Cytaty
Jeśli istnieje niebo, odnajdziemy się, bo bez Ciebie nie ma nieba.
- Boję się zapomnienia - wyznał bez chwili wahania. (...) - Nie pozostanie nikt, kto by pamiętał Arystotelesa lub Kleopatrę, a co dopiero ciebie. Wszystko, co zrobiliśmy, zbudowaliśmy, napisaliśmy, wymyśliliśmy albo odkryliśmy, pójdzie w zapomnienie, a to - wykonałam szeroki gest - zupełnie straci sens. (...) Nie myśl o tym, że zapomnienie jest nieuniknione. Wierz mi, że wszysc...
RozwińJasne, że głupio tęsknić za kimś, z kim ci się nie układało. Ale nie wiem, fajnie było mieć kogoś, z kim można się kłócić.
- Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. Kupiono cię na wyprzedaży i na wyprzedaż powrócisz.
Usiadłam na łóżku, tak by mieć przed sobą jego długie, wyciągnięte ciało. Drżącą dłonią odłożyłam smyczek. Sięgnęłam lewą ręką i pogładziłam Adama po głowie, jakby to była główka wiolonczeli. Uśmiechnął się znowu i zamknął oczy. Odprężyłam się odrobinę. Musnęłam jego uszy, jakby byłby kołkami, na które nawija się struny, a potem połaskotałam go żartobliwie, aż cicho zachichotał...
RozwińOtworzyłam kopertówkę, sięgnęłam do środka i wyjęłam paczkę cameli lightów. Szybkim ruchem, którego, jak miałam nadzieję, nie zauważył nikt z obecnych, wsunęłam papierosy między bok Gusa i srebrne aksamitne obicie trumny. - Możesz je wypalić - zapewniłam go szeptem. - Nie mam nic przeciwko temu.
No ale jest tak dużo do zrobienia: papierosy do wypalenia, seks do uprawiania, huśtawki do huśtania.
- Hazel Grace - odezwał się, a moje imię wypowiedziane jego głosem zabrzmiało świeżo i dobrze. - Naprawdę miło mi było cię poznać. - Wzajemnie, panie Waters - odparłam. Byłam zbyt onieśmielona, by na niego patrzeć. Nie poradziłabym sobie z intensywnością jego niebieskich jak woda oczu. - Będę cię mógł jeszcze zobaczyć? - zapytał. Jego głos zabrzmiał ujmująco niepewnie. Uśmiech...
Rozwiń