-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2017-01-10
2016-11
Krótkie opracowanie przemyśleń św. Tomasza o cnotach. Dużo on od nas wymagał.
Krótkie opracowanie przemyśleń św. Tomasza o cnotach. Dużo on od nas wymagał.
Pokaż mimo to2016-08-23
Książka ma genialne momenty, które podsuwają dobre refleksje i dają do myślenia. Całość utrzymana w atmosferze młodzieżowej. Pozdrawiam katolików.
Książka ma genialne momenty, które podsuwają dobre refleksje i dają do myślenia. Całość utrzymana w atmosferze młodzieżowej. Pozdrawiam katolików.
Pokaż mimo to2014-12-25
Kiedyś dałem tej książce dziesięć gwiazdek, ale teraz kajam się. To był błąd. John Eldredge przenosi męskiego czytelnika w ten świat, którego my mężczyźni pragniemy, a w momencie kulminacyjnym Eldredge daje skuteczną receptę na uleczenie męskiej duszy, na swoistą inicjację.
Niestety autor nie wyczerpuje całego tematu. Pozwala uzdrowić jedną stronę, ale niestety nie tłumaczy jak uleczyć drugą. Oczywiście jest to ułatwienie w drodze do polepszenia całości, gdyż jedna strona jest już wolna. Ale jak to zrobić? Na to odpowiedź dał mi podczas rekolekcji Michał Piekara. Gorąco polecam tę książkę oraz inne spojrzenia na męskość. Co tydzień słucham Tuba Cordis, co dzień odmawiam „Sancte Michael Archangele”, wciąż wierzę w dobre jutro.
Kiedyś dałem tej książce dziesięć gwiazdek, ale teraz kajam się. To był błąd. John Eldredge przenosi męskiego czytelnika w ten świat, którego my mężczyźni pragniemy, a w momencie kulminacyjnym Eldredge daje skuteczną receptę na uleczenie męskiej duszy, na swoistą inicjację.
Niestety autor nie wyczerpuje całego tematu. Pozwala uzdrowić jedną stronę, ale niestety nie...
Książka z początku dla ludzi cierpliwych. Generalnie powinienem jej dać wyższą ocenę za taką obfitość faktów i spraw około-Dominikowych (lubię takie klimaty), ale poczułem, że to właśnie z powyższego powodu za mało było w tej pozycji św. Dominika. Oczekiwałem czegoś mniej naukowego, a bardziej hagiograficznego.
Książka z początku dla ludzi cierpliwych. Generalnie powinienem jej dać wyższą ocenę za taką obfitość faktów i spraw około-Dominikowych (lubię takie klimaty), ale poczułem, że to właśnie z powyższego powodu za mało było w tej pozycji św. Dominika. Oczekiwałem czegoś mniej naukowego, a bardziej hagiograficznego.
Pokaż mimo to