-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2022-07-09
2019-09-26
2016-10-05
2016-10-01
2016-09-03
2016-08-12
Pozycja dobra, delikatnie w kierunku bardzo dobrej.
Lektura wciągająca, wielowątkowa, jak zwykle łącząca ze sobą zdarzenia z przeszłości i teraźniejszości. Czyta się lekko i dosyć przyjemnie.
Samo zakończenie - chociaż uważny czytelnik mógłby się nieco wcześniej zorientować - było dosyć nietuzinkowe, za co duży plus.
Jednak ta część należy chyba do tych słabszych spośród sześciu, które do tej pory przeczytałam zgodnie z chronologią.
Dlaczego jednak nie jest to mocne 7 gwiazdek? Z kilku powodów:
- przede wszystkim gdzieś ok. 300 strony domyśliłam się w czym tkwi cały szkopuł sprawy, a konkretnie 'co w przeszłości połączyło' tych czterech mężczyzn. Trochę zbyt szybko. Wyjawienie kim był 'mały chłopiec' wyjaśniło niemal wszystko.
- zbyt duże zaangażowanie Eriki w tak wysokozaawansowanej ciąży - o ile wcześniej jej 'wścibstwo' i dociekliwość stanowiły dodatek, o tyle tutaj były aż nazbyt nachalne i przesadzone, a pozyskanie informacji przychodziło jej zbyt łatwo, podczas gdy wcześniej 'bariery w komunikacji' były nie do przeskoczenia dla innych,
- ....i tak sobie myślę, że gdybym po przeczytaniu tych sześciu części stanęła przed wyborem imienia dla córki... na pewno nie byłaby to 'Maja' :) Odkąd w życiu Eriki i Patrika pojawiła się córka - czytelnik wciąż dowiaduje się jak to jest mieć depresję rodzicielską, jak to dziecko ciągle płacze, kręci się, wyrywa, krzyczy, nie chce się ubrać etc. etc... Chyba wspominałam już o tym, podsumowując którąś z poprzednich części. To naprawdę męczy, kiedy setny raz czytamy opis jak to dziecko jest niemal 'nieznośne'.
Generalnie pozycja godna uwagi, powyższe minusy po prostu nieco zaniżają przyjemność odbioru, natomiast jako całość - warto przeczytać.
Pozdrawiam.
Pozycja dobra, delikatnie w kierunku bardzo dobrej.
Lektura wciągająca, wielowątkowa, jak zwykle łącząca ze sobą zdarzenia z przeszłości i teraźniejszości. Czyta się lekko i dosyć przyjemnie.
Samo zakończenie - chociaż uważny czytelnik mógłby się nieco wcześniej zorientować - było dosyć nietuzinkowe, za co duży plus.
Jednak ta część należy chyba do tych słabszych spośród...
2016-06-17
2016-01-22
Książka bardzo dobra, niesamowicie wciągająca, jedna z najlepszych w tej serii, miałam przyjemność zapoznać się do tej pory ze wszystkimi oprócz pierwszej.
Podsumowując:
- wartka akcja, wiele różnych wątków - plus z tej strony, iż czytelnik się nie nudzi, a próbuje połączyć coraz to nowe, dochodzące informacje - z drugiej...w pewnym momencie ilość tych informacji jest tak duża (wypływające po kolei informacje o 'skorelowanych' morderstwach), w dodatku nieuporządkowana, że zaczyna przeszkadzać i napawa wrażeniem, że autorka po prostu chce 'zgubić' czytelnika w gąszczu zdarzeń.
- coś, co osobiście mi bardzo przeszkadzało w poprzednich częściach serii, a w tej zostało przyzwoicie ograniczone - występowanie sytuacji, w których Jane i Maura byłyby zagrożone. Zawsze się ten wątek pojawiał, nawet wielokrotnie, co moim zdaniem 'raziło' i nie nadawało historii wiarygodności, tutaj prawie nie miało miejsca, więc moim zdaniem stanowi na plus.
