprawne oko potteromania...
więcej Pokaż mimo to