p5ychol

Profil użytkownika: p5ychol

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
7
Przeczytanych
książek
9
Książek
w biblioteczce
6
Opinii
40
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Po "Kasacji" i "Zaginięciu", które przyjąłem dość ciepło, z nadzieją sięgałem po "Rewizję", ponieważ zaobserwowałem, że jest najlepiej ocenioną książką z całej serii o Chyłce. Nie będę owijał w bawełnę - nie zawiodłem się. Przede wszystkim w tej części pojawiło się to, czego w poprzednich brakowało i stanowił dla mnie poważny mankament, mianowicie rys na wizerunku głównej bohaterki. I jest to skaza dość wiarygodna, w dużej mierze wyjaśniająca trudny charakter Chyłki. Co zaskakujące tym razem staje ona naprzeciwko Zordona, a nie ramię w ramię z nim, choć ta rywalizacja zdaje się jedynie formalna, bo Kordian stara się jej uniknąć jak tylko może. Chyłce tradycyjnie jest to obojętne.
Tematyka książki dotyka kwestii stereotypów społecznych, konkretnie dotyczących Romów, bo właśnie Roma o imieniu Bukano, oskarżonego o brutalne zabójstwo dokonane na jego żonie i córce, przychodzi bronić Joannie. Czy uda jej się wybronić go, kiedy w oczach społeczeństwa jest winny? Czy zwycięży z demonami z przeszłości oraz z własnymi słabościami? Czy zostaną odbudowane relacje między dwójką głównych bohaterów? Jaka jest rola postaci o mrocznej przeszłości, którą znamy z poprzednich książek? Pytań jest sporo, chyba najwięcej w dotychczasowych książkach z tej serii. Odpowiedzi jest mniej niż pytań... i zwykle bywa tak, że jest to wyznacznikiem dobrej roboty pisarskiej, zwłaszcza w powieściach kryminalnych, a "Rewizji" do kryminału jest bliżej aniżeli "Kasacji" i "Zaginięciu", więc jeśli ktoś lubi takie wątki, to może to być książka dla niego.
To trzecia książka Remigiusza Mroza, z którą miałem styczność, i zdążyłem się przekonać o tym, że autor ten nie schodzi poniżej określonego, dość wysokiego poziomu. Wena tego młodego twórcy nie opuszcza i kolejne powieści spod jego pióra powstają niczym grzyby po deszczu, a ja wiem, że na pewno po niejedną z nich jeszcze sięgnę.

Po "Kasacji" i "Zaginięciu", które przyjąłem dość ciepło, z nadzieją sięgałem po "Rewizję", ponieważ zaobserwowałem, że jest najlepiej ocenioną książką z całej serii o Chyłce. Nie będę owijał w bawełnę - nie zawiodłem się. Przede wszystkim w tej części pojawiło się to, czego w poprzednich brakowało i stanowił dla mnie poważny mankament, mianowicie rys na wizerunku głównej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie będę silił się na długą recenzję, tym bardziej, że od przeczytania książki upłynęło już trochę czasu i zdążyłem poważnie zagłębić się w kolejną powieść o losach Chyłki i Kordiana. "Zaginięcie" podobało mi się bardziej niż "Kasacja", bo o ile pod względem prawniczym swój poziom utrzymała, to po prostu działo się tu więcej pod względem fabularnym. Było więcej akcji, więcej zwrotów, całość była skonstruowana w taki sposób, że bardziej mnie wciągnęła, choć ostateczne odczucia co do wyroku były mniej mieszane niż w części pierwszej. Co do postaci - Kordian rozwinął się od "Kasacji" i to zarówno pod względem umiejętności prawniczych, jak i pod względem złożoności postaci, za to Chyłka jest wciąż tą samą zarozumiałą, pewną siebie, bezkompromisową prawniczką, która podąża własną ścieżką nie zważając na nic. Może wydawać się nieco nudną postacią, i tak też bym ją traktował po lekturze "Zaginięcia", gdyby nie fakt, że już zacząłem czytać kolejną część i tam postać Chyłki zyskuje trochę kolorów. "Zaginięcie" polecam, solidna dawka rozrywki, choć nic wybitnego.