- niewiele wątku obyczajowego - podczas czytania kolejno poprzednich części serii nieco 'zżyłam' się z bohaterami i nie ukrywam, byłam ciekawa ich dalszych losów. Tutaj ich historie są ledwie wspomniane, być może dlatego, że książka i bez nich jest dość obszerna. Brakowało mi tego, ale też nie odbierało to jakoś specjalnie przyjemności czytania.
- podkreślając, że książka jest niesamowicie dobra, muszę wspomnieć, że chętnie nadałabym ocenę 8 lub nawet 9...jednak rozczarowało mnie zakończenie. Sam finał, rozwiązanie - OK, w porządku. Jednak uważam, że całość została omówiona zbyt oględnie - wskazano kto zabił i na tym koniec. Nie wyjaśniono wielu poruszonych w książce wątków (przede wszystkim morderstw), już nie wspominając o motywach mordercy, które zawsze tak nurtują... Niestety pozostawiło to niemały niedosyt, podczas gdy do końca oczekiwałam na skrupulatne wyjaśnienia. Tak się czytelnikowi nie robi!:) - Jednak ocena '6', uznanie pozycji za 'dobrą', to byłoby zdecydowanie za mało.
Mimo wszystko chciałabym podkreślić, że warto. Nie chciałam powielać wszystkich 'ochów', które zawarte zostały w wielu poprzedzających opiniach, choć w większości zdecydowanie się z nimi zgadzam. Chciałam zwrócić uwagę na to, co było dla mnie najważniejsze.
Ogromna przyjemność lektury.
Polecam.
Książka bardzo dobra, niesamowicie wciągająca, jedna z najlepszych w tej serii, miałam przyjemność zapoznać się do tej pory ze wszystkimi oprócz pierwszej.
Podsumowując:
- wartka akcja, wiele różnych wątków - plus z tej strony, iż czytelnik się nie nudzi, a próbuje połączyć coraz to nowe, dochodzące informacje - z drugiej...w pewnym momencie ilość tych informacji jest tak...
2016-01-18
Pozycja bardzo dobra...w stronę rewelacyjnej.
Po kolei, zaczynając od pozytywów:
- dwutorowość wydarzeń - podobnie jak w innych częściach sagi - nakreślenie obrazu 'zalążka' całej historii, co nurtuje czytelnika niemal przez cały czas - w jaki sposób owe wydarzenia się ze sobą wiążą, do czego prowadzą zdarzenia, mające swoje korzenie niemal 70 lat wstecz. Jest to zabieg bardzo frapujący, ale i dający mnóstwo przyjemności,
- po raz chyba kolejny podkreślę - nakreślenie wątków w taki sposób, że wydają się one czytelnikowi wysoce prawdopodobne do zaistnienia w realnym życiu - innymi słowy autorka nie wtrąca epizodów, które byłby 'naciągane' - czym nie męczy czytelnika, a nawet pozwala mu się nieco 'osadzić' w tej 'wysoce prawdopodobnej fabule',
- niejako kontynuując punkt poprzedni - bohaterzy wydają się prawdziwi, zmagają się z problemami, z którymi spotykamy się w swoim życiu bardzo często. Uczucia/podejścia do życia ujęte są w sposób bardzo wiarygodny, obszerny. Profile psychologiczne postaci w większości nakreślone bardzo dogłębnie, co wg mnie stanowi niebywały plus.
- sama intryga - mnogość mylących tropów, sieć wielu niepokojących powiązań, podsuwanie podejrzanych i wątków, które również mogłyby charakteryzować się wysokim prawdopodobieństwem wystąpienia.
- w ogólnym ujęciu - powieść niesamowicie wciągająca, postacie nietuzinkowe, źródła problemów zakopane w dalekiej przeszłości, co sprawia, że strona za stroną jesteśmy coraz bardziej zainteresowani dalszym ciągiem wydarzeń.
