GGrape

Profil użytkownika: GGrape

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 4 lata temu
113
Przeczytanych
książek
170
Książek
w biblioteczce
19
Opinii
88
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Jest lato, więcej czasu na książki to i takie pozycje trafiają w moje ręce. Nie ukrywam, że trochę wody w Wiśle upłynęło zanim ją skończyłem, może to przez brak większych "ochów" i "achów"...
Ale co do samej książki - fabuła oparta na niesamowitych wydarzeniach obrony Malty, starciu potęgi militarnej z zakonem Joannitów- fenomenalnych strategach i zabójczym mieczem chrześcijaństwa. Bazowa historia jest świetlnym poletkiem do oparcia dobrej fabuły. I tu pojawił się mały zawód, myślę że bardzo subiektywny, ale takie święte prawo do własnej opinii- otóż fabuła jest prosta. Zbyt prosta, mógłbym powiedzieć, jak na tak barwne tło historyczne. Love story na tle bitwy i rzezi, taki jakby "Potop" Sienkiewicza w warunkach śródziemnomorskich. Główny bohater i antybohater zbyt mocno zaszufladkowani, mimo prób pokazania ich kilku twarzy i własnego "krzyża" na barkach, nie przekonali mnie do siebie. Wątek miłosny, okraszony dość przyjemną erotyką, będący lekko pokręconym trójkątem dodał rumieńców fabule, za co plus. Sceny walk, ich krwawe zobrazowanie powinno być mocnym punktem dla tej książki, jednak czegoś w nich brakowało. Może to przez język- sposób ukazania brutalności i skali wojny; może własne doświadczenia choćby z "Cienkiej czerwonej linii" - jej dobitne i wyraźne opisy obrażeń i tragedii działań wojennych.
Nie można powiedzieć, że "Religia" jest książką nudną, stwierdzenie że jest płytka też byłoby nietrafne. Jednak nie umiem powiedzieć, że jest pociągająca i warta polecenia przyjacielowi.
Ocena "dobra" jest wystarczająca, i w mojej opinii trafnie klasyfikująca tą pozycję wśród innych książek o tematyce wojenno/rycerskiej.

Jest lato, więcej czasu na książki to i takie pozycje trafiają w moje ręce. Nie ukrywam, że trochę wody w Wiśle upłynęło zanim ją skończyłem, może to przez brak większych "ochów" i "achów"...
Ale co do samej książki - fabuła oparta na niesamowitych wydarzeniach obrony Malty, starciu potęgi militarnej z zakonem Joannitów- fenomenalnych strategach i zabójczym mieczem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jestem fanem książek wojennych, lub nie miałem przyjemności czytać dobrych, wciągających fabularnie pozycji. Skusiłem się na "Cienką czerwoną linię" z przekory. Wiele osób odradzało mi ją, mówiąc że to bardzo ciężka książka, trudna do przebrnięcia.
Po pierwszych 50 stronach czułem podobny klimat jak w "Okręcie", mozolne opisy ciężkich warunków żołnierzy w tropikach. Jednak jest jedna rzecz, która czyni tą książkę pozycją wartą polecenia - inna perspektywa, widziana oczami różnych postaci. Każdy z nich widzi wojnę inaczej. Każdy przeżywa ją w swój specyficzny sposób. I wojna każdego zmienia, niezależnie od przybieranych masek czy sposobu życia.
Książka ta, bardziej niż o wojnie jest o ludziach, dlatego tak dobrze jest wejść w jej fabułę. Oczywiście porażające opisy walk i obrażeń ludzkich, często zupełnie przypadkowych, są mocną stroną tej książki. Jednak morał dla każdego czytelnika będzie odmienny, każdy będzie w stanie dostrzec lustrzane odbicie swoich cech w niektórych bohaterach.
Taka konstrukcja daje ciekawy efekt - stajemy bowiem oko w oko ze stanem, w którym zastanawiamy się, jak sami zareagowalibyśmy na podobne zdarzenia. Jak bardzo wojna zmieniłaby nasz punkt widzenia, naszą filozofię życia i system wartości. I gdzie w każdym z nas, jest ta cienka czerwona linia, po przekroczeniu której nie będziemy tym samym człowiekiem.

Konkluzja jest bardzo prosta: warto zmierzyć się z tą książką, da to dużo satysfakcji nawet sceptykom literatury wojennej. Polecam.

Nie jestem fanem książek wojennych, lub nie miałem przyjemności czytać dobrych, wciągających fabularnie pozycji. Skusiłem się na "Cienką czerwoną linię" z przekory. Wiele osób odradzało mi ją, mówiąc że to bardzo ciężka książka, trudna do przebrnięcia.
Po pierwszych 50 stronach czułem podobny klimat jak w "Okręcie", mozolne opisy ciężkich warunków żołnierzy w tropikach....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetne preludium do roku 1984 Orwela. Żałuję, że nie zachowałem tej kolejności, bo po przytłaczającym klimacie roku 1984, zbudowany w Folwarku Zwierzęcym świat wydaje się bledszy, mniej wyrazisty. Nie zmienia to faktu, że paraboliczne ukazanie procesu powstania lub buntu zostało zmyślnie czytelnikowi przedstawione. Tej książki nie powinno się czytać w pośpiechu, ze względu na ukryte między wierszami zwroty akcji i ważne dla fabuły aspekty historyczne. Świetnie, że autor zamieścił rozbudowany prolog i epilog, który wyjaśnia skąd wzięły się zachowania poszczególnych postaci. Przy okazji jest dobrym wprowadzeniem do genialnego roku 1984. Polecam!

Świetne preludium do roku 1984 Orwela. Żałuję, że nie zachowałem tej kolejności, bo po przytłaczającym klimacie roku 1984, zbudowany w Folwarku Zwierzęcym świat wydaje się bledszy, mniej wyrazisty. Nie zmienia to faktu, że paraboliczne ukazanie procesu powstania lub buntu zostało zmyślnie czytelnikowi przedstawione. Tej książki nie powinno się czytać w pośpiechu, ze względu...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika GGrape

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
113
książek
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
88
razy
W sumie
wystawione
113
ocen ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
718
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]