Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo lubię Kristin Hannah ale "Pomiędzy siostrami" jest w mojej opinii najsłabszą pozycją. Przypomina trochę standardowy romans. Tym razem nie ma zaskoczenia , od samego początku wiesz co zdarzy się dalej. Książka o miłości , oddaleniu, strachu , chorobie . Wszystko bardzo przewidywalne, co jest dziwne, ponieważ Hannah zawsze zaskakuje. Niestety, nie tym razem, dla mnie bardzo przeciętna pozycja.

Bardzo lubię Kristin Hannah ale "Pomiędzy siostrami" jest w mojej opinii najsłabszą pozycją. Przypomina trochę standardowy romans. Tym razem nie ma zaskoczenia , od samego początku wiesz co zdarzy się dalej. Książka o miłości , oddaleniu, strachu , chorobie . Wszystko bardzo przewidywalne, co jest dziwne, ponieważ Hannah zawsze zaskakuje. Niestety, nie tym razem, dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa pozycja, ujęła mnie tym, że tytułowa wyspa faktycznie istniała.
Temat odtrącenia, jest zgłębiony na każdym polu. Autorka świetnie gra na emocjach, strach przed tym czego nie znamy, przed chorobą, na którą nie ma lekarstwa, rozdzielone rodziny. Miłość, spokojna wyczekana i ta namiętna pozbawiona rozumu, w końcu miłość ojca do córki, więc miłość opisywana raczej rzadko. Egoizm i to co czego potrafi doprowadzić . Ogrom różnych emocji, które targają człowiekiem i w końcu najważniejsze, książka przekazuję jedną prawdę : człowiek potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji a niektóre nasze życiowe momenty potrafią nas tylko zmobilizować , wyciągnąć z nas samo dobro. Książka zainteresuje głównie czytelniczki, które kochają historię , lubią opowieści o różnego rodzaju odmianach miłości.

Ciekawa pozycja, ujęła mnie tym, że tytułowa wyspa faktycznie istniała.
Temat odtrącenia, jest zgłębiony na każdym polu. Autorka świetnie gra na emocjach, strach przed tym czego nie znamy, przed chorobą, na którą nie ma lekarstwa, rozdzielone rodziny. Miłość, spokojna wyczekana i ta namiętna pozbawiona rozumu, w końcu miłość ojca do córki, więc miłość opisywana raczej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sama fabuła wydaje mi się trochę naciągana, ale bezdyskusyjnie trzeba stwierdzić , że książka otwiera oczy. Nie zdawałam sobie sprawy w jak prosty sposób można sprowadzić pedofila do własnego domu, korzystając tylko z internetu. Wrzucanie zdjęć dzieci na portale- która matka tego nie robi? Po przeczytaniu Łowcy każdy zastanowi się trzy razy zanim umieści cokolwiek w sieci...
Proceder korupcji, ukrywania informacji , w kościele , w policji, w prokuraturze, temat jest tak szeroki , a ludzie tak źli , doprowadzeni na skraj wytrzymałości. Kościelny uświadamia , że zło krąży wokół nas , jest blisko na placu zabaw, przed monitorem, a nawet w komisariacie.
Książka byłaby doskonała ale dla mnie troszeczkę za bardzo przypominała amerykańskie kino akcji. Pewnie zabieg celowy temat jest tak ciężki , że należało go trochę odciążyć. Reasumując bardzo dobra książka.

Sama fabuła wydaje mi się trochę naciągana, ale bezdyskusyjnie trzeba stwierdzić , że książka otwiera oczy. Nie zdawałam sobie sprawy w jak prosty sposób można sprowadzić pedofila do własnego domu, korzystając tylko z internetu. Wrzucanie zdjęć dzieci na portale- która matka tego nie robi? Po przeczytaniu Łowcy każdy zastanowi się trzy razy zanim umieści cokolwiek w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzeba przyznać, że książkę szybko się czyta i w sumie to tyle dobrego ode mnie. Niestety pewnie ku zdziwieniu kilku osób (sądząc po recenzjach)do mnie ta książka nie przemawia. Jest tendencyjna. Może nie jestem zbyt wrażliwa ale jedyna rzecz, która mogłaby mnie zadziwić (niestety nie zadziwiła) to zamiana osób, które "odchodzą". Od początku wszyscy myślą, że umrze Hazel, jednak John Green robi nam małego psikusa i zabiera kogoś innego. Poza tym naszpikowanie książki tkz. trudnymi słówkami i paradoksami filozoficznymi jakoś mi nie współgra z "okey" głównych bohaterów...(kto przeczyta będzie wiedział o co chodzi). Reasumując książka jest jakaś nierówna. Zdecydowanie bardziej ujęła mnie książka Schmitta .

