Anvariel

Profil użytkownika: Anvariel

Rzeszów/Skawina Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 4 tygodnie temu
746
Przeczytanych
książek
1 038
Książek
w biblioteczce
50
Opinii
345
Polubień
opinii
Rzeszów/Skawina Kobieta
Książki są moją wielką, chociaż nie jedyną, pasją od wielu, wielu lat. Do tej pory czytałam przede wszystkim literaturę popularnonaukową z dziedziny fizyki, astrofizyki i kosmologi oraz fantastykę. Ostatnio jednak zaczynam zerkać łaskawszym okiem także na inne gatunki. Poza tym lubię uprawiać sport, gotować i robić zakupy, nie tylko książkowe. Nie lubię za to spać. Osobiście uważam, że doba powinna mieć przynajmniej 48 godzin (ale roboczych nadal osiem), bo może wtedy byłabym w stanie zrobić to wszystko na co mam ochotę.

Opinie


Na półkach: , , , ,

„Dług wdzięczności” to mini-powieść osadzona w uniwersum znanym z cyklu „Miecz prawdy”. Akcja książki toczy się przed wydarzeniami znanymi z sagi, w czasie wielkiej wojny z Imperium D’Hary, zakończonej ustanowieniem grani dzielących Nowy Świat na trzy części (Westland, Midlandy, D’Hara). Właśnie o ustanowieniu tych granic jest ta historia.

Ze względu na to, że jest to praktycznie opowiadanie fabuła jest skonstruowana bardzo prosto i skupia się tylko na jednym, konkretnym wydarzeniu, odmiennie niż w książkach z właściwej sagi, gdzie autor łączy mnóstwo wątków i skacze między nimi właściwie co rozdział. Jeśli zna się kolejne książki Goodkind’a to wiadomo czego można się spodziewać. Dla nowego czytelnika część rozwiązań będzie jednak zaskakująca. Mimo wszystko lektura jest wciągająca, książkę czyta się z przyjemnością, a mimo ogólnej przewidywalności udało się na szczęście Goodkind’owi przemycić kilka nieoczywistych, nawet dla stałych czytelników, rozwiązań. Nie polecam jednak rozpoczynania przygody z „Miecze Prawdy” od tej właśnie pozycji.

Do sposobu konstruowania bohaterów można się często u Goodkind’a przyczepić. Jak dla mnie zbyt wiele postaci w jego książkach jest albo białych albo czarnych. Brakuje odcieni szarości. Tym razem sztuka kreacji udała się autorowi znacznie lepiej. Szczególnie dotyczy to głównej bohaterki Abby. Rozdarta sprzecznościami i targana lękami jest bardzo ludzka i rzeczywista.

Książka jest cienka. Zaledwie 132 strony, czyli czytania raptem na godzinkę, może dwie. Cena co prawda rozsądna, ale nie wiem czy wydawanie tego typu publikacji oddzielnie nie jest lekkim nadużyciem w stosunku do miłości fanów. No ale czytelnik lubi, czytelnik kupi. Mówię o tym z własnego doświadczenia. Wielokrotnie wspominałam, że fenomen Goodkind’a jest dla mnie zjawiskiem niezwykłym. Do tylu rzeczy można się przyczepić (powtarzalność, przewidywalność, wspomniana wcześniej kreacja postaci), ale jak już się wsiąkło w ten świat to ciężko się z niego uwolnić.

„Dług wdzięczności” nie jest pozycją, którą można określić jako arcydzieło, ale spokojnie i bez żalu, za straconym czasem i pieniędzmi, można ją przeczytać. Szczególnie, że nie poświęcimy tego czasu i pieniędzy szczególnie dużo.

„Dług wdzięczności” to mini-powieść osadzona w uniwersum znanym z cyklu „Miecz prawdy”. Akcja książki toczy się przed wydarzeniami znanymi z sagi, w czasie wielkiej wojny z Imperium D’Hary, zakończonej ustanowieniem grani dzielących Nowy Świat na trzy części (Westland, Midlandy, D’Hara). Właśnie o ustanowieniu tych granic jest ta historia.

Ze względu na to, że jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Cykl inkwizytorski Jacka Piekary czytam od momentu, gdy pierwsza książka z tej serii pojawiła się na rynku wydawniczym, czyli bagatela jakieś 15 lat.