Minusy (malutkie minusy!):
- dla czytelnika, mającego za sobą pewne 'doświadczenie' z prozą kryminalną - przewidywalność niektórych wątków. Choć dotyczy to raczej pojedynczych wątków/powiązań, całość do odgadnięcia z dużym wyprzedzeniem jest chyba niemożliwa ;)
- coś, co mi osobiście przeszkadza w stopniu...hm...dość dużym - rozpoczynanie kolejnych akapitów (a właściwie nowych ustępów) bez wyjaśnienia, o kim mowa - w częściach sagi wielokrotnie pojawiają się ustępy np 3-4stronnicowe, w których czytelnik dopiero w połowie 3 strony orientuje się, kogo dotyczy cały fragment. Jest to z pewnością zabieg celowy - mi osobiście nieco zaniża satysfakcję z czytania, ponieważ nie od razu mogę powiązać dane wydarzenia z odpowiednimi osobami i zdarzało się, że zaczynałam czytać cały fragment od początku, ponieważ dopiero po określeniu kogo on dotyczy, mogłam jakoś 'uporządkować' sobie informacje, płynące z tekstu.
- czy coś jeszcze... w tej części brakowało mi troszkę 'pozytywnych historii' - całość przesiąknięta była śmiercią, chorobami, psychozą, przestępstwami...nawet życie codzienne Eriki, wychowującej małą Maję, zostało sprowadzone niemal do katuszy, męczarni... Owszem, wychowanie dziecka, to sprawa trudna, ale nie zabierająca całą radość dnia powszedniego :)
Myślę, że to wszystko chyba, co chciałabym napisać na temat tej pozycji. Jest to opowieść bardzo poruszająca, warta uwagi.
Polecam.
Pozycja bardzo dobra...w stronę rewelacyjnej.
Po kolei, zaczynając od pozytywów:
- dwutorowość wydarzeń - podobnie jak w innych częściach sagi - nakreślenie obrazu 'zalążka' całej historii, co nurtuje czytelnika niemal przez cały czas - w jaki sposób owe wydarzenia się ze sobą wiążą, do czego prowadzą zdarzenia, mające swoje korzenie niemal 70 lat wstecz. Jest to zabieg...
2015-12-06
2015-12-02
Krótka refleksja - 'znamy się z twórczością' p. Cobena do bardzo dawna. W komentarzach widzę wiele zarzutów w stosunku do tej pozycji. Więc postanowię ją bronić :) Dlaczego?
- owszem, w powieści pojawia się szereg motywów, które pojawiały się już wcześniej. Powrót do przeszłości, wtrącenie w wartką akcję 'postronnego' obserwatora (Jake'a Fishera). To prawda...natomiast jest to część, która nie należy do żadnego cyklu - zatem akurat tutaj nie przeszkadzało mi to. Była to jedyna tego rodzaju 'przygoda' owego bohatera - na świecie funkcjonuje wiele tajnych organizacji, których działania niejednokrotnie (zamierzenie lub nie) odbijają się na życiu ludzi postronnych.
- Język - jak zwykle prosty, czytanie jest niezwykle lekkie i przyjemnie. A co niesamowite? Humor! Autor potrafi świetnie kreować postaci i opisywać sytuacje, przy wyobrażeniu których można udławić się ze śmiechu :)
- Historia - doskonale przedstawiona, poboczne wątki, wyprowadzające w pole, niejasne powiązania (choć pewnych spraw uważny czytelnik mógł się domyślić z małym wyprzedzeniem).
A co dla mnie stanowiłoby minus? Włączenie Jake'a do akcji w taki sposób...że oczywiście kilka razy niemal nie stracił życia. Czy przeszkadza to aż tak bardzo? Nie. Ale czytując prozę p. Gerritsen, p. Lackberg i p. Cobena można w pewnym momencie uznać 'takie' sceny za zbędne i nieco irytujące.
Uważam mimo to, że część opinii jest nieco krzywdząca - zniechęcająca czytelników, nie znających twórczości tego autora, chociaż ja, jako jej wielbicielka, zdecydowanie polecam.
Krótka refleksja - 'znamy się z twórczością' p. Cobena do bardzo dawna. W komentarzach widzę wiele zarzutów w stosunku do tej pozycji. Więc postanowię ją bronić :) Dlaczego?
