-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2019-05
2022-02-01
Ta książka to jakiś dowcip. Cały czas czytając nie miałem pewności, czy to jakaś forma parodii typu "Naga broń".
Historia jest idealna do ekranizacji przez Netflix. Mamy geja, w dodatku kalekę. Geje mają źle, są źle i niesprawiedliwie traktowani itp. Ale aby nie było, ubierają się u Prady, mają super życie prywatne, dobrze się bawią, mają dobry seks itp. Jak wiadomo cechy charakterystyczne środowisk o profilu lewicowym. Są jeszcze prawicowcy, to jest jakaś nieokreślona chmara ludzi brudnych, tępych, chamskich, niechlujnie ubranych i żyjących w celibacie. Ich idolami są oczywiście Trump, Hitler, Franco, Stalin i Mao. No to już mamy kontekst.
Co dalej, bohater Gej, chce zmienić świat na lepsze, dlatego zajął się tępą manipulacją, która ponoć została wykorzystana do złych celów. Bohater miał tego świadomość, ale tak nie do końca, bo reprezentuje nieskończenie dobre środowisko, które z definicji czyni tylko i wyłącznie dobro. To jest bardzo ważne w przekazie tej książki i podkreślane - zło robili dla faszystów i prawicowców. To prawicowcy odpowiadają, ze negatywne efekty ich pracy.
A teraz słowo o tym co to całe Cambridge Analityca robiło. No ludzie, robili cuda. Najpierw zrobili jakąś prostą apkę do facebooka i zgarniali masę danych, zbierali dane z facebooka, których nawet nie było na profilach. Pojawia się jakiś mglisty i dość lakoniczny opis związany z widocznością lajków przez znajomych. I rzekomo, jak apkę którą zrobili, ktoś zaakceptuje, to widzi już wszystko w całym facebooku.
Potem robi się już tylko lepiej. Np. przy okazji wyborów w USA, zjeździli cale stany, przeprowadzili masę wywiadów i zbudowali profile wszystkich. Przy okazji spotykali wielu znanych - a jak prawicowców, którzy okazywali się jak wiadomo tępymi prymitywami. Pozostawiam własnej wyobraźni, ile mogło by zająć zjechanie całych USA i zdobycie sensownej próbki społeczeństwa z którym po bezpośredniej rozmowie dało by się zbudować jakiś model. Oni to zrobili. A i jeszcze jedno, pojawia się też motyw KGB, uczyli agentów KGB jak się zbiera dane, robić apki na facebooka itp..
Nie ma wątpliwości, że żaden haker nie potrafiłby zrobić tego co oni. Serio. Tak jest w tej książce.
W tle cały czas mamy bieżącą politykę i ideologiczne moralizatorstwo.
Faktem, jest, że dane m.in. z facebooka, trafiły w szerszy obieg i były wykorzystywane do profilowania, sterowania opinią, manipulowania, nakręcania konfliktów itp.. Ta książka próbuje udowodnić, że odpowiadają za to jakieś infantylne lewicowe, niemal dzieciaki, tylko, że działali na zlecenie prawicowych ekstremistów. Czyli naiwna mądrość została wykorzystana przed podstępne zło.
Nie ma tu wątpliwości, że te koncerny są czyste i na pewno nikt inny oprócz tych prawicowców, tych technik nie wykorzystywał.
Ta książka to jakiś dowcip. Cały czas czytając nie miałem pewności, czy to jakaś forma parodii typu "Naga broń".
Historia jest idealna do ekranizacji przez Netflix. Mamy geja, w dodatku kalekę. Geje mają źle, są źle i niesprawiedliwie traktowani itp. Ale aby nie było, ubierają się u Prady, mają super życie prywatne, dobrze się bawią, mają dobry seks itp. Jak wiadomo cechy...
Moim największym marzeniem zawodowym jest aby każdy z kim współpracuję - przeczytał tę książkę. Najlepiej ze dwa razy.
Jest wiele książek rozwojowych, sam napisałem już masę recenzji takich książek (zapraszam do mojej biblioteczki), ale ta jest absolutnie fundamentalna. Nawet nie jest istotne, czy ta książka jest dobra i jak dobra, ta książka to podstawa, fundament.
Stephen Covey doskonale dobrał te 7 punktów i przedstawił je w przemyślanej kolejności. Każdy nawyk to po prostu przepis kolejnego etapu, opisany, zilustrowany przykładami i z radami jak go wdrożyć. Każda książka rozwojowa jaką później przeczytacie, będzie rozwijać albo wspierać coś z tego co jest w tym fundamencie Coveya.
Nie tyle co polecam, co zachęcam, namawiam, lobbuję, błagam - przeczytaj tę książkę. Nie tylko ty staniesz się lepszy i efektywniejszy, ale także Twoje otoczenie:)
Moim największym marzeniem zawodowym jest aby każdy z kim współpracuję - przeczytał tę książkę. Najlepiej ze dwa razy.
więcej Pokaż mimo toJest wiele książek rozwojowych, sam napisałem już masę recenzji takich książek (zapraszam do mojej biblioteczki), ale ta jest absolutnie fundamentalna. Nawet nie jest istotne, czy ta książka jest dobra i jak dobra, ta książka to podstawa,...