Opinie użytkownika
Moja ocena: 7/10
Mam dokładnie te same odczucia jakie towarzyszyły mi kilka lat temu przy lekturze Achai - nierówność wątków. Wówczas te powiązane z Achają (powiedzmy militarne) były całkiem ciekawe i w miarę racjonalne. Natomiast Zaan, Syriusz i reszta (spiskowe) irytowały mnie strasznie. Teraz jest analogicznie. Tomaszewski, Kai, Nuk - czytam z ochotą. Rand, Shen - na...
Moja ocena: 3/10
Może to przez zbyt ubogą znajomość Australii.
Może zmęczenie materiału (u mnie lub u autora).
Może przez praktycznie kompletny brak fabuły.
Może przez wyczerpanie (osłyszanie) się żartów.
Przyczyny nie znam, znam skutek - nie podobało mi się tym razem.
Moja ocena: 5/10
Chyba trochę za długo. To co było świeże i ciekawe (połączenie światów) zostało wyczerpane. Przez większość książki nic się nie dzieje. Nawet traktując tom jako rozwinięcie postaci, czy rozbudowanie świata, niezbyt się broni. Mamy trochę humoru, końcówka jest dobra - i to tyle.
W książkach Ziemiańskiego najbardziej przeszkadza mi 'sielankowatość'...
Moja ocena: 6/10
Z każdą kolejną pozycją Pratchetta nabieram pewności, że jakby była ona moją pierwszą tego autora, to ocenił bym ją znacznie wyżej. Te książki są w większości bardzo dobre. Niestety humor w nich zawarty popada z czasem w nużącą wtórność.
Mimo wszystko, ten tom przygód Rincewinda był całkiem ciekawy i zabawny.
Moja ocena: 7/10
Tom z grubsza trzyma poziom poprzednika. W środkowej części było trochę dłużyzn i ciągnącej się historii o niczym. Spowszedniały też kwestie zetknięcia dwóch kultur znajdujących się na różnym poziomie rozwoju technologicznego. Rekompensowane jest to jednak przez stopniowy rozwój głównej fabuły, która jest ciekawsza niż ta z Achai.
Jedyne co mnie raziło to...
Moja ocena: 5/10
Garść dobrych żartów, dwie nieudanych. Parę ciekawych nawiązań, zapewne drugie tyle tych, których nie zrozumiałem.
Wraz z kolejnymi tomami Pratchett wchodzi u mnie, niestety, w monotonię. Żarty śmieszą trochę mniej, opowiadane historie nużą jakby szybciej, bardziej. Wtórność, zakrada się wtórność.
Moja ocena: 8/10
Po słabym trzecim tomie cyklu o Achai nie zamierzałem kontynuować przygody z tym światem. Do zmiany zamiarów nakłonił mnie jednak jeden z negatywnych komentarzy pod moją recenzją tamtego cyklu. Negatywny w stosunku do moich nieprzychylnych odczuć. I tak oto, po roku czy dwóch, zabrałem się za kontynuację.
Jestem zaskoczony ale pierwszy tom podobał mi się...
Moja ocena: 5/10
Czarodzicielstwo dobrze się zaczęło, by po chwili rozmyć się, zagubić wyrazistą fabułę i zapaść w luźnych scenkach okraszonych przeróżnymi aluzjami i gagami.
Dopadło mnie znudzenie stylem. Humor Pratchetta lubię ale stopniowo, w małych dawkach. W przeciwnym wypadku staje się dla mnie zbyt wtórny i przestaje śmieszyć. Czas zrobić dłuższą przerwę przed...
Moja ocena: 5/10
Trochę nieaktualna już wizja przyszłości. Autor poprawnie określił ludzką populację ale totalnie przekalkulował problemy z jej utrzymaniem. Mamy miliard populacji więcej, jesteśmy dwadzieścia lat dalej, a jedyne co się zgadza to debaty na temat aborcji i antykoncepcji. Mieszkań jest wybudowanych więcej niż chętnych żeby je kupić (co o dziwo nie prowadzi do...
Moja ocena: 2/10
Zaczyna się dość ciekawie. Mamy kontynuację spojrzenia na fremeńską tyranię Atrydów. Niestety wkrótce pojawia się lady Jessika, ciągnąc ze sobą wszystkie dotychczasowe wady swojej postaci. Dla tej części czytelników, których nasza Bene Gesserit denerwuje, przełknięcie jej powrotu na teatr działań, może być sporym wyzwaniem.
