Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książkę przyjemnie się czytało podobnie jak i poprzednie tomy. W tym tomie trudno było określić mój typ chłopaka, prawie każdy miał coś w sobie co mi się podobało. Może troszeczke bardziej podobała mi się postać Kile, ale oprócz tego moim zdaniem reszta chłopaków była nawet na poziomie . Co do Eadlyn z początku nie za bardzo mi się podobała, uważałam ją za bardzo rozpieszczoną dziewczynę, która tak na prawdę nie wie czego chce. Ale z biegiem czasu nawet zmieniałam o niej zdanie i zaczęła mi się jakoś podobać . Maxon i Amercina - cudowni, tak jak ich zapamiętałam, uwielbiam ich .

Książka jest prosto napisana, ciekawa fabuła, czyta się szybko no i oczywiście czekam na następną część bo tak perfidnie zakończono ! xD Co do tych którzy nie mieli okazji spotkać się jeszcze z tą książką, ponieważ nie dawo była jej premiera, szczerzę polecam tym którzy chcą ponownie przeżyć podobną historię jak w Rywalkach :D

Książkę przyjemnie się czytało podobnie jak i poprzednie tomy. W tym tomie trudno było określić mój typ chłopaka, prawie każdy miał coś w sobie co mi się podobało. Może troszeczke bardziej podobała mi się postać Kile, ale oprócz tego moim zdaniem reszta chłopaków była nawet na poziomie . Co do Eadlyn z początku nie za bardzo mi się podobała, uważałam ją za bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Jedyna" jest zdecydowanie lepsza od poprzednich części, na pewno przeczytam ją jeszcze nie raz . Gdyby nie moja ciekawość to na pewno końcówka by mnie jakoś zaskoczyła. Tak więc w tej części podobało mi się najbardziej to, że uśmiercono niektóre osoby, z niektórych się cieszyłam (w sumie chyba z jednej ), a z większości nie byłam zadowolona. Chociaż taki zwrot akcji mi się bardzo podobał. Całość była mega wciągająca i na prawdę polecam wam ją przeczytać jeżeli spotkaliście się z "Rywalkami" i "Elitą", ponieważ ta część jest dopełnieniem poprzednich .

"Jedyna" jest zdecydowanie lepsza od poprzednich części, na pewno przeczytam ją jeszcze nie raz . Gdyby nie moja ciekawość to na pewno końcówka by mnie jakoś zaskoczyła. Tak więc w tej części podobało mi się najbardziej to, że uśmiercono niektóre osoby, z niektórych się cieszyłam (w sumie chyba z jednej ), a z większości nie byłam zadowolona. Chociaż taki zwrot akcji mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Julia jest dziewczyną, która posiada niezwykły dar, inaczej mówiąc zabija dotykiem . Siedziała w zamknięciu, aż do czasu kiedy został przydzielony jej "współlokator" Julia od początku zauważa w nim podobieństwo kogoś kogo dawniej znała, ale nie była przekonana do końca kogo . Kiedy odkrywa kim na prawdę jest jej nowy "kolega" wszystko zaczyna mieć nowy obrót i na wszystko inaczej patrzy.

Cała książka na prawdę mocno wciągająca, iż jest bardzo dużo scen akcji i na każdym kroku coś się dzieje, dzięki czemu nie usypiamy przy niej, przynajmniej ja nie usypiałam bo mnie wciągnęła i chciałam tylko więcej i więcej . Tak się rozkręciłam, że nie mogłam się powstrzymać od jak najszybszego kupna "sekretu Julii " .

W ksiażce bardzo zaintrygował mi Warner nie mam bladego pojęcia dlaczego skoro był niezłym dupkiem, ale na prawdę polubiłam go nieco bardziej od Adama, może po prostu jest dziwna xD

Kolejnym bohaterem którego mega, mega polubiłam był Kentij, boże uwielbiam jego charakter na prawdę i te wszystkie jego teksty . Był chyba najbardziej pozytywną osobą :D

Ksiązke oczywiście polecam wszystkim, wszystkim BO JEST ŚWIETNA I NIE POŻAŁUJECIE <3

Julia jest dziewczyną, która posiada niezwykły dar, inaczej mówiąc zabija dotykiem . Siedziała w zamknięciu, aż do czasu kiedy został przydzielony jej "współlokator" Julia od początku zauważa w nim podobieństwo kogoś kogo dawniej znała, ale nie była przekonana do końca kogo . Kiedy odkrywa kim na prawdę jest jej nowy "kolega" wszystko zaczyna mieć nowy obrót i na wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książkę kupiłam trzy dni temu, a skończyłam ją wczoraj . Już po okładce stwierdziłam, że musi być dobra i nie zawiodłam się. Najbardziej w tej książce podobał mi się charakter Sky . Dla autorki wielki plus za te niektóre kolokwializmy, które były genialne i doprowadzały mnie do śmiechu. Oczywiście oprócz tego cały pomysł na fabułę jest na prawdę niesamowity, w połowie książki miałam mętlik w głowie, ponieważ sama chciałam sobie ułożyć dalszy plan wydarzeń nie wiedziałam czym mnie zaskoczy, a zaskoczył na prawdę był dobry. Nie płakałam przy tej książce chociaż bywały momenty które były dość dramatyczne .