Trzeba przyznać, że książkę szybko się czyta i w sumie to tyle dobrego ode mnie. Niestety pewnie ku zdziwieniu kilku osób (sądząc po recenzjach)do mnie ta książka nie przemawia. Jest tendencyjna. Może nie jestem zbyt wrażliwa ale jedyna rzecz, która mogłaby mnie zadziwić (niestety nie zadziwiła) to zamiana osób, które "odchodzą". Od początku wszyscy myślą, że umrze Hazel,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem dlaczego powieści Lisy Scottoline mają aż tak dużo pozytywnych recenzji. To już trzecia książka tej autorki, z którą próbuję się zaprzyjaźnić i jakoś średnio mi to wychodzi. Powieść nie jest zła, czyta się szybko, jednak jak dla mnie jest zdecydowanie zbyt toporna. Być może spowodowane jest to tym, że Scottoline pisze podobnie do Jodi Picoult. Jednak moim zdaniem do Picoult jest jej jeszcze bardzo daleko. Książka porusza trudne tematy, od zdrady, osamotnienia, walki o miłość dziecka po dążenie do odkrycia prawdy za wszelką cenę. Wachlarz emocji jest bardzo duży i być może właśnie to stanowi problem -za duży, przynajmniej dla mnie...

Nie wiem dlaczego powieści Lisy Scottoline mają aż tak dużo pozytywnych recenzji. To już trzecia książka tej autorki, z którą próbuję się zaprzyjaźnić i jakoś średnio mi to wychodzi. Powieść nie jest zła, czyta się szybko, jednak jak dla mnie jest zdecydowanie zbyt toporna. Być może spowodowane jest to tym, że Scottoline pisze podobnie do Jodi Picoult. Jednak moim zdaniem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznam szczerze, że czuję się dziwnie… Cień Pamięci wywołał we mnie ciąg sprzecznych uczuć. Czytanie każdej następnej strony powodowało, że czułam coraz większy smutek, frustrację może trochę złość czy bezradność, a jednocześnie nie mogłam się oprzeć, żeby czytać dalej. Całość uświadamia, że nic nie jest jednoznaczne, w każdej chwili możemy stracić stabilność, w każdej chwili może okazać się, że emocje które okazują nam najbliżsi są czymś spowodowane. Nie tylko tym, że kochać „należy”, lecz też tymi aspektami historii naszych kochanych, o których nie wiemy, że były. Człowiek z gruntu dobry może w wyniku doświadczeń wyniesionych z domu czy z podwórka stać się całkiem inną osobą.
Inna sprawa, że temat genów i dziedziczenia, który pojawia się w tej książce otwiera mi oczy na wiele rzeczy, które do niedawna nie miały dla mnie zupełnie znaczenia. Powtórzę więc, że się dziwię po pierwsze dlatego, że książka wcale nie jest łatwa (choć oczywiście daleko jej do klasyki) i wywołuje głownie pesymistyczne nastroje, przynajmniej przez większość czasu. Po drugie napisała ją C. J. Clark, o której nie wiem właściwie nic, okładka również nie zachęca (wiem , wiem nie oceniaj książki po okładce  ) i w końcu dość krótka forma. Mimo wszystko moje zdziwienie jest pozytywne  Zachęcam do przeczytania z czystym sumieniem.

Przyznam szczerze, że czuję się dziwnie… Cień Pamięci wywołał we mnie ciąg sprzecznych uczuć. Czytanie każdej następnej strony powodowało, że czułam coraz większy smutek, frustrację może trochę złość czy bezradność, a jednocześnie nie mogłam się oprzeć, żeby czytać dalej. Całość uświadamia, że nic nie jest jednoznaczne, w każdej chwili możemy stracić stabilność, w każdej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pamiętacie chwilę z dzieciństwa kiedy zrobiliście coś nie tak i mieliście pełną świadomość tego, że za godzinę, po powrocie rodziców świat legnie wam w gruzach?? (oczywiście na około 10 min). Ta godzina przynajmniej dla mnie była największą karą jaką mogłam przeżyć.
Mitch Albom w Zaklinaczu Czasu doskonale opisuje takie właśnie emocje. Czas jako kara za grzechy, czas jako bezlitosny krótki zalążek czegoś wielkiego, w czym my jesteśmy tylko małym ułamkiem, nic nie znaczącym we wszechświecie, czas który daje nam drugą szansę i w końcu czas, dzięki któremu możemy czerpać z każdej sekundy naszego życia. Wszystkie te oblicza czasu zawarte w tak krótkiej formie to prawdziwy majstersztyk literatury, polecam

Pamiętacie chwilę z dzieciństwa kiedy zrobiliście coś nie tak i mieliście pełną świadomość tego, że za godzinę, po powrocie rodziców świat legnie wam w gruzach?? (oczywiście na około 10 min). Ta godzina przynajmniej dla mnie była największą karą jaką mogłam przeżyć.
Mitch Albom w Zaklinaczu Czasu doskonale opisuje takie właśnie emocje. Czas jako kara za grzechy, czas jako...

więcej Pokaż mimo to