rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie znam autora z niczego poza jakimiś występami sprzed 10 lat, więc nie wiem jak aktualnie prezentuje się w mediach itd - oceniam jedynie książkę i słuchając jej miałam wrażenie, że słucham wpisów z pamiętniczka bananowego dziecka. No i jak sam autor podkreślał wiele razy - jest to książka o niczym. Styl jej pisania też jakoś do mnie nie przemawia. Chyba sobie muszę dać spokój z książkami pisanymi przez osoby, które nie są pisarzami.

Nie znam autora z niczego poza jakimiś występami sprzed 10 lat, więc nie wiem jak aktualnie prezentuje się w mediach itd - oceniam jedynie książkę i słuchając jej miałam wrażenie, że słucham wpisów z pamiętniczka bananowego dziecka. No i jak sam autor podkreślał wiele razy - jest to książka o niczym. Styl jej pisania też jakoś do mnie nie przemawia. Chyba sobie muszę dać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szybko się czytało. Zakończenie rozczarowujące. Autorka chyba powinna jednak zostać przy naukach ścisłych.

Szybko się czytało. Zakończenie rozczarowujące. Autorka chyba powinna jednak zostać przy naukach ścisłych.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szybko się czyta, ale spodziewałam się po niej czegoś więcej

Szybko się czyta, ale spodziewałam się po niej czegoś więcej

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsze wrażenie - świetna okładka projektu Tomasza Majewskiego, bardzo podoba mi się kolorystyka i grafika. Typ humoru, który znam z poprzednich książek autorki i przypada mi do gustu. Nie jest to ambitna lektura, ale nikt tak tej książki nie zapowiadał! Zapewniła mi dobrą rozrywkę na trzy popołudnia, wciągnęła od pierwszych stron. Pierwsza rzecz, którą odebrałam negatywnie - postacie. Here we go again... Niestety, tak jak to się zdarzało w poprzednich książkach autorki, bohaterowie są do bólu stereotypowi, dla mnie to irytujące. Zakończenie również pozostawiło lekki niedosyt.

Pierwsze wrażenie - świetna okładka projektu Tomasza Majewskiego, bardzo podoba mi się kolorystyka i grafika. Typ humoru, który znam z poprzednich książek autorki i przypada mi do gustu. Nie jest to ambitna lektura, ale nikt tak tej książki nie zapowiadał! Zapewniła mi dobrą rozrywkę na trzy popołudnia, wciągnęła od pierwszych stron. Pierwsza rzecz, którą odebrałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nic mnie w tej książce nie porwało. Irytujące postacie bez żadnych motywacji, wszystkie ich czyny wynikają z tego, że "to miejsce jest przeklęte i im każe robić to, co robią/zmusza ich do wszystkiego". Jakby niedopracowany pomysł, coś zaświtało, ale ostatecznie nie wystarczyło to do stworzenia powieści z sensem.

Nic mnie w tej książce nie porwało. Irytujące postacie bez żadnych motywacji, wszystkie ich czyny wynikają z tego, że "to miejsce jest przeklęte i im każe robić to, co robią/zmusza ich do wszystkiego". Jakby niedopracowany pomysł, coś zaświtało, ale ostatecznie nie wystarczyło to do stworzenia powieści z sensem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Początkowo bardzo dużo podobieństw do Zmierzchu, później jest trochę lepiej, ale wciąż książka ma kilka dość głupich błędów, mimo poprawionej wersji.

Początkowo bardzo dużo podobieństw do Zmierzchu, później jest trochę lepiej, ale wciąż książka ma kilka dość głupich błędów, mimo poprawionej wersji.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam mnóstwo książek, które uwielbiam i do których wracam po kilkanaście razy, czytam je znowu i znowu. Mimo to, że Folwark przeczytałam tylko raz około dwa lata temu, to na dzień dzisiejszy (15.02.2018) pozostaje dla mnie najbardziej wartościową książką, jaką kiedykolwiek przeczytałam.

Mam mnóstwo książek, które uwielbiam i do których wracam po kilkanaście razy, czytam je znowu i znowu. Mimo to, że Folwark przeczytałam tylko raz około dwa lata temu, to na dzień dzisiejszy (15.02.2018) pozostaje dla mnie najbardziej wartościową książką, jaką kiedykolwiek przeczytałam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chwilami nieco zbyt osobista. Nie podobało mi się wplatanie w tekst fragmentów listów i dzienników Kurta, które według mnie nie powinny nigdy ujrzeć światła dziennego. Głównie z szacunku dla prywatności, chyba nikt nie chciałby, żeby po śmierci jego intymne zapiski zostały przeczytane przez miliony osób.
Książka nie gloryfikuje postaci Cobaina, nie przedstawia go jako wrażliwego, niekochanego przez nikogo chłopca,niewinnego złych rzeczy które mu się przytrafiały, lecz ukazuje jego drugie oblicze - samolubnego, rozpieszczonego gnojka. Wyciąga na wierzch wiele brudów, jednak autor nie potępia muzyka w żaden sposób. Opisuje wydarzenia z życia Kurta obiektywnie. Krótko mówiąc pokazuje oblicze, którego wierni fani wokalisty Nirvany nie chcieli nigdy dostrzec. Łatwiej bowiem utożsamiać się z pokrzywdzonym przez los i wszystkich wokoło wrażliwym artystą, niż egoistycznym dzieciakiem wykorzystującym innych, który dostał to, na co sobie sam zasłużył i zapracował przez całe swoje życie.

Chwilami nieco zbyt osobista. Nie podobało mi się wplatanie w tekst fragmentów listów i dzienników Kurta, które według mnie nie powinny nigdy ujrzeć światła dziennego. Głównie z szacunku dla prywatności, chyba nikt nie chciałby, żeby po śmierci jego intymne zapiski zostały przeczytane przez miliony osób.
Książka nie gloryfikuje postaci Cobaina, nie przedstawia go jako...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zbyt nietypowa, nie wiem co o niej myśleć, nie potrafię ocenić.

Zbyt nietypowa, nie wiem co o niej myśleć, nie potrafię ocenić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedynym plusem jest to, że szybko się ją czyta. Kolejna stereotypowa historia o uzależnieniu. Beznadziejna główna bohaterka, infantylny styl autorki. Dziewczyna, która nie przejęła się ani trochę tym, że była ofiarą zbiorowego gwałtu, tylko tym, że nie będzie miała już szans u wymarzonego chłopaka, gotowanie kompociku z kaktusa i ciachanie babci tasakiem żeby zamurować ją w ścianie w piwnicy, serio? Bezndzieja.

Jedynym plusem jest to, że szybko się ją czyta. Kolejna stereotypowa historia o uzależnieniu. Beznadziejna główna bohaterka, infantylny styl autorki. Dziewczyna, która nie przejęła się ani trochę tym, że była ofiarą zbiorowego gwałtu, tylko tym, że nie będzie miała już szans u wymarzonego chłopaka, gotowanie kompociku z kaktusa i ciachanie babci tasakiem żeby zamurować ją w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam bardzo mieszane uczucia.

Mam bardzo mieszane uczucia.

Pokaż mimo to