jagodaanna

Profil użytkownika: jagodaanna

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 6 lata temu
337
Przeczytanych
książek
447
Książek
w biblioteczce
126
Opinii
852
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Lubię czytać. Tak po prostu. www.bookworm.pl

Opinie


Na półkach: , ,

||www.bookyourself.pl||

Wszechświat jest nieskończony - co do tego nie ma wątpliwości, ale jednocześnie nie sposób obalić tego stwierdzenia. Biorąc pod uwagę różne aspekty, zajmują się nim filozofowie i naukowcy. I jeden nietypowy chłopiec - Alex - główny bohater powieści "Wszechświat kontra Alex Woods".

Alex nie jest i nigdy nie był zwyczajnym dzieckiem. W wieku 7 lat został uderzony przez meteoryt, a zdarzenie to wpłynęło w bardzo znaczący sposób na kolejne lata jego życia. Poważne konsekwencje zdrowotne, zainteresowanie mediów, aż w końcu pierwsza w życiu szczera przyjaźń są tylko niektórymi z rzeczy, jakich doświadczył młodzieniec. To właśnie owa przyjaźń Alexa i starszego mężczyzny, Pana Petersona, była dla bohatera punktem zwrotnym w życiu, a jednocześnie początkiem niezwykłej, pięknej i wartościowej przygody.

Głównego bohatera książki autorstwa Gavina Extence poznajemy jednak wiele lat później, gdy zostaje zatrzymany na granicy, a w jego samochodzie znajduje sporą ilość marihuany, gotówkę oraz... urnę z ludzkimi prochami. Powieść "Wszechświat kontra Alex Woods" jest więc wielką retrospekcją, opowieścią o tym, co doprowadziło chłopca do tego miejsca.

Sięgając po tę powieść miałam bardzo mieszane uczucia. Przeczucie, że nie będzie to lektura, która przypadnie mi do gustu mieszało się z pozytywnymi opiniami, które pojawiały się, gdy tylko próbowałam dowiedzieć się czegoś więcej o książce. Jakże miło było się zaskoczyć! "Wszechświat kontra Alex Woods" okazał się być nadzwyczaj mądrą powieścią (świadczy o tym choćby duża liczba karteczek indeksujących, którymi zaznaczyłam warte zapamiętania cytaty) i bardzo żałuję, że nie mogłam poświęcić jej więcej czasu.

Jedną z największych zalet książki są przede wszystkim jej bohaterowie - zarówno Alex i Pan Peterson, jak drugoplanowe postacie, zostali wykreowani w sposób wręcz idealny. Są bardzo różnorodną plejadą charakterów, które uwielbiam. W "Wszechświat kontra Alex Woods" mamy więc do czynienia z ekstrawagancją, ezoteryką, nonkonformizmem, byciem upierdliwym, zrzędliwym oraz z sarkazmem w fantastycznym wydaniu - jedną z moich ulubionych cech u bohaterów literackich.

Akcja książki, mimo iż nie jest szczególnie dynamiczna ani emocjonująca, wprowadza czytelnika w niesamowity nastrój. Urzeka go swoją prostotą, swoim pięknem i niezachwianą wiarą w wartość przyjaźni. Ukazuje i przypomina tym, którzy nie pamiętają, że człowiek jest w gruncie rzeczy jest istotą dobrą, kochającą, a to inni ludzie i otoczenie sprawiają, że czasem wydaje się taki nie być. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że "Wszechświat kontra Alex Woods" to powieść przywracająca wiarę w ludzi, w ich dobro.

Okładka książki przekonuje nas, że będzie ona jedną z najlepszych powieści, jakie kiedykolwiek przeczytaliśmy. Czy była taka w rzeczywistości? Raczej nie i uważam, że to stwierdzenie raczej na wyrost. Myślę jednak, że piękna i często wzruszająca narracja pierwszoosobowa, niezwykła przyjaźń bohaterów oraz cały ogrom mądrych sentencji, które znajdziecie we "Wszechświecie..." są wystarczającą zachętą do sięgnięcia po ten tytuł.

||www.bookyourself.pl||

Wszechświat jest nieskończony - co do tego nie ma wątpliwości, ale jednocześnie nie sposób obalić tego stwierdzenia. Biorąc pod uwagę różne aspekty, zajmują się nim filozofowie i naukowcy. I jeden nietypowy chłopiec - Alex - główny bohater powieści "Wszechświat kontra Alex Woods".

