Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dla końcówki tej części warto było przebrnąć przez poprzednie części. Niby banalna historia kopciuszka ale i tak się wzruszyłam ^^

Dla końcówki tej części warto było przebrnąć przez poprzednie części. Niby banalna historia kopciuszka ale i tak się wzruszyłam ^^

Kiedy koleżanka przy pożyczaniu tej książki powiedziała mi: "Szykuj chusteczki" spodziewałam się czegoś na skalę "Gwiazd naszych wina". Pełna smutku muszę stwierdzić, że rozczarowałam się. Początek miłości Eleonory i Parka, których imiona są tak strasznie podobne do imion głównych bohaterów "Szeptem", jest słodka i pełna szczerych uczuć towarzyszących pierwszemu zakochaniu. Jednakże, po przeczytaniu książki rzuciłam ją na bok stwierdzając, że zmarnowałam czas. Dlaczego? Po pierwsze - opisy zachowań dzieci utwierdziły mnie w przekonaniu, że ich nie cierpię. Po drugie - cała końcówka, straciłam wiarę w ludzkość, a w szczególności kobiety.

Kiedy koleżanka przy pożyczaniu tej książki powiedziała mi: "Szykuj chusteczki" spodziewałam się czegoś na skalę "Gwiazd naszych wina". Pełna smutku muszę stwierdzić, że rozczarowałam się. Początek miłości Eleonory i Parka, których imiona są tak strasznie podobne do imion głównych bohaterów "Szeptem", jest słodka i pełna szczerych uczuć towarzyszących pierwszemu zakochaniu....

Wspaniała książka zmuszająca czytelnika do przemyśleń nad swoim życiem i zastanowienia się nad pytaniem: "jak wyjść z labiryntu cierpienia?". Chciałabym ocenić ją na: arcydzieło, jednakże nie mogę. Wszystko pięknie, w połowie książki BUM i akcja spowalnia. Podziwiam styl pisania Pana Greena i przyznaję, że cztery dni i książka skończona :D Polecam, zachęcam, a sama zabieram się za kolejne dzieła Johna Greena.

Wspaniała książka zmuszająca czytelnika do przemyśleń nad swoim życiem i zastanowienia się nad pytaniem: "jak wyjść z labiryntu cierpienia?". Chciałabym ocenić ją na: arcydzieło, jednakże nie mogę. Wszystko pięknie, w połowie książki BUM i akcja spowalnia. Podziwiam styl pisania Pana Greena i przyznaję, że cztery dni i książka skończona :D Polecam, zachęcam, a sama zabieram...