Nie będę silił się na długą recenzję, tym bardziej, że od przeczytania książki upłynęło już trochę czasu i zdążyłem poważnie zagłębić się w kolejną powieść o losach Chyłki i Kordiana. "Zaginięcie" podobało mi się bardziej niż "Kasacja", bo o ile pod względem prawniczym swój poziom utrzymała, to po prostu działo się tu więcej pod względem fabularnym. Było więcej akcji,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Kasacja" to bodaj pierwszy thriller/kryminał prawniczy, jaki przeczytałem. Nigdy wcześniej ten gatunek mnie nie pociągał, ale zachęcony dobrymi recenzjami książek Remigiusza Mroza postanowiłem sprawdzić serię o Joannie Chyłce, a przynajmniej pierwszą jej część. Teraz już wiem, że sprawdzę i kolejne, bo "Kasacja" skutecznie mnie do tego zachęciła.
Nie ukrywam, że nie do końca mam pojęcie jak tę książkę ocenić ze względu na to, że nie mam porównania z innymi reprezentującymi ten gatunek. Ostatecznie decydujące jest dla mnie to, czy książkę czytało mi się dobrze, czy wciągnęła mnie, czy z niecierpliwością czekałem, żeby do niej wrócić i jak najszybciej poznać ciąg dalszy, aż do rozwiązania. Tutaj czytało się dobrze, więc ocena może być tylko pozytywna.
Zaczęło się dość leniwie i początkowo obawiałem się, że tak będzie przez cały czas, a powieść będzie się powoli ciągnąć przez długi czas jak jakiś nudny proces. Później akcja przyspieszyła, poznaliśmy więcej faktów, ale i więcej... domysłów i poszlak... i tak też toczyła się akcja zarówno książki, jak i samego procesu sądowego. Właśnie sam proces był tym, co w "Kasacji" podobało mi się najbardziej. Ciekawym doświadczeniem dla nieobytego z prawem czytelnika jest poznawanie niuansów pracy prawników, zdobywania dowodów, tudzież ich obalania, czy interpretacji przepisów. Te ostatnie zresztą nie są jak się okazuje najważniejsze, a sędzia, który wydaje wyrok.
Postaci w książce nie są szczególnie złożone, skomplikowane, raczej czarno-białe, raczej wiadomo, kto jest dobry, a kto zły, ale w takim wprowadzeniu do serii to może i dobrze, bo pozostało dużo pola do popisu w kolejnych częściach cyklu (nie wiem, nie czytałem, ale przeczytam!). Chyłka pewna siebie, momentami arogancka, momentami chamska, szczera aż do bólu, ale przy tym inteligentna, a jej cięte riposty zwykle są celne. Kordian Oryński vel Zordon początkowo nieśmiały, nieobyty z prawniczym stylem życia, ale ambitny, niegłupi i dochodzący do prawidłowych wniosków. Taki oto duet prawników pozostający w relacji patronka - aplikant stworzył tu wbrew pozorom zgrany zespół, wiele sytuacji ważnych z punktu widzenia merytorycznego przeplatając najczęściej humorystycznymi dialogami, w których to na ogół Chyłka mieszała Zordona z błotem. Takich chwil było momentami bardzo dużo, czasem mnie nawet irytowały, ale - koniec końców - uważam, że to dobry zabieg i że główna bohaterka po prostu taka jest, swoją pracę traktuje jak robotę do wykonania, a nie jak swoistą misję do wypełnienia, a jak to w każdej robocie - jaja muszą być.
Zakończenie jest dobre, niejednoznaczne. Z jednej strony takie, jak można się było spodziewać, a z drugiej strony - bardzo zaskakujące. Trudno powiedzieć, kto w całej tej "grze" okazał się zwycięzcą, a kto przegrał. Cóż, prawnicza codzienność, jak mniemam.

"Kasacja" to bodaj pierwszy thriller/kryminał prawniczy, jaki przeczytałem. Nigdy wcześniej ten gatunek mnie nie pociągał, ale zachęcony dobrymi recenzjami książek Remigiusza Mroza postanowiłem sprawdzić serię o Joannie Chyłce, a przynajmniej pierwszą jej część. Teraz już wiem, że sprawdzę i kolejne, bo "Kasacja" skutecznie mnie do tego zachęciła.
Nie ukrywam, że nie do...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika p5ychol

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
7
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
40
razy
W sumie
wystawione
7
ocen ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
75
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]