Alex nie jest i nigdy nie był zwyczajnym dzieckiem. W wieku 7 lat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

||www.bookyourself.pl||

Po dość przyjemnej lekturze jednego z romansów Jennifer Probst, "Gry o miłość", postanowiłam, że wkrótce sięgnę po inną książkę tej autorki. "Wkrótce" stało się w ostateczności aż sześcioma miesiącami.

Główni bohaterowie książki, Miranda i Gavin, to dawni kochankowie, którzy po bardzo namiętnym, ale krótkim romansie rozstali się w okolicznościach, które nie sprawiły, że myślą teraz o sobie z sympatią. Ona jest znaną krytyczką kulinarną odwiedzającą lokale incognito i oceniającą je w swojej rubryce "Miranda je" w jednej z gazet. On to znany biznesmen, typowy "światowiec". Przypadek sprawia, że spotykają się ponownie, w restauracji rodziców Gavina, Mia Casa, o której Miranda pisze recenzję.

Romanse mają to do siebie, że albo się je lubi, albo nie, a tak przynajmniej uważa większość osób. Ja z kolei zaliczam się do tego grona, które nie przepada za literaturą miłosną w zbyt dużej dawce, a lubi ją jedynie jako pewnego rodzaju "przerywnik" pomiędzy książkami wymagającymi większych przemyśleń czy zastanowienia.

"Miłość o smaku cannoli" taka właśnie miała być - miła, niezobowiązująca i zdecydowanie przyjemna w odbiorze. Moje oczekiwania niestety nie zostały zaspokojone. Historia przedstawiona przez Jennifer Probst okazała się być nieco naciągana i niezbyt pochłaniająca. A szkoda, bo miała potencjał.

Zacznę od pozytywnych aspektów książki, bo wbrew pozorom jest ich nie tak mało. Największym z nich jest bez wątpienia narracja - to moja druga styczność z twórczością Jennifer Probst i spodobał mi się jej lekki język, w znaczniej mierze przyjemny w odbiorze (zdarzają się jednak takie dziwne perełki jak "Jej słowa zawibrowały mu w uszach jak podczas turbulencji w samolocie", pozwólcie, że nie będę tego komentować). Spodobał mi się również sposób przedstawienia Mirandy - została ukazana jako silna, niezależna kobieta, zdecydowanie burząca moją sympatię. Niestety Gavin oraz inni bohaterowie są raczej mdli, pozbawieni wyrazu i zupełnie nierealistyczni. Czytając miałam wrażenie, że zabrakło im charakteru, jakiegoś konkretnego wyrazu.

Akcja książki "Miłość o smaku cannoli" również nie należy do najbardziej udanych i dynamicznych. Po Jennifer Probst spodziewałam się czegoś lepszego, niemniej jednak historia sama w sobie potrafi wzbudzić zainteresowanie i momentami nawet pewnego rodzaju dreszczyk emocji. Jest również aż do bólu przewidywalna.

Podsumowując - nie uważam, by czas spędzony na lekturze tej powieści był czasem zmarnowanym, ale nie wiedząc, jaka będzie, nie zdecydowałabym się na to ponownie. "Miłość o smaku cannoli" to typowe czytadło, umiarkowanie dobre w chwili, gdy jesteśmy zmęczeni/bardzo lubimy romanse, w pozostałych przypadkach radziłabym jednak zdecydować się na inny tytuł.

||www.bookyourself.pl||

Po dość przyjemnej lekturze jednego z romansów Jennifer Probst, "Gry o miłość", postanowiłam, że wkrótce sięgnę po inną książkę tej autorki. "Wkrótce" stało się w ostateczności aż sześcioma miesiącami.

Główni bohaterowie książki, Miranda i Gavin, to dawni kochankowie, którzy po bardzo namiętnym, ale krótkim romansie rozstali się w okolicznościach,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

||www.bookyourself.pl||

Zawsze, gdy rozpoczynam lekturę jakiejś "popularnej" książki, będącej aktualnie na czasie, mam wielkie obawy. A jeśli nie okaże się taka dobra, jak wszyscy mówią? A jeśli świetny styl autora i wartka akcja to tylko brednie, które wymyślono dla promocji tytułu?

