Jelithe

Profil użytkownika: Jelithe

Nie podano miasta Nie podano
Status Bibliotekarz
Aktywność 5 lata temu
144
Przeczytanych
książek
454
Książek
w biblioteczce
17
Opinii
73
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 21 książek
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , , ,

Tytułowy Eden z pewnością rajem nie jest, a już na pewno nie na Ziemi. Eden to planeta, tonąca w mroku planeta nieoświetlona przez żadną gwiazdę. Jedyne oświetlenie dają tutaj wielkie drzewa pompujące z podziemi energię w postaci ciepła i światła.

Na owej planecie "rozwija" się hermetyczne społeczeństwo zapoczątkowane przez dwójkę rozbitków - Rodzina, jak sami siebie nazywają. W Rodzinie nie ma przemocy czy zabijania. Ba, Rodzina nawet nie zna takich słów. Żyją w przekonaniu, że mają być dobrzy i mili, a wtedy Ziemia, gdy po nich przyleci, zechce ich zabrać do siebie. Choć może żyją to za dużo powiedziane. Oni czekają bezczynnie opętani tą jedną, jedyną nadzieję i pogrążeni w wspomnieniach o życiu na Ziemi przekazywanych przez najstarszych w Rodzinie, a jedynymi czynnościami, które ich pochłaniają to szukanie jedzenia i kopulowanie w celu powiększania populacji (często naznaczone efektem zbyt bliskiego pokrewieństwa).

Autor przedstawia nam interesujący obraz stagnacji społecznej i regresji całego społeczeństwa, które nie ma w sobie żadnych chęci do polepszania swojego bytu, czy eksplorowania planety, która od 160 lat jest ich domem. Całościowo jest to bardzo interesująca powieść, która z pewnością jeszcze przez jakiś czas będzie zaprzątała moje myśli. Z chęcią przeczytam jakąś kontynuację historii lub inną opowieść osadzoną w tym świecie.

Tytułowy Eden z pewnością rajem nie jest, a już na pewno nie na Ziemi. Eden to planeta, tonąca w mroku planeta nieoświetlona przez żadną gwiazdę. Jedyne oświetlenie dają tutaj wielkie drzewa pompujące z podziemi energię w postaci ciepła i światła.

Na owej planecie "rozwija" się hermetyczne społeczeństwo zapoczątkowane przez dwójkę rozbitków - Rodzina, jak sami siebie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zniesmaczenie. To właśnie teraz odczuwam, gdy dobrnęłam do końca tego tworu literackiego. "Drogę serca" mogę opisać jako ciąg zdań bez większego sensu i znaczenia. Osobiście lubię, gdy książka ma jakąkolwiek fabułę, a nie składa się tylko z chaotycznych i trudnych do ogarnięcia scen umiejscowionych w coraz to innym czasie i przestrzeni. Równie niezrozumiały jest dla mnie cel tych wszystkich wstawek o poetach, czy zmyślonych i prawdziwych postaciach historycznych. Zupełnie nie zrozumiałam, co autor miał mi do przekazania. Miał cokolwiek? Odniosłam wrażenie, że jedynie próbował stworzyć "dzieło", które zachwyci krytyków swoim bezsensem, jednak w moim mniemaniu zdecydowanie przesadził i napisał coś, co nie stanowi żadnej wartości dodanej dla czytelnika. Jego bohaterowie są sztuczni, nierealni i bełkoczący, a scenki, które napisał nudne i nie wzbudzające emocji, nawet gdy próbował uczynić je makabrycznymi czy obrzydliwymi. Już dawno żadna książka tak mnie nie wymęczyła. Czas spędzony nad nią uważam za w pełni stracony. I choć lubię trochę chaosu i klimatu sennych majaków w powieściach, to jednak Harrison zabił jakikolwiek klimat w swojej książce i stworzył twór nie do strawienia dla mnie.

Zniesmaczenie. To właśnie teraz odczuwam, gdy dobrnęłam do końca tego tworu literackiego. "Drogę serca" mogę opisać jako ciąg zdań bez większego sensu i znaczenia. Osobiście lubię, gdy książka ma jakąkolwiek fabułę, a nie składa się tylko z chaotycznych i trudnych do ogarnięcia scen umiejscowionych w coraz to innym czasie i przestrzeni. Równie niezrozumiały jest dla mnie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Lot sowy Larry Dixon, Mercedes Lackey
Ocena 6,7
Lot sowy Larry Dixon, Merced...

Na półkach: , , ,

Gdy zobaczyłam, że po tylu latach wydali kolejną książkę Mercedes Lackey, która nieodzownie kojarzy mi się z moimi pierwszymi doświadczeniami ze światem książek fantasy, bez chwili zastanowienia nabyłam "Lot sowy". Historia osadzona niedługo po wydarzeniach z serii "Magiczne wichry" opowiada o chłopcu, który wskutek kilku tragicznych zdarzeń trafia do Sokolich Braci. Całość jest całkiem przyjemna i z pewnością oddaje klimat świata Heroldów z Valdemaru, choć akurat tych ostatnich w tej powieści za wielu się nie pojawia. Za to mamy gryfa, magiczne więź-ptaki i możliwość lepszego poznania tajemniczych Tayledrasów. Nie mogę powiedzieć, żeby była to najlepsza książka z tego świata, ale z pewnością nie jest też najgorsza. Jedyne co mnie raziło niezmiernie to bardzo słaba korekta edytorska, a więc częste pomyłki w imionach bohaterów (edytor i tłumacz nie poradzili sobie niestety z dwu-członowymi imionami Sokolich Braci, którzy na okładce występują nawet jako Jastrzębi Bracia). Jednak od tak znanego i długo funkcjonującego na rynku wydawnictwa oczekiwałoby się większej rzetelności i profesjonalizmu w dbaniu o szczegóły.

Gdy zobaczyłam, że po tylu latach wydali kolejną książkę Mercedes Lackey, która nieodzownie kojarzy mi się z moimi pierwszymi doświadczeniami ze światem książek fantasy, bez chwili zastanowienia nabyłam "Lot sowy". Historia osadzona niedługo po wydarzeniach z serii "Magiczne wichry" opowiada o chłopcu, który wskutek kilku tragicznych zdarzeń trafia do Sokolich Braci. Całość...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Jelithe

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [2]

David Mitchell
Ocena książek:
7,1 / 10
11 książek
0 cykli
219 fanów
Paolo Bacigalupi
Ocena książek:
7,3 / 10
9 książek
2 cykle
Pisze książki z:
62 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
143
książki
Średnio w roku
przeczytane
10
książek
Opinie były
pomocne
73
razy
W sumie
wystawione
123
oceny ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
1 018
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
13
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
21
książek [+ Dodaj]