Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tak, tak i jeszcze raz tak! Czytało mi się świetnie i szybko sięgnęłam po następne. To nie jest książka tylko dla miłośników fantastyki czy mitologii słowiańskiej. Myślę, że wiele osób, które do tej pory stroniły od takiej tematyki, po przeczytaniu "Szeptuchy" może chętnie sięgnąć po inne książki z tego gatunku. Bohaterka wprawdzie czasem drażni swoim zachowaniem i naiwnością, ale wydaje mi się, że dokładnie taki efekt miała wywołać i w tym wydaniu ja taką upartą kozę całkowicie kupuję. :)

Tak, tak i jeszcze raz tak! Czytało mi się świetnie i szybko sięgnęłam po następne. To nie jest książka tylko dla miłośników fantastyki czy mitologii słowiańskiej. Myślę, że wiele osób, które do tej pory stroniły od takiej tematyki, po przeczytaniu "Szeptuchy" może chętnie sięgnąć po inne książki z tego gatunku. Bohaterka wprawdzie czasem drażni swoim zachowaniem i...

Cierpię katusze, bo bardzo chciałabym skoczyć tę książkę, ale główna bohaterka jest tak denerwująca i naiwna, że co chwila odrzucam tekst i nie sięgam po niego, póki mi złość nie przejdzie. I tak sobie walczę od dwóch miesięcy.
Sama fabuła jest bardzo intrygująca, anioły, demony, wampiry i inne stwory wciągają w przygodę. Niestety jednak to kolejna książka, w której niektóre dialogi są pisane na siłę tylko po to, żeby doprowadzić do konfliktu bohaterów, zwykle z idiotycznego powodu albo dlatego, że ze sobą nie pogadali jak człowiek z człowiekiem. A coś takiego wybija mnie z trybu "fantastyczna mroczna przygoda" i psuje całą zabawę.
Póki co pięć gwiazdek, ale może gdy przebrnę do końca, to ogólna ocena będzie lepsza.

Cierpię katusze, bo bardzo chciałabym skoczyć tę książkę, ale główna bohaterka jest tak denerwująca i naiwna, że co chwila odrzucam tekst i nie sięgam po niego, póki mi złość nie przejdzie. I tak sobie walczę od dwóch miesięcy.
Sama fabuła jest bardzo intrygująca, anioły, demony, wampiry i inne stwory wciągają w przygodę. Niestety jednak to kolejna książka, w której...

Idealny przykład na to, że nie ocenia się książki po okładce. Bo umówmy się, okładka jest wstrętna, a opis z tyłu brzmi, jakby piszący go wcale tej książki nie czytał. Moje wydanie zawierało też sporo literówek, co mnie irytowało. Ale treść wynagrodziła to z nawiązką. Intryga bardzo ciekawa, do samego jej rozwiązania nie wiedziałam jak się skończy. Bohaterowie ciekawi i nietypowi, ci poboczni też, miejsce akcji opisane tak, że bez trudu mogłam się tam odnaleźć. Ogólnie polecam, choć dostrzegam minusy.
Przede wszystkim uważam, że końcówka niepotrzebnie została tak przeciągnięta. Niektóre sceny erotyczne też można było sobie darować, bo trochę kuleje przez to logika. No i jeszcze główna bohaterka, która zachowuje się czasem tak głupio, że aż drażni. Przeczytać warto, ale zdecydowanie "Nie kocham głupich bohaterek".

Idealny przykład na to, że nie ocenia się książki po okładce. Bo umówmy się, okładka jest wstrętna, a opis z tyłu brzmi, jakby piszący go wcale tej książki nie czytał. Moje wydanie zawierało też sporo literówek, co mnie irytowało. Ale treść wynagrodziła to z nawiązką. Intryga bardzo ciekawa, do samego jej rozwiązania nie wiedziałam jak się skończy. Bohaterowie ciekawi i...