W tym tomie dostajemy analizę...
Moja ocena: 10/10
Kolejna baśń Gaimana widziana narracją dziecka. Jednak dla dziecka ta książka zdecydowanie nie jest. Mamy tutaj wielowarstwową opowieść, gdzie przestrzeń i czas występuje, lub raczej tylko bywa. Na 180 stronach znalazłem zarówno ciekawą fabułę, jak i sporo interesujących przemyśleń.
"Gdy się starzejemy, zamieniamy się we własnych rodziców; wystarczy...
Moja ocena: 3/10
Dżihad. Taaaaak. Przy pierwszej części narzekałem na niewielką ilość planet. No to dostałem przechyłem w drugą stronę.
Mamy 61 miliardów zabitych w dżihadzie który prowadzą Fremeni. Ilu ich było w pierwszym tomie? Pięć milionów? Dziesięć? Licząc, że część tylko stanowi armię to mogłaby ona liczyć powiedzmy 2 miliony żołnierzy. W 12 lat raczej nie stworzyli...
Moja ocena: 10/10
To było piekielnie dobre. Smutna, bardzo smutna historia ale jakże wspaniale zobrazowana! Najlepsza jak dotąd część Thorgala.
PS.
Ja Cię kocham Shaniah ;)
Moja ocena: 6/10
Do pewnego momentu była to najlepsza część tego podcyklu. Satyra na wampiry, na coaching i samodoskonalenie, na sztukę dyplomacji, na wiarę. Jak zwykle trafnie, całkiem zabawnie i niekiedy błyskotliwie. Fabuła tym razem nawet spójna i ciekawa. Dodatkowo, epizodycznie, kilka starych postaci (Casanunda, Śmierć) ze zbioru tych najlepszych. Pojawiło się też...
Moja ocena: 5/10
Lubię rozbudowane światy. Lubię kiedy wokół głównej serii powstają jej uzupełnienia, prequele. Dlatego z serią Diuny wiązałem (wiążę?) spore nadzieje. Na pewno nie było to tak porywające jak zewsząd słyszałem. Czy miał na to wpływ wiek (a co za tym idzie i styl) książki? Niewątpliwie. Jestem czytelnikiem gustującym raczej w dynamice. Rozważania...
Moja ocena: 10/10
Tą część miałem i czytałem w dzieciństwie. Wielokrotnie. Jest ona sprawcą sentymentu, który pozostał mi do dziś. Po latach niezmiennie bawi. Jak dla mnie najlepsza część przygód Kajka i Kokosza.
Moja ocena: 8/10
Seria o czarownicach dotychczas była dla mnie drogą przez mękę. Miewałem nawet chwile słabości kiedy zamierzałem pominąć te tomy, jednak sumienność wygrała. Tym razem, o dziwo, podobało mi się! Naprawdę. Wiele trafnych spostrzeżeń, ciekawy temat, mnóstwo humoru. Bardzo podobały mi się postacie (na czele z właścicielem Kubłem) i nawet czarownice nie...
Moja ocena: 4/10
Ta część cyklu o wiedźmach byłaby nawet całkiem znośna, gdyby na ostatnie 20 stron nie wkroczyła znowu deus ex machina w postaci babci. No czytać się tego nie da.
Plusy:
+ bezczelny kłamca - krasnolud Casanunda
Minusy:
- babcia Weatherwax
Moja ocena: 8/10
Koniec. Ulga czy poczucie niedosytu? Myślę, że tak po staropolsku - w sam raz. Do połowy tego tomu mieliśmy dalszy ciąg cyklu niewoli i oswobodzeń. Potem scenariusz się zmienił i przeszedł w domykanie rozpoczętych na różnych etapach trylogii wątków.
To co lubię u Sapkowskiego to brak pardonu dla postaci. Nie ma cukierkowych zakończeń. Śmierć musi zebrać...
Moja ocena: 3/10
Babcia Weatherwax jest lustrzanym odbiciem Wędrowycza, z wszelkimi tego wadami. Ani to śmieszne, ani ciekawe, ani choć trochę logiczne. Rozumiem, że to Pratchett, rozumiem, że Świat Dysku. Tylko w świecie tym poświęcamy wszystko inne żeby było wesoło. W cyklu czarownic wesoło nie jest. Nawet nie bywa. Jest za to nudno, irytująco i topornie. Znane z...