Od samego początku zostałam wielką fanką tej serii. Alternatywa, i to w tak obrazoburczym wydaniu, to było to co buntującej nastolatce bardzo się podobało. Niestety z biegiem czasu moja fascynacja zaczęła maleć. Nie wynikało to bynajmniej z faktu, że kolejne tomy były słabsze, raczej z tego, że z wiekiem zmieniał się mój gust. Brutalność okraszona dużą dawką seksu coraz bardzie mi przeszkadzała. Kolejne tomy czytałam więc mnie lub bardziej regularnie, podchodząc do nich z coraz większą dozą krytyki. Tym razem jest na szczęście inaczej.

„Głód i pragnienie” to dwa opowiadania. A właściwie jedna, króciutka nowelka i jedna opowieść, która tworzy całą książkę. Czy jest to dłuższe opowiadanie czy już mikropowieść ciężko mi określić. Generalnie fabuła, jej przebieg i stopień skomplikowania skłaniają mnie ku tej pierwszej opcji.

Fabularnie jest całkiem nieźle. Obie opowieści są wciągające. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie. Seksu dalej tutaj sporo, ale niepotrzebnej brutalności już jakby mniej. Zdecydowanie poprawia to mój odbiór „Głodu i pragnienia”. Zaznaczyć tutaj należy, że świat przedstawiony i postaci nie straciły nic ze swojego charakteru, czego moglibyście się obawiać. Otoczenie jest dalej wyjątkowo paskudne a bohaterowie nie zawsze mili i sympatyczni.

Nawiązując do wspomnianych wcześniej bohaterów. Postacie, jak zwykle w większości, wyraziste wzbudzają szerokie spektrum emocji, aczkolwiek niektóre się Piekarze nie udały i są lekko nudnawe.
Do jakości wydania nie mam zastrzeżeń. Wydawnictwo jak zwykle spisało się bardzo przyzwoicie.

Z radością stwierdzam, że znów mogę polecić przygody Inkwizytora do czytania nie z sentymentu, ale dlatego, że to niezła książka.

Cykl inkwizytorski Jacka Piekary czytam od momentu, gdy pierwsza książka z tej serii pojawiła się na rynku wydawniczym, czyli bagatela jakieś 15 lat.

Od samego początku zostałam wielką fanką tej serii. Alternatywa, i to w tak obrazoburczym wydaniu, to było to co buntującej nastolatce bardzo się podobało. Niestety z biegiem czasu moja fascynacja zaczęła maleć. Nie wynikało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Widzieliście „Interstellar”? Ja widziałam. Przez cały film siedziałam z szeroko rozdziawioną buzią, z zachwytem chłonąc przepiękne animacje. I tylko co jakiś czas w tyle głowy odzywał się cichutki głosik, że przecież to nie do końca tak jest, że to przecież daleko idąca nadinterpretacja czy też uproszczenie. Ignorowałam ten głosik na ile mogłam, cały czas upominając siebie, że to tylko film, że tutaj nie wszystko musi być w 100% zgodne z obowiązującymi, potwierdzonymi teoriami. Muszę przyznać, że bardzo trudno ogląda się tego typu filmy, gdy ma się nawet blade pojęcie o poruszanej w nich tematyce.

Książka „Interstellar i nauka” stanowi remedium na wspomniany wcześniej głosik. Kip Thorne przedstawia podstawy naukowe stojące ze filmem, jasno i klarownie tłumaczy co jest teorią, co hipotezą a co tylko domysłem. Stanowczo powtarza, że nawet najbardziej fantastyczne domysły mają jednak swoje umocowanie w rzeczywistych teoriach i jeśli popatrzymy tylko w równania, to praktycznie wszystko co pokazano w filmie może się wydarzyć. Thorne tłumaczy również dlaczego reżyser w kilku fragmentach świadomie zrezygnował z wiernego odzwierciedlenia rzeczywistości, przyjmując inne wartości parametrów od tych, które faktycznie powinny wystąpić (kwestie fabularne i wizualne). Muszę przyznać, że czuję się usatysfakcjonowana przedstawionymi wyjaśnieniami, rozwiały one kilka moich wątpliwości i pozwoliły zrozumieć rzeczy, które wydawały mi się do tej pory nielogiczne.

