Cytaty
Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.
...ten, kto kocha naprawdę, kocha w milczeniu, uczynkiem, a nie słowami.
Prawdziwa miłość oznacza,że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz.
Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja.
L'amor che muove il sole e l'altre stelle." ,,Miłość, co wprawia w ruch słońce i gwiazdy.
Pomyślałam, że nie można się zmusić do miłości. Albo jest, albo jej nie ma. Jeśli nie, trzeba umieć się do tego przyznać. A kiedy sie kogoś kocha, należy robić wszystko, żeby ten ktoś był szczęśliwy.
- Kocham Cie, Clary. – Powiedział nie patrząc na nią. Wpatrywał się w głąb kościoła, w rząd zapalonych świec, które odbijały się złotymi refleksami od jego oczu. – Bardziej niż kiedykolwiek. – Urwał – Boże. Bardziej, niż powinienem. Wiesz o tym?
To znaczy, że miłość jest najpotężniejszą siłą na świecie. Miłość potrafi wszystko.
W miłości trzeba się napracować. Ona przychodzi do nas sama. Nie wiadomo skąd i dlaczego. Ale to wszystko, co dla nas robi. Później musimy zajmować się nią sami. Kiedy jest za gorąco, schładzać, żeby się nic nie spaliło. Jak jest za zimno, podgrzewać, żeby coś nie zamarzło. Jak coś się dzieje zbyt wolno, to przyśpieszać, a jak coś goni, tak że tracimy nad tym kontrolę, to zwaln...
Rozwiń- Biedny mały Michael. Zawsze był słaby. Jace dyszał, z rękami przyciśniętymi po bokach i włosami przyklejonymi do czoła przez pot. - Ty i te twoje przechwałki- rzucił drwiąco.- " Znałam Michaela". " Znałam Sammaela". " Archanioł Gabriel czesała mi włosy". A może: " Gram w jednym zespole z biblijnymi postaciami"?
Aleksandrze, jest tylko jedno takie miejsce, w którym zawsze znajduję pocieszenie. Budzę się tam i zasypiam. Jestem tam spokojna, bezpieczna i kochana. Miejscem tym są Twoje ramiona.
Nic mnie to nie obchodzi. Mam dość udawania, że mogę żyć bez ciebie. Nie rozumiesz? Nie widzisz, że mnie to zabija? ~ Jace
Żartuję - pocieszył ją. - Nie jesteś taka kiepska. Nauczysz się wszystkiego. Powinnaś widzieć pierwsze skoki Aleca. Zdaje się, że raz nawet kopnął się w głowę. - Jasne - mruknęła Clary. - Miał wtedy pewnie jedenaście lat. - Zmierzyła Jace'a wzrokiem. - Przypuszczam, że ty od początku byłeś w tym wyjątkowy. - Urodziłem się wyjątkowy.