Cytaty
- jesteś psychopatą - wolę określenie "człowiek z wyobraźnią
- Nie umawiam się z nieznajomymi. - oświadczyłam. - Na szczęście ja tak. Przyjadę o piątej.
-Jak zwykle świetnie wyglądasz. -Dziękuję-odparłam bezmyślnie. (...) -I cudownie pachniesz-dodał Patch. -To się nazywa prysznic- odparłam zapatrzona w przestrzeń, ale gdy nie zareagował odwróciłam się do niego. -Mydło, szampon. Ciepła woda. -Nagość. Czuję sprawę.
-Dobrze ci w tym smokingu - powiedziałam z uznaniem. -Aniele - nachylił się i delikatnie skubnął moje ucho zębami - poczekaj, aż go zdejmę...
- Co mam na siebie włożyć? - Jak najmniej, byle w granicach prawa.
- Myślisz, że Biblia jest ścisła? To znaczy: zgodna z prawdą? - Myślę, że pastor Calvin jest seksy. Jak na czterdziestoparolatka. Tak z grubsza wyglądają moje przekonania religijne.
-Fajna noc. - Zdjęłam kask i podałam go Patchowi. - Jestem zakochana w twojej pościeli. -Tylko w niej się kochasz? -Nie, w materacu też.
Nigdy, nigdy nie żałuj, że zrobiłaś cokolwiek, jeśli robiąc to, byłaś szczęśliwa
ZAMORDUJĘ cię... – Nie – mówi, celując we mnie palcem. Znowu się cofa. – Niedobra Julia. Nie lubisz zabijać ludzi, pamiętasz? Jesteś temu przeciwna, pamiętasz? Wolisz rozmawiać o uczuciach, o tęczach...
Pomyślałam, że nie można się zmusić do miłości. Albo jest, albo jej nie ma. Jeśli nie, trzeba umieć się do tego przyznać. A kiedy sie kogoś kocha, należy robić wszystko, żeby ten ktoś był szczęśliwy.
Alec odchylił głowę w tył i westchnął. – O Boże, to takie oklepane – jęknął z rozpaczy. – Dlaczego w ogóle się tym przejmuję? Jeśli ojciec postanowi, że mnie nienawidzi, bo nie jestem hetero, nie jest wart tego bólu, prawda? - Nie patrz na mnie – rzucił Jace. – Mój przybrany ojciec był seryjnym mordercą, a ja i tak przejmowałem się tym, co myślał. Tak jesteśmy zaprogramowani. ...
RozwińNie zasługujesz na mnie - zgodził się.- Zasługujesz na kogoś lepszego, ale utknęłaś tu ze mną i musisz sobie z tym jakoś poradzić.
-Jesteś dupkiem. Mówił... ci to ktoś wcześniej? -Och, Kotek, każdego dnia mojego błogosławionego życia.
Czy Brat Zachariasz właśnie ukradł naszego kota?