Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Musze zwrócić autorce honor, ponieważ tym razem historia bardzo mi się podobała. Nie była spektakularna czy rewelacyjna, ale miała w sobie przysłowiowe "coś". Moje uwagi skupiają się głównie na tym, że nie toleruję przykrych zakończeń, a wręcz wystrzegam się ich jak wody... Nie powiem, że nie lubiłam bohaterów, bo chyba nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło mieć niechęci do głównych bohaterów, ale moje uczucia do nich były czasem mieszane i nie równały się z tymi jakie towarzyszyły mi przy "Igrzyskach Śmierci".
No i właśnie... Talking about Hunger Games, stwierdzam, że historia Katniss i Tris NIE MA ze sobą nic wspólnego!
Moja ocena to 7/10 i uważam, że książka jest jej warta, poza tym skłania do refleksji jak plany na przyszłość w ciągu jednego dnia potrafią obrócić się w proch (dosłownie). Nigdy nie wiemy co może zdarzyć się za kilka minut, a szkoda ;(

Musze zwrócić autorce honor, ponieważ tym razem historia bardzo mi się podobała. Nie była spektakularna czy rewelacyjna, ale miała w sobie przysłowiowe "coś". Moje uwagi skupiają się głównie na tym, że nie toleruję przykrych zakończeń, a wręcz wystrzegam się ich jak wody... Nie powiem, że nie lubiłam bohaterów, bo chyba nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło mieć niechęci do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zawsze mogło być gorzej, ale mój komentarz do "Zbuntowanej" będzie krótki: Oby reżyser filmu zmienił fabułę... xD

Zawsze mogło być gorzej, ale mój komentarz do "Zbuntowanej" będzie krótki: Oby reżyser filmu zmienił fabułę... xD

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Smutek w sercu długo pozostanie po skończeniu "Gwiazd naszych wina", ale nie dlatego, że żałuję przeczytania - dlatego, że ta piękna historia nie może obejść się bez łez.

No chyba, że ktoś jest z kamienia i nie ruszają go realistyczne problemy, które mogą dotknąć każdego z nas, lecz nie wszystkich spotka rak i nie wszyscy posmakują prawdziwej, bezinteresownej miłości...

Smutek w sercu długo pozostanie po skończeniu "Gwiazd naszych wina", ale nie dlatego, że żałuję przeczytania - dlatego, że ta piękna historia nie może obejść się bez łez.

No chyba, że ktoś jest z kamienia i nie ruszają go realistyczne problemy, które mogą dotknąć każdego z nas, lecz nie wszystkich spotka rak i nie wszyscy posmakują prawdziwej, bezinteresownej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wrażenia po przeczytaniu "Niezgodnej" nie są tymi samymi z jakimi miałam spotkanie po obejrzeniu filmu. Nie mogę powiedzieć, że książka jest słaba, ale w porównaniu z filmem to nic - a to już coś znaczy... Jeśli chodzi o mnie, prawie zawsze filmy na podstawie bestsellerów były niezłe, ale zbyt okrojone z ważnych wątków książkowych.
Ale to nie /filmweb/, więc zajmijmy się moją krótką recenzją książki. Na początek język pisania: nie równa się genialnością Suzanne Collins, której "Igrzyska Śmierci" podbiły serca czytelników w wielu krajach. Roth nie wprowadza (moim zdaniem) zbytniego dynamizmu w splot wydarzeń, a przede wszystkim akcja nie jest tak porywająca jak w twórczości Suzanne.
A skoro jesteśmy przy "Igrzyskach", to nie rozumiem ludzi twierdzących, że "Niezgodna" jest marną ich podróbą.. - Jak dla mnie nie jest W OGÓLE kopią. To zupełnie inna książka, nie tak wciągająca i spektakularna, ale mimo wszystko moja ocena dla tej książki to 6/10, pozdrawiam ;>

Wrażenia po przeczytaniu "Niezgodnej" nie są tymi samymi z jakimi miałam spotkanie po obejrzeniu filmu. Nie mogę powiedzieć, że książka jest słaba, ale w porównaniu z filmem to nic - a to już coś znaczy... Jeśli chodzi o mnie, prawie zawsze filmy na podstawie bestsellerów były niezłe, ale zbyt okrojone z ważnych wątków książkowych.
Ale to nie /filmweb/, więc zajmijmy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Tak... nie poczekałam na tłumaczenie, ale i tak naczekałam się już bardzo, bardzo długo na ukazanie się w ogóle ostatniej części "The Mortal Instruments". Nawet jeśli niektóre słowa były niezrozumiałe, to nie żałuję, że wystartowałam z tą lekturą tak szybko ;) Wciągająca, piękna, romantyczna, po prostu wspaniała. Cassandra Clare jest moją ulubioną autorką od kiedy sięgnełam po "Miasto kości", a potem przeczytałam całą serię "The Infernal Devices" i już nie mogłam pokochać innej pisarki. A wracając do "Miasta niebiańskiego ognia"... uczucia, które towarzyszyły mi czytającej te książkę to przede wszystkim: strach, niezaspokojona ciekawość co stanie się dalej oraz nieodparta chęć spojrzenia na ostatnią stronę, aby mieć pewność czy Clary i Jace'owi będzie pisane być razem i czy wszyscy z bohaterów przeżyją ostateczną walkę. (Btw - nie spojrzałam :D) Tak czy owak moge wam zdradzić, że niestety nie wszyscy przeżyją...
Sam świat Nocnych Łowców zaintrygował mnie jak żaden inny z czytanej przeze mnie książki. Dlatego też patrzcie na to: http://www.cassandraclare.com/ i wejdzcie w zakładkę "the shadowhunter chronicles" i patrzcie ile Cassandra ma w zanadrzu opowieści o Nocnych Łowcach! Uwielbiam ją i polecam gorąco wszystkie jej nowele, a w szczególności "Dary Anioł" i ich kluczową, ostatnią część <3