Amy i Nick Dunne są małżeństwem, mieszkają w pięknym, dużym domu nad rzeką Missisipi i właśnie obchodzą swoją piątą rocznicę ślubu. Nim zdążą ją uczcić, Amy znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Wszystkie podejrzenia spadają na męża, a Nick nie wydaje się być niewinny - kłamie, przeinacza fakty i podejrzanie się zachowuje. Przy pomocy swojej siostry mężczyzna stara się udowodnić, że to nie on stoi za zniknięciem żony. Jeżeli jednak jest to prawda, to co w takim razie stało się z Amy?

Lektura "Zaginionej dziewczyny" była dla mnie dość dziwnym przeżyciem. Pierwszy raz zdarzyło mi się tak wiele razy zmieniać swoją opinię o bohaterach i o tym czy książka w ogóle mi się podoba. Nie jestem pewna czy był to zamierzony efekt Gillian Flynn, ale szalony kalejdoskop emocji na mnie zrobił wrażenie. Nie często spotyka się bowiem powieści, podczas czytania których co kilka stron myślisz na przemian "nie podoba mi się ta książka" i "uwielbiam ją".

Akcja powieści została podzielona na bardzo wiele bardzo krótkich rozdziałów, a czytelnik może obserwować wydarzenia naprzemiennie z perspektywy zarówno Nicka, jak i Amy. To bardzo ciekawy zamysł, choć, przyznam szczerze, przez prawie pół książki uważałam, że jest raczej kiepski. Później jednak wydarzenia obrały zupełnie zaskakujący kierunek i sytuacja zmieniła się diametralnie. Okazało się, że nic nie jest takie, jak mogłoby wydawać się na początku.

"Zaginiona dziewczyna" to dla mnie powieść wielu zaskoczeń. Jednocześnie podoba mi się i czuję pewien przesyt. Gillian Flynn w ponad 600-stronicowej książce zawarła treść, która spokojnie mogłaby zostać skrócona do 2/3 i nie straciłaby na tym w żadnym stopniu. Wręcz przeciwnie - uważam, że opuszczenie wielu nieznaczących elementów wyszłoby książce na korzyść. Mimo tego "Zaginioną dziewczynę" czyta się naprawdę błyskawicznie, a rezygnacja z lektury na rzecz codzienności jest nie lada wyzwaniem. Książka ma w sobie coś, co wciąga. Ma coś, co sprawia, że nie możesz przestać czytać. Ma coś, co sprawia, że po przeczytaniu bardzo zaskakującego zakończenia mówisz "o kurde, NAPRAWDĘ?". Ja tak zrobiłam i myślę, że Wasza reakcja będzie podobna.

||www.bookyourself.pl||

Zawsze, gdy rozpoczynam lekturę jakiejś "popularnej" książki, będącej aktualnie na czasie, mam wielkie obawy. A jeśli nie okaże się taka dobra, jak wszyscy mówią? A jeśli świetny styl autora i wartka akcja to tylko brednie, które wymyślono dla promocji tytułu?

Amy i Nick Dunne są małżeństwem, mieszkają w pięknym, dużym domu nad rzeką Missisipi i...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika jagodaanna

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [6]

Suzanne Collins
Ocena książek:
7,9 / 10
10 książek
3 cykle
3756 fanów
Martyna Wojciechowska
Ocena książek:
7,4 / 10
44 książki
1 cykl
541 fanów
Carlos Ruiz Zafón
Ocena książek:
7,5 / 10
13 książek
3 cykle
6700 fanów

Ulubione

Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Zakon Feniksa Zobacz więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
George R.R. Martin Gra o tron Zobacz więcej
William Shakespeare - Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Zakon Feniksa Zobacz więcej
Tess Gerritsen Chirurg Zobacz więcej
Elizabeth Haran Szept wiatru Zobacz więcej
Maria Semple Gdzie jesteś, Bernadette? Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
337
książek
Średnio w roku
przeczytane
20
książek
Opinie były
pomocne
852
razy
W sumie
wystawione
304
oceny ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
1 792
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
18
minut
W sumie
dodane
3
W sumie
dodane
18
książek [+ Dodaj]