Książka składa się z kilkudziesięciu krótkich rozdziałów. W każdym z nich autor wyjaśnia jedno zagadnienie. Stopień trudności książki jest bardzo zróżnicowany. Początkowe, wprowadzające fragmenty są bardzo proste. Mogą być zrozumiane nawet przez osobę całkowicie początkującą w temacie. Na kolejnych stronach bywa różnie. Przyznać muszę, że prawdopodobnie sięgnę po książkę jeszcze raz, bo sama nie wszystko zrozumiałam. Szczególnie, że pojawiło się w niej kilka terminów zupełnie mi obcych (chociażby osobliwość wpadająca, orbita krytyczna etc.). Czytając „Interstellar i naukę” warto zadbać o odpowiednie warunki i usunięcie czynników rozpraszających, bo w przypadku trudniejszych rozdziałów łatwo stracić wątek (co mnie samej kilkukrotnie się przydarzyło). Nie zmienia to jednak faktu, że książka jest bardzo ciekawa.

Że profesor Kip Thorne miał udział w tworzeniu filmu „Interstellar” wiedziałam od samego początku. Nie zdawałam sobie jednak sprawy, że ten udział był tak znaczny. O tym, że jest jednym z pomysłodawców scenariusza nie miałam pojęcia. Fakt, że nazwisko tak znane w świecie astrofizyki i kosmologii promuje film, jest dla tegoż filmu prawdziwą nobilitacją, przynajmniej w oczach osób interesujących się fizyką.

Dużą zaletą książki „Interstellar i nauka” jest przepiękne wydanie. Mnóstwo kolorowych ilustracji i kadrów z filmu. Bardzo dobrej jakości papier. I do tego całkiem jak na taką jakość rozsądna cena. Do ideału zabrakło mi tylko twardej oprawy. Nie można jednak mieć wszystkiego.

Mogę z czystym sumieniem polecić tą książkę każdemu. Niezależnie od tego czy oglądałeś film czy nie, czy podobał ci się on czy niespecjalnie, książkę powinieneś przeczytać. Ale jeśli nie oglądałeś „Interstellar” a zamierzasz to zrobić to posłuchaj rady autora w kwestii kolejności – najpierw film potem książka.

Widzieliście „Interstellar”? Ja widziałam. Przez cały film siedziałam z szeroko rozdziawioną buzią, z zachwytem chłonąc przepiękne animacje. I tylko co jakiś czas w tyle głowy odzywał się cichutki głosik, że przecież to nie do końca tak jest, że to przecież daleko idąca nadinterpretacja czy też uproszczenie. Ignorowałam ten głosik na ile mogłam, cały czas upominając siebie,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Anvariel

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [10]

Jacek Piekara
Ocena książek:
6,4 / 10
53 książki
8 cykli
Pisze książki z:
1991 fanów
Mario Vargas Llosa
Ocena książek:
6,9 / 10
36 książek
2 cykle
Pisze książki z:
1164 fanów
Michio Kaku
Ocena książek:
7,7 / 10
12 książek
0 cykli
239 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Pani Jeziora Zobacz więcej
Terry Pratchett Zbrojni Zobacz więcej
Ray Bradbury 451° Fahrenheita Zobacz więcej
George R.R. Martin Starcie królów Zobacz więcej
Ray Bradbury 451° Fahrenheita Zobacz więcej
Terry Pratchett Wyprawa czarownic Zobacz więcej
Ray Bradbury 451° Fahrenheita Zobacz więcej
Terry Pratchett Czarodzicielstwo Zobacz więcej
Ray Bradbury 451° Fahrenheita Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Terry Pratchett Czarodzicielstwo Zobacz więcej
Stanisław Mikulski Niechętnie o sobie Zobacz więcej
Jerzy Kubowski Historia bomby atomowej: Stany Zjednoczone – Rzesza Niemiecka – Związek Radziecki; Fakty – Relacje – Dokumenty Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
746
książek
Średnio w roku
przeczytane
37
książek
Opinie były
pomocne
345
razy
W sumie
wystawione
741
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
4 620
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
39
minut
W sumie
dodane
4
W sumie
dodane
11
książek [+ Dodaj]