Tak... nie poczekałam na tłumaczenie, ale i tak naczekałam się już bardzo, bardzo długo na ukazanie się w ogóle ostatniej części "The Mortal Instruments". Nawet jeśli niektóre słowa były niezrozumiałe, to nie żałuję, że wystartowałam z tą lekturą tak szybko ;) Wciągająca, piękna, romantyczna, po prostu wspaniała. Cassandra Clare jest moją ulubioną autorką od kiedy sięgnełam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Tak... nie poczekałam na tłumaczenie, ale i tak naczekałam się już bardzo, bardzo długo na ukazanie się w ogóle ostatniej części "The Mortal Instruments". Nawet jeśli niektóre słowa były niezrozumiałe, to nie żałuję, że wystartowałam z tą lekturą tak szybko ;) Wciągająca, piękna, romantyczna, po prostu wspaniała. Cassandra Clare jest moją ulubioną autorką od kiedy sięgnełam po "Miasto kości", a potem przeczytałam całą serię "The Infernal Devices" i już nie mogłam pokochać innej pisarki. A wracając do "Miasta niebiańskiego ognia"... uczucia, które towarzyszyły mi czytającej te książkę to przede wszystkim: strach, niezaspokojona ciekawość co stanie się dalej oraz nieodparta chęć spojrzenia na ostatnią stronę, aby mieć pewność czy Clary i Jace'owi będzie pisane być razem i czy wszyscy z bohaterów przeżyją ostateczną walkę. (Btw - nie spojrzałam :D) Tak czy owak moge wam zdradzić, że niestety nie wszyscy przeżyją...
Sam świat Nocnych Łowców zaintrygował mnie jak żaden inny z czytanej przeze mnie książki. Dlatego też patrzcie na to: http://www.cassandraclare.com/ i wejdzcie w zakładkę "the shadowhunter chronicles" i patrzcie ile Cassandra ma w zanadrzu opowieści o Nocnych Łowcach! Uwielbiam ją i polecam gorąco wszystkie jej nowele, a w szczególności "Dary Anioł" i ich kluczową, ostatnią część <3

Tak... nie poczekałam na tłumaczenie, ale i tak naczekałam się już bardzo, bardzo długo na ukazanie się w ogóle ostatniej części "The Mortal Instruments". Nawet jeśli niektóre słowa były niezrozumiałe, to nie żałuję, że wystartowałam z tą lekturą tak szybko ;) Wciągająca, piękna, romantyczna, po prostu wspaniała. Cassandra Clare jest moją ulubioną autorką od kiedy sięgnełam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedy zaczynałam czytać tę książkę spodziewałam się romantycznej fabuły już od samego początku, tak jak w boskim "Pamiętniku". Nie ukrywam, że zawiodłam się trochę na rozwoju akcji, ale utwór Nicholasa i tak bardzo mnie wciągnął. Przez cały czas kibicowałam Teresie i Garettowi, chciałam żeby ci ludzie wreszcie znaleźli osobę, dzięki której zapomną o przeszłości i zaczną myśleć o przyszłości. Szkoda, że opowieść kończy się tak przykro... Kiedy Jeb poprosił Teresę o rozmowę w jego domu i przekazał jej tragiczną wiadomość nie przestawałam płakać. Nawet w nocy były pewne problemy z zaśnięciem.

Piękna, smutna, ale romantyczna historia.

Kiedy zaczynałam czytać tę książkę spodziewałam się romantycznej fabuły już od samego początku, tak jak w boskim "Pamiętniku". Nie ukrywam, że zawiodłam się trochę na rozwoju akcji, ale utwór Nicholasa i tak bardzo mnie wciągnął. Przez cały czas kibicowałam Teresie i Garettowi, chciałam żeby ci ludzie wreszcie znaleźli osobę, dzięki której zapomną o przeszłości i zaczną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Genialna, bardzo chwytająca za serce... Nie jestem typem osoby, która ujawnia całemu światu swoje uczucia i płacze kiedy ma na to ochotę. W gruncie rzeczy tylko literatura - tak piękna jak "Pamiętnik" - sprawia, że pozwalam sobie na uronienie łez.

A ta miłość? Spełnienie wszystkich snów małych dziewczynek, wydoroślałych nastolatek i wszystkich kobiet, także moich snów. Allie i Noah byli sobie po prostu przeznaczeni - nie ma innego słowa, które może opisać ich relację. Udawało im się nawet przezwyciężyć własne ułomności i chorobę, zabierającą pamięć ludziom w starszym wieku.

Książka, a może bardziej "dzieło", Sparksa opowiada też o tym, że prawdziwe uczucie nie przeminie z czasem, nigdy się nie wypali. Ale uświadamia nam również jak krótkie jest życie człowieka, więc trzeba je przeżyć najlepiej jak tylko się da, aby pod koniec móc powiedzieć: "Niczego nie żałuję"

Polecam ;)

Genialna, bardzo chwytająca za serce... Nie jestem typem osoby, która ujawnia całemu światu swoje uczucia i płacze kiedy ma na to ochotę. W gruncie rzeczy tylko literatura - tak piękna jak "Pamiętnik" - sprawia, że pozwalam sobie na uronienie łez.

A ta miłość? Spełnienie wszystkich snów małych dziewczynek, wydoroślałych nastolatek i wszystkich kobiet, także moich snów....

więcej Pokaż mimo to