Opinie użytkownika
Ocena dziesięć, ponieważ lubię wszystko i wszystko uważam za zajebiste :D Sama zaś książka "Tajemnice Google'a" raczej nieznanych lądów przede mną nie odkryła (cóż, ogromna międzynarodowa korporacja jest ogromną międzynarodową korporacją, a biznes is biznes), ale czytało się ją naprawdę spoko. W idealnym świecie wolałbym mieć tę wiedzę podaną w formie nieco bardziej...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałem se książkę. Powieść, do której zabierałem się od bardzo dawna, głównie ze względu na osobę autorki. Że Donna Tartt tworzy tylko rzeczy doskonałe, dopracowane w stu procentach, monumentalne i genialne - z tym nie ma co dyskutować. A nagrodzony Pulitzerem "Szczygieł" idealnie wpasowuje się w schemat jej dzieł: pisanych lat milion, wyczekiwanych jeszcze dłużej,...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę se przeczytałem. "Wieloryby i ćmy" Szczepana Twardocha, dziennik jego, przez wielu czytelników oraz komentatorów życia literackiego uznany za rzecz skandaliczną. Nie ze względu na treść, ze względu na samo bycie dziennikiem - bo jakże to tak, wydawać zapis wydarzeń minionych koło czterdziestki! I w ogóle wszystkie zarzuty wobec "Wielorybów i ciem" wydają się być...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę se przeczytałem, „Kapitalizm drobnego druku” Szahaja. I jest to lektura bardzo fajna, bo do cna hejterska, przez dwieście stron krytykujący i wytykająca. Autor wpada niemal na samym początku w trans i wymieniać zaczyna kolejne niedoróbki i usterki państwa polskiego, niczym wieszczka kumejska rozrysowuje czarne scenariusze, podając miliony przykładów na degrengoladę...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę se przeczytałem. A raczej zmęczyłem ją. "Szachownica flamandzka" Pereza-Reverte boleśnie mnie upomniała, że nie da się przenieść w czasie. Bo niby wszystko jest jak w liceum - użeranie się z Olsztynem (rozlicznymi wadami tego miasta, ale też jego dekadencką i depresywną atmosferą), wstawanie na ósmą, szampan za 6 zł, te same twarze na tak samo przestronnych...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałem se książkę. "Uległość" Houellebecqa. Jako że jestem mocno chory, nie będę redagował notatek w składną i lapidarną opinię, a po prostu wrzucę to, co zapisałem w trakcie lektury. Powieść jest dobra, miejscami nawet bardzo dobra, choć generalnie czytadłowata. Aha, i nie jest ani prawacka, ani lewacka, ona sobie igra z jednymi i drugimi, dając tym pierwszym jakieś...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałem se książkę. Młodzieżową. Nie wiem, czy to wina tłumaczenia, czy może samego autora, ale jak czytam o „brykach”, o „odstawianiu numerów” czy o „wystrzałowych fanach”, to wcale a wcale nie mogę się zgodzić z ludźmi, którzy mówią o świetnym wczuwaniu się w nastolatków przez Johna Greena (tym lingwistycznym, bo co ja tam wiem o psychice normalnych...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę se przeczytałem, esejowatopodobną. Harukiego Muramiego „O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu”. Nie jest depresyjna, mimo iż traktuje głównie o przemijaniu. To znaczy ja myślę, że traktuje o przemijaniu, o starzeniu się, o afirmacji upływu czasu, ale tak niekoniecznie być musi. Większość książek ma dokładnie sprecyzowaną tematykę, jednak u tego autora jest trochę...
więcej Pokaż mimo toSe książkę przeczytałem. O tym, co jest niefajne w polskich mediach. Standardowo najsamprzód skrytykuję: niezwykle irytujące są podczas lektury niekończące się wstawki z cyklu „gdy pracowałem w telewizji publicznej, wszyscy mieli mnie głęboko w dupie”, które wywołują wrażenie jakiejś wendetty. Lipnie wypadają również typowo skrajne opinie o „wszędziepromowanym...
więcej Pokaż mimo toPrzyznać muszę, iż czyta się Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego jak dobry kryminał. Umiejętne budowanie napięcia, w kilku momentach podrzucone krótkie i obrazowe opisy, do tego świetnie wykreowana atmosfera osaczenia – takiego warsztatu pisarskiego nie powstydziliby się mistrzowie spiskowych fabuł na czele z Danem Brownem. Opisuje Sumliński mnogość zbrodni...
więcej Pokaż mimo to