-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2014-10-27
2014-10-14
Zaskakująco aktualna jak na pozycję sprzed 250 lat. Trafny i wdzięczny w formie opis mechanizmów działania sekt/związków wyznaniowych oraz patologii, do których prowadzą. Gdyby zamienić osiemnastowieczny Paryż na Kraków XXI wieku, 90% treści nie wymagałoby żadnej korekty.
Oby za kolejne 250 lat książka zestarzała się do tego stopnia, że będzie wydawać się absurdalna.
Zaskakująco aktualna jak na pozycję sprzed 250 lat. Trafny i wdzięczny w formie opis mechanizmów działania sekt/związków wyznaniowych oraz patologii, do których prowadzą. Gdyby zamienić osiemnastowieczny Paryż na Kraków XXI wieku, 90% treści nie wymagałoby żadnej korekty.
Oby za kolejne 250 lat książka zestarzała się do tego stopnia, że będzie wydawać się absurdalna.
Świetna książka, historia uniwersalna ale głęboko osadzona w klimacie Laponii. Czytając można się poczuć jakby się tam było, niestety tylko przez krótką chwilę, bo czyta się błyskawicznie!
Świetna książka, historia uniwersalna ale głęboko osadzona w klimacie Laponii. Czytając można się poczuć jakby się tam było, niestety tylko przez krótką chwilę, bo czyta się błyskawicznie!
Pokaż mimo to