- owszem, w powieści pojawia się szereg motywów, które pojawiały się już wcześniej. Powrót do przeszłości, wtrącenie w wartką akcję 'postronnego' obserwatora (Jake'a Fishera). To prawda...natomiast jest...
2015-12-01
Bardzo dobra i przyjemna pozycja.
Książkę napisana bardzo przystępnym językiem, akcja wciąga czytelnika, przez co powieść można dosłownie 'chłonąć'.
Wiele kryminałów przeszło do tej pory przez moje ręce - co wyróżnia "Księżniczkę..." na korzyść?
- po pierwsze bohaterowie - realistyczni, zwykli, z codziennymi problemami, znanymi każdemu z nas. Postaci poznajemy dość dogłębnie, co dodatkowo potęguje zainteresowanie ich losami.
- a co przede wszystkim - W powieści nie pojawiają się wątki, w których 'zwykły szary obywatel' nagle zostaje wplątany w całe zamieszanie i ryzykuje życie, próbując rozwiązać zagadkę. Jest to dla mnie OGROMNY PLUS! Większość tego typu powieści aranżuje sceny, w których bohaterowie są porywani, uciekają, giną, zostają okaleczani itd. C. Lackberg zbudowała intrygującą fabułę bez tego rodzaju 'nadzwyczajnych' zdarzeń.
Jeśli chodzi o minusy...może tylko taki, że częściowo gdzieś od połowy powieści zaczęłam się domyślać w czym tkwi cały szkopuł sprawy. Choć oczywiście nie udało mi się już wtedy rozgryźć całej, złożonej genezy problemu.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością p. Lackberg - i polecam serdecznie.
Bardzo dobra i przyjemna pozycja.
Książkę napisana bardzo przystępnym językiem, akcja wciąga czytelnika, przez co powieść można dosłownie 'chłonąć'.
Wiele kryminałów przeszło do tej pory przez moje ręce - co wyróżnia "Księżniczkę..." na korzyść?
- po pierwsze bohaterowie - realistyczni, zwykli, z codziennymi problemami, znanymi każdemu z nas. Postaci poznajemy dość...
2015-10-23
Twórczość Cobena jest mi bardzo dobrze znana. Aczkolwiek od ostatniej jego lektury do "Tęsknię za Tobą" minęło kilka dobrych lat. Zanim ją przeczytałam zastanawiało mnie, czy moje przeświadczenie "Coben jest najlepszy" nie zostało trochę przesadzone i czy z biegiem lat nie zmienię zdania...
Otóż...NIE ZMIENIŁAM. Ta lektura jest kolejnym dowodem na kunszt autora, niesłychaną umiejętność kreowania wielu wątków, które w ostatecznym rozrachunku okazują się ze sobą mocno powiązane. A co jest dla mnie bardzo istotne - pod koniec powieści wszystkie te wątki są skrupulatnie wyjaśniane, nic nie pozostaje bez komentarza, co z punktu widzenia czytelnika nie pozostawia poczucia niedosytu.
Dodatkową ogromną zaletą książki jest ukazanie, jak trudna bywa miłość - miłość do partnera, przyjaciół czy rodziców. Jak bardzo pojęcie 'miłości' jest niejednoznaczne, jak różne sytuacje wymuszają na nas zmianę spojrzenia, w imię miłości wymuszają przede wszystkim wyrozumiałość, próbę odnalezienia się w czyjejś sytuacji. Lekcja bardzo cenna. Przede wszystkim - PRAWDZIWA.
Może niewielkim minusem obciążyłabym tutaj drogi pozyskiwania informacji - trochę zbyt łatwo bohaterom było dotrzeć do pewnych źródeł, zbyt łatwe wydawało się łamanie haseł itd. Chociaż i tak nie pozostało to bez uzasadnienia. Można było jedynie te uzasadnienia uznać za mało..rzeczywiste, choć nie niemożliwe.
Po prostu dzieło mistrza.
Polecam!
