Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka, którą można zaliczyć do tych "dla dzieci", które odkrywają przed nami swoje tajemnice wraz z upływem lat. Dziękuję Panie Milne :)

Książka, którą można zaliczyć do tych "dla dzieci", które odkrywają przed nami swoje tajemnice wraz z upływem lat. Dziękuję Panie Milne :)

Jedna z książek czytanych z zapartym tchem. Zarazem niepozbawiona łez.
Bardzo dobra literatura. Uwrażliwia czytelników, tak sądzę. Mam zamiar niedługo do niej powrócić. Niezapomniane wspomnienia - dzieciak odkrywający prawdziwy świat, świat brutalności. Może trochę przerysowuję, ale tak to wtedy odbierałam ;)
Wszystkim gorąco polecam. Naprawdę warto:)

Jedna z książek czytanych z zapartym tchem. Zarazem niepozbawiona łez.
Bardzo dobra literatura. Uwrażliwia czytelników, tak sądzę. Mam zamiar niedługo do niej powrócić. Niezapomniane wspomnienia - dzieciak odkrywający prawdziwy świat, świat brutalności. Może trochę przerysowuję, ale tak to wtedy odbierałam ;)
Wszystkim gorąco polecam. Naprawdę warto:)

Pierwszy raz czytałam w wieku 6 lat. Myślałam, że tytuł jest dosłowny ;P. Dopiero po obejrzeniu "Starej Baśni..." dowiedziałam się, jak było naprawdę. :DD

Pierwszy raz czytałam w wieku 6 lat. Myślałam, że tytuł jest dosłowny ;P. Dopiero po obejrzeniu "Starej Baśni..." dowiedziałam się, jak było naprawdę. :DD

Bardzo wartościowa powieść. Nie wiem, dlaczego niektórzy nie lubią jej, tylko dlatego, że jest lekturą.
Historia niesamowita! Coś już czułam, kiedy Elza ,myliła kolory.
Pamiętam, jak w 4kl musieliśmy napisać ciąg dalszy. Wymyśliłam, że Elza mieszkała przez jakiś czas u Danusi. Lekarz cos tam zrobił, niby nie wyszło. Ale potem - 'cudownie ozdrowiała' ;P.

Bardzo wartościowa powieść. Nie wiem, dlaczego niektórzy nie lubią jej, tylko dlatego, że jest lekturą.
Historia niesamowita! Coś już czułam, kiedy Elza ,myliła kolory.
Pamiętam, jak w 4kl musieliśmy napisać ciąg dalszy. Wymyśliłam, że Elza mieszkała przez jakiś czas u Danusi. Lekarz cos tam zrobił, niby nie wyszło. Ale potem - 'cudownie ozdrowiała' ;P.

Przeczytałam "Antka" chyba jakieś 5 lat temu. Ciężka historia biednego chłopca. Popłakałam się, kiedy jego siostra 'leczona' Zdrowaśkami zmarła. Piękna literatura...

Przeczytałam "Antka" chyba jakieś 5 lat temu. Ciężka historia biednego chłopca. Popłakałam się, kiedy jego siostra 'leczona' Zdrowaśkami zmarła. Piękna literatura...

"Kajtek" - zgroza mojego dzieciństwa. To jedyna lektura, której nie przeczytałam w całości (jestem w 2 gim). To był dla mnie bezsens. Bocian bawiący (czy też zaczepiający), się z psem. Nie widziałam żadnego sensu i wartości dydaktycznej( może teraz było by inaczej, gdyż czytałam tę książkę ok.6/5 lat temu).

"Kajtek" - zgroza mojego dzieciństwa. To jedyna lektura, której nie przeczytałam w całości (jestem w 2 gim). To był dla mnie bezsens. Bocian bawiący (czy też zaczepiający), się z psem. Nie widziałam żadnego sensu i wartości dydaktycznej( może teraz było by inaczej, gdyż czytałam tę książkę ok.6/5 lat temu).

Nie wiem, wgl dlaczego panuje stereotyp: "lektury są głupie". To bezsens! Mogę to udowodnić nie tylko na przykładzie "Kamieni..." BTW ciekawa książka. Beczałam na niej!!! ;'( W momencie kiedy Rudy cierpiał

Nie wiem, wgl dlaczego panuje stereotyp: "lektury są głupie". To bezsens! Mogę to udowodnić nie tylko na przykładzie "Kamieni..." BTW ciekawa książka. Beczałam na niej!!! ;'( W momencie kiedy Rudy cierpiał

Sienkiewicz super gościu!! - zakochałam się w jego twórczości (szczególnie w "Quo Vadis" i nowelach). "W pustyni i w puszczy" - spoko, być może opisy nie zawsze czytamy z wielką chęcią, ale są czasem takie chwile, kiedy to nas po prostu napełnia i to własnie ze słów czerpiemy energię do życia.

Sienkiewicz super gościu!! - zakochałam się w jego twórczości (szczególnie w "Quo Vadis" i nowelach). "W pustyni i w puszczy" - spoko, być może opisy nie zawsze czytamy z wielką chęcią, ale są czasem takie chwile, kiedy to nas po prostu napełnia i to własnie ze słów czerpiemy energię do życia.