-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać6
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
Biblioteczka
2018-01-01
2017-05-23
Niestety, ale pierwsza część była znacznie lepsza. Więcej ciekawych i niespodziewanych zwrotów akcji oraz wybitna końcówka.
Tutaj mam kilka zarzutów:
Po pierwsze - w tej części trochę niejasna była dla mnie fabuła.
Co jakiś czas musiałam wracać się kilka stron, żeby zrozumieć czy dobrze czytam. Poza tym bardzo często zdawało mi się, że bohaterowie powtarzają się. Były momenty, że więcej czytało się na temat życia prawników i ich ,,igraszek" niż całej sprawy przez nich prowadzonej.
Z dwóch części wyciągam wnioski, że Remigiusz stworzył główną bohaterkę jako osobę stanowczą, waleczną, porywistą, trochę egoistyczną, która ,,idzie jak burza" ze sprawami a kiedy czytam końcówkę drugiej ksiązki mam wrażenie, że wszystko się zwaliło przez jeden incydent. Jestem rozczarowana. Ile razy wyobrażam sobie Chyłkę to wierzę, że ta Pani miała poważniejsze problemy i kłopoty, żeby dostać ,,naganę" od swojego przełożonego, ale widocznie się myliłam.
Końcówka trochę do przewidzenia.
Tylko zwrot, który wystąpił w życiu Chyłki zmusi mnie do przeczytania następnej części, żeby zaspokoić moją ciekawość - jaką, nową drogę wybierze ulubienica szybkiej jazdy i ostrego grania.
Niestety, ale pierwsza część była znacznie lepsza. Więcej ciekawych i niespodziewanych zwrotów akcji oraz wybitna końcówka.
Tutaj mam kilka zarzutów:
Po pierwsze - w tej części trochę niejasna była dla mnie fabuła.
Co jakiś czas musiałam wracać się kilka stron, żeby zrozumieć czy dobrze czytam. Poza tym bardzo często zdawało mi się, że bohaterowie powtarzają się. Były...
2017-03-03
Drugi raz postawiłam (po Zygmuncie Miłoszewskim) na polskie kryminały i czuję, że dobrze wybrałam.:)
Drugi raz postawiłam (po Zygmuncie Miłoszewskim) na polskie kryminały i czuję, że dobrze wybrałam.:)
Pokaż mimo to2017-07-25
,,Czy tak naprawdę wygląda życie prawnika?"
W poprzedniej części napisałam, że biorę się za następną, ponieważ jestem ciekawa dalszych losów Chyłki, która znalazła się w bardzo kiepskiej sytuacji chyba z własnej głupoty... ale przejdźmy do rzeczy.
Fenomen tej książki polega na tym, że pokazuje, iż nikt w życiu nie jest idealny, a błędy popełniamy codziennie często będąc nieświadomym. Mogą one nas kosztować życie, zdrowie, a może i nawet karierę, kto wie?
W tym przypadku zarówno Kordian jak i Chyłka myślą, że idą w dobrym kierunku, ale jak się okazuje niestety tak nie jest. Muszą zmagać się z wieloma przeszkodami (najczęściej własnymi) i podejmować bardzo trudne decyzje.
Ciekawy a przede wszystkim wciągający początek, ale jeszcze lepszy i zaskakujący koniec.
Pytanie po przeczytaniu książki nasuwa się samo: Czy Ty Chyłka zwariowałaś?
Jeśli autor kończy tę książkę w taki a nie inny sposób to chyba naprawdę jestem zmuszona a na pewno nie oprę się przeczytaniu 4 CZĘŚCI, ponieważ czekam...żeby po burzy w końcu wyszło to cho...słońce! :D
Czas zapukać do Chyłki drzwi...
,,Czy tak naprawdę wygląda życie prawnika?"
W poprzedniej części napisałam, że biorę się za następną, ponieważ jestem ciekawa dalszych losów Chyłki, która znalazła się w bardzo kiepskiej sytuacji chyba z własnej głupoty... ale przejdźmy do rzeczy.
Fenomen tej książki polega na tym, że pokazuje, iż nikt w życiu nie jest idealny, a błędy popełniamy codziennie często będąc...
Niestety, ale czwarty tom nie spodobał mi sie, aż tak, jak poprzednie części. Poza tym czuję małe rozczarowanie, ponieważ nie ukrywam, że trochę męczyłam się z książką, szczególnie pod koniec.
Fakt, Zordon wyszedł z cienia Chyłki (pewnie wszyscy na ten moment czekali). Jednak co z tego? Czy wyszło mu to na dobre? Tak, plus dla niego (miał swoje pięć minut). Jednakże minus dla Ciebie, Remigiuszu. Książka straciła swoją ,,moc", która objawiała się tym, że czytelnik tracił oddech, z każdą kolejną stroną.
Możliwe, że na ten komentarz jest już trochę za późno, dlatego tym bardziej jestem ciekawa, czy piszesz, bądź mówisz prawdę, że czytasz nasze opinie i wyciągasz odpowiednie wnioski.
Myślę, że odpowiedź znajdę w piątym tomie...
Niestety, ale czwarty tom nie spodobał mi sie, aż tak, jak poprzednie części. Poza tym czuję małe rozczarowanie, ponieważ nie ukrywam, że trochę męczyłam się z książką, szczególnie pod koniec.
więcej Pokaż mimo toFakt, Zordon wyszedł z cienia Chyłki (pewnie wszyscy na ten moment czekali). Jednak co z tego? Czy wyszło mu to na dobre? Tak, plus dla niego (miał swoje pięć minut). Jednakże minus...