Twórczość Cobena jest mi bardzo dobrze znana. Aczkolwiek od ostatniej jego lektury do "Tęsknię za Tobą" minęło kilka dobrych lat. Zanim ją przeczytałam zastanawiało mnie, czy moje przeświadczenie "Coben jest najlepszy" nie zostało trochę przesadzone i czy z biegiem lat nie zmienię zdania...
Otóż...NIE ZMIENIŁAM. Ta lektura jest kolejnym dowodem na kunszt autora,...
2015-10-14
Co tu dużo mówić - nie mogłam się oderwać.
Wartka akcja, wiele wątków, sprowadzonych do jednego wspólnego mianownika.
Postać dr DiMatteo, swoją uczciwością i nieco naiwnością wzbudzająca żywą sympatię. Prawdę mówiąc byłabym bardzo ciekawa jej dalszych losów.
Powieść "Ciało" jeszcze trudno było uznać za prawdziwy thriller. "Dawca" natomiast to już porządna dawka emocji i zaskakujących zwrotów akcji.
Jak dla mnie pozycja obowiązkowa. Polecam!
Co tu dużo mówić - nie mogłam się oderwać.
Wartka akcja, wiele wątków, sprowadzonych do jednego wspólnego mianownika.
Postać dr DiMatteo, swoją uczciwością i nieco naiwnością wzbudzająca żywą sympatię. Prawdę mówiąc byłabym bardzo ciekawa jej dalszych losów.
Powieść "Ciało" jeszcze trudno było uznać za prawdziwy thriller. "Dawca" natomiast to już porządna dawka emocji i...
Hmm... Przeciętna. Z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że jest to najsłabsza pozycja z siedmiu dotychczasowych.
Nie chcę powielać wszystkich wymienionych już w komentarzach zarzutów - zbyt wiele wątków (niepotrzebnie rozbudowanych - być może odbiorca miał się trochę pogubić?), zbyt banalne wyjaśnienia (niezrównoważenie psychiczne, przez które, jak się później okazało, wiele wątków i informacji nie miało nic wspólnego z rzeczywistością - komuś się wydawało i tyle), kolejna tragedia w rodzinie Eriki, śmierć za śmiercią kolejnych bohaterów... To wszystko spowodowało, że czytelnik zaznajomiony z twórczością p. Lackberg i innych autorów thrillerów nie będzie zadowolony.
Ach, zapomniałabym... Wątek siostry i brata - napięcie budowane wokół nich i ich tajemnicy było intensyfikowane, rozbudowywane z kartki na kartkę, a rozwiązanie okazało się...praktycznie bez znaczenia. No wkurzające jak nie wiem ;)
I tak może z innej beczki - Anna, Annika, Annie - kurcze, czy w Szwecji jest tak mały wachlarz imion, że głównych bohaterów trzeba nazywać niemal bliźniaczo?
Co na plus? W końcu doczekałam się pozytywów, płynących z posiadania dzieci - nareszcie sytuacja się uspokoiła i autorka przestała napawać czytelnika depresyjnymi opisami życia macierzyńskiego.
Zainteresował mnie również wątek duchów - chociaż historia rodziny sprzed lat nie miała wiele wspólnego z bieżącym tokiem wydarzeń.
Lektura warta przeczytania, jeśli ktoś tak, jak ja, śledzi rodzinne losy Eriki i Patrika i nie chce rozpoczynać kolejnej części, tracąc ciągłość (a w Latarniku przede wszystkim do góry nogami wywrócone zostaje życie Anny).
Polecam fanom śledzenia losów głównych bohaterów. Dla pasjonatów thrillera...pozycja nie najgorsza, ale obszerna, zajmująca sporo czasu, a pod kątem powieści kryminalnej dająca wątpliwą satysfakcję.
Pozdrawiam.
Hmm... Przeciętna. Z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że jest to najsłabsza pozycja z siedmiu dotychczasowych.
więcej Pokaż mimo toNie chcę powielać wszystkich wymienionych już w komentarzach zarzutów - zbyt wiele wątków (niepotrzebnie rozbudowanych - być może odbiorca miał się trochę pogubić?), zbyt banalne wyjaśnienia (niezrównoważenie psychiczne, przez które, jak się później okazało,...