Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książka jest świetna. Spokojna, bez nagłych zwrotów akcji a jednocześnie wciągnęła mnie tak, że z trudem sie od niej odrywałam. Opisując relację między Magdą a Emerenc pokazuje złożoność i intymność tej niełatwej miłości. Szczerze polecam.

Książka jest świetna. Spokojna, bez nagłych zwrotów akcji a jednocześnie wciągnęła mnie tak, że z trudem sie od niej odrywałam. Opisując relację między Magdą a Emerenc pokazuje złożoność i intymność tej niełatwej miłości. Szczerze polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo przyjemna, "słoneczna". Ciekawe opisy miejsc. Przydatne informacje o przyrodzie. Zainteresowały mnie opisy róż, na tyle, że zamierzam nabyć jakąś książkę o tej tematyce. Od początku czytałam z przyjemnością i zainteresowaniem, i przyjemność pozostała do końca, zainteresowanie minęło. Finał historii dosyć banalny. Dzieje Zosi w Krakowie nudne. I drobne błędy chronologiczne - z treści wynika, że akcja dzieje się w latach 2002-2003, a Marianna czerpie informacje o Krzysztofie z Facebooka i Naszej Klasy, które powstały odpowiednio w 2004 i 2005 roku. Ale takie przywiązanie do czasu to moje skrzywienie zawodowe :)

Książka bardzo przyjemna, "słoneczna". Ciekawe opisy miejsc. Przydatne informacje o przyrodzie. Zainteresowały mnie opisy róż, na tyle, że zamierzam nabyć jakąś książkę o tej tematyce. Od początku czytałam z przyjemnością i zainteresowaniem, i przyjemność pozostała do końca, zainteresowanie minęło. Finał historii dosyć banalny. Dzieje Zosi w Krakowie nudne. I drobne błędy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ksiązka według mnie słaba. Porusza wiele wątków - porzucenie, śmierć bliskich, nieuleczalna choroba, szczęśliwe dzieciństwo, trauma po gwałcie, nieudane związki, lustrację, wszędobylskie chamstwo, edukację, nietolerancję, emigrację, seks. Wszystko bardzo pobieżnie. Płytko. Nie uwierzyłam ani w ból, ani w smutek, ani w radość narratorki. Język ubogi, mentorski styl, opisy seksu wulgarne. Taka opera mydlana.

Ksiązka według mnie słaba. Porusza wiele wątków - porzucenie, śmierć bliskich, nieuleczalna choroba, szczęśliwe dzieciństwo, trauma po gwałcie, nieudane związki, lustrację, wszędobylskie chamstwo, edukację, nietolerancję, emigrację, seks. Wszystko bardzo pobieżnie. Płytko. Nie uwierzyłam ani w ból, ani w smutek, ani w radość narratorki. Język ubogi, mentorski styl, opisy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek Annie Barrows, Mary Ann Shaffer
Ocena 7,3
Stowarzyszenie... Annie Barrows, Mary...

Na półkach:

Właśnie skończyłam czytać "Stowarzyszenie Miłosników Literatury". Książeczka lekka, łatwa i przyjemna. Taki przewodnik "co warto przeczytać", w stylu przewodników turystycznych, który zapewne przyda się początkującym czytelnikom. Wszystko jest tu powierzchowne - uczucia, opis okupacji, charaktery bohaterów, których listy są pozbawione cech indywidualnych, własnego stylu. Opowieść jest pozbawiona puenty, a zakończenie przewidywalne. Historia, "która nie zepsuje z pewnością żadnego z czytelników". Polecać ją będę gimnazjalistom.

Właśnie skończyłam czytać "Stowarzyszenie Miłosników Literatury". Książeczka lekka, łatwa i przyjemna. Taki przewodnik "co warto przeczytać", w stylu przewodników turystycznych, który zapewne przyda się początkującym czytelnikom. Wszystko jest tu powierzchowne - uczucia, opis okupacji, charaktery bohaterów, których listy są pozbawione cech indywidualnych, własnego stylu....

więcej Pokaż mimo to