Nie zapomnijmy o Deanie którego również pokochałam już od samego początku . Był niesamowity to jak się opiekował Sky nawet nie potrafię opisać tego jak bardzo mi się on spodobał nie miał chyba żadnych wad, może przesadzam ale na prawdę chyba jest najlepszym książkowym bohaterem . Jego charakter, stanowczość, opiekuńczość.
Książka na prawdę dobra i polecam wszystkim przeczytać albo zapoznać się z innymi książkami Colleen Hoover bo to genialna pisarka :)

Książkę kupiłam trzy dni temu, a skończyłam ją wczoraj . Już po okładce stwierdziłam, że musi być dobra i nie zawiodłam się. Najbardziej w tej książce podobał mi się charakter Sky . Dla autorki wielki plus za te niektóre kolokwializmy, które były genialne i doprowadzały mnie do śmiechu. Oczywiście oprócz tego cały pomysł na fabułę jest na prawdę niesamowity, w połowie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka co prawda była trochę inna niż poprzednia. Zacznę od dziwnego zachowania Maxona do jego ojca. W scenie kiedy Marlee miała zostać zabita razem z jej ukochanym, byłam bliska załamania, a to co się działo bardzo mocno przeżywałam razem z Ami . Przy tej scenie kiedy postanowiono darować im życie, Marlee przeżywała piekło, a ja płakałam. Co jest na prawdę dziwne bo tyle ile przeczytałam książek, załamałam się właśnie na takiej scenie, rzadko to u mnie bywało .

Wracając do Maxona miałam mieszane uczucia, chciałam żeby był z Ami ale kiedy dowiedziałam się, że ją "zdradzał" poczułam do niego odrazę, ale na całe szczęście potem moje patrzenie na Maxona stało się takie jak w pierwszej części, czyli znów go pokochałam . Co do Aspena dziwi mnie, że jeszcze wytrzymuje to, że kiedyś będą razem. Uważam, że Ami daje jemu jak i Maxonowi nadzieje. Co również dziwne, sądziłam że już w pierwszej części Maxon dowie się o Aspenie, ale się myliłam nawet w drugiej części się o tym nie dowiedział. Mam nadzieje, że sięgając po "jedyną" zostanę czymś mile zaskoczona. Szkoda, że wcześniej przeczytałam jak wszystko się skończy (jestem po prostu zbyt ciekawa).

Przechodząc jeszcze do jednej postaci, czyli mam na myśli ojca Maxona. Bardzo się zawiodłam i znienawidziłam go z całej siły. W "rywalkach" spodobał mi się nawet bardzo, kiedy śmiał się z żartów Ami wydawał mi się sympatyczny, czemu nagle zmienił się w takiego potwora.

Polecam "Elitę" tym którzy przeczytali pierwsza część . Może nie jest ona taka jaką sobie ją wyobrażałam ale głęboko wierzę, że "jedyna" będzie najlepszą z części . Ogólnie to pokochałam Kiere Cass więc dla niej też wielkie podziękowania <3

Książka co prawda była trochę inna niż poprzednia. Zacznę od dziwnego zachowania Maxona do jego ojca. W scenie kiedy Marlee miała zostać zabita razem z jej ukochanym, byłam bliska załamania, a to co się działo bardzo mocno przeżywałam razem z Ami . Przy tej scenie kiedy postanowiono darować im życie, Marlee przeżywała piekło, a ja płakałam. Co jest na prawdę dziwne bo tyle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jak dla mnie była mega wciągająca, przeczytałam ją zaledwie w dwa dni, a bardzo rzadko czytam coś w tak szybkim tępie. Uważam, że ksiązka jest genialna i zasługuje na pochwałę, przynajmniej różni się czym od innych. Takie moje zdanie, a i oczywiście polecam przeczytać, kto jeszcze tego nie zrobił :)

Książka jak dla mnie była mega wciągająca, przeczytałam ją zaledwie w dwa dni, a bardzo rzadko czytam coś w tak szybkim tępie. Uważam, że ksiązka jest genialna i zasługuje na pochwałę, przynajmniej różni się czym od innych. Takie moje zdanie, a i oczywiście polecam przeczytać, kto jeszcze tego nie zrobił :)

Pokaż mimo to