-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-09-16
2021-09-10
Ta książka jest bezpośrednią kontynuacją "Nie wiesz wszystkiego", powinna więc być oznaczona jako tom 2 cyklu "Liceum Freuda", także z uwagi na wydarzenia. Nie wiem skąd ta pomyłka, mam nadzieję, że ktoś w końcu ją naprawi :)
Ogólnie książkę oceniam bardzo pozytywnie. Jest to pierwsza polska książka, w której widzę, że jedną z głównych bohaterek jest osoba transpłciowa. Cieszę się, że autor zwrócił uwagę na ten problem i pokazał tę postać razem z jej obawami, przeżyciami i zmartwieniami. Wielki szacunek.
Nie jest to jednak tak dobra książka jak "Nie wiesz wszystkiego". Czytałem ją z trochę mniejszą pasją. Także rozwiązanie wątku Marty i Wiki wydaje się zbyt... "wydziwione". Troszkę mnie to rozczarowało. Jednak epilog zaciera ten chwilowy literacki niesmak ;)
Ta książka jest bezpośrednią kontynuacją "Nie wiesz wszystkiego", powinna więc być oznaczona jako tom 2 cyklu "Liceum Freuda", także z uwagi na wydarzenia. Nie wiem skąd ta pomyłka, mam nadzieję, że ktoś w końcu ją naprawi :)
Ogólnie książkę oceniam bardzo pozytywnie. Jest to pierwsza polska książka, w której widzę, że jedną z głównych bohaterek jest osoba transpłciowa....
2021-09-06
Ciekawy pomysł na fabułę. Wartka akcja, która z biegiem książki wciąga coraz bardziej. Charakterystyczna dla Marcela budowa książki, w której akcję poznajemy oczami bohaterów. Można spojrzeć na jedno wydarzenie oczami kilu osób i ocenić, kto tak naprawdę ma rację. A to nie jest proste - jak to u Marcela, nie ma bohaterów krystalicznych. Każdy jest w pewnym sensie zepsuty, każdy ma coś za uszami. Nie ma postaci jednoznacznie dobrych ani jednoznacznie złych. Jak to w życiu :)
Momentami miałem jednak wrażenie, że autor wsadzał w myśli niektorych bohaterek zbyt wzniosłe refleksje czy słowa. Można by zastanowić się nad stylizacją języka i pociągnąć ją w bardziej młodzieżowym kierunku.
Generalnie nie zawiodłem się i polecam książkę każdemu :)
Ciekawy pomysł na fabułę. Wartka akcja, która z biegiem książki wciąga coraz bardziej. Charakterystyczna dla Marcela budowa książki, w której akcję poznajemy oczami bohaterów. Można spojrzeć na jedno wydarzenie oczami kilu osób i ocenić, kto tak naprawdę ma rację. A to nie jest proste - jak to u Marcela, nie ma bohaterów krystalicznych. Każdy jest w pewnym sensie zepsuty,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czytać po "Nie wiesz nic"!
Przez pewien czas myślałem, że to najgorsza książka z uniwersum liceum Freuda, jak i w ogóle tego autora. Kilka sytuacji opisanych w tej książce strasznie mnie zirytowało. Miałem już ochotę przerwać czytanie. Jednak dokończyłem i jestem zadowolony. Choć muszę przyznać, że ta książka dotknęła jak do tej pory najbardziej paskudnego wątku. Praktycznie nikogo nie da się w tej książce lubić. Jednak przyznać trzeba, że poprzez tę książkę autor skutecznie zwraca uwagę na problem nienawiści wobec osób nieheteronormatywnych i ruchów kibolskich, które pod przykrywką "walki o ojczyznę" uprawiają zwykłe bandyctwo. Historia fikcyjna, ale wiemy, że podobne rozgrywają się w naszym kraju.
Wybaczam autorowi tym samym to, że opisując wydarzenia w lipcu pisze o tym, że mama "goni bohatera do lekcji zdalnych". Sam apel rozgrywany w grudniu 2020 roku... Raczej takie spotkania całej szkoły z dyrektorami się nie odbywały, podobnie jak wigilie klasowe. Ale można to usprawiedliwić fikcją literacką. Mimo to mam mieszane odczucia w tej kwestii.
Książka warta przeczytania, choć przyznam, że poruszyła mnie momentami mocniej niż trylogia hejterska.
Czytać po "Nie wiesz nic"!
więcej Pokaż mimo toPrzez pewien czas myślałem, że to najgorsza książka z uniwersum liceum Freuda, jak i w ogóle tego autora. Kilka sytuacji opisanych w tej książce strasznie mnie zirytowało. Miałem już ochotę przerwać czytanie. Jednak dokończyłem i jestem zadowolony. Choć muszę przyznać, że ta książka dotknęła jak do tej pory najbardziej